Tag: IV liga

Wreszcie zwycięstwo w Pasymiu!

5:0 (4:0) w meczu 2. kolejki IV ligi wygrali w Pasymiu z miejscowymi Błękitnymi piłkarze Mrągowii Mrągowo. Klasycznego hat tricka strzelił Mahamadou Bah, po jednym trafieniu dołożyli Wiktor Abramczyk i Dawid Pietkiewicz.


W 10. minucie po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do Eryka Koska, ten oddał strzał, a zmierzającą do siatki futbolówkę wybił z linii bramkowej Dawid Mikulak. Trzy minuty później Kosek dośrodkował piłkę z lewej strony boiska w „szesnastkę”, doszedł do niej Mahamadou Bah i strzałem z głowy pokonał Rafała Miarę. W 22. minucie mocno z rzutu wolnego z 20 metrów uderzył Kamil Skrzęta, jednak bramkarz rywali dobrze interweniował. Sześć minut później Dawid Pietkiewicz uruchomił na lewej stronie Mateusza Barszczewskiego, który idealnie dograł do Baha, a ten skierował futbolówkę do bramki. W 31. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Pietkiewicza, Wiktor Abramczyk uderzył z głowy obok słupka. W odpowiedzi swoją szansę mieli Błękitni. Marcin Marszałek najpierw uprzedził Patrycjusza Malanowskiego, do odbitej piłki doszedł Gabriel Sachajczuk i mając przed sobą pustą bramkę strzelił wysoko nad poprzeczką. W 40. minucie Piotr Błędowski idealnie zagrał futbolówkę pomiędzy obrońców do Baha, ten minął Miarę i zdobył swojego trzeciego gola. Swoich szans w pierwszej połowie próbowali jeszcze Błędowski i Pietkiewicz, ale obaj nie znaleźli drogi do bramki. Tuż przed przerwą Abramczyk podłączył się za akcją „żółto-czarnych”, wypatrzył go w polu karnym Kosek i obrońca mrągowskiej drużyny z bliskiej odległości umieścił piłkę w bramce.


W 55. minucie źle wybitą piłkę przez Kamila Świercza przejął Błędowski, zagrał do nieobstawionego Pietkiewicza, a ten strzałem z prawej nogi pokonał Miarę. Dwadzieścia minut później Rafał Kudlak dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego, doszedł do niej Kosek, jednak uderzył minimalnie nad poprzeczką. Później dwukrotnie na bramkę rywali uderzał Skrzęta, ale jego strzały były niecelne. W 87. minucie Kacper Walendykiewicz dośrodkował piłkę z prawej strony boiska, doszedł do niej Wiktor Bojarowski, jednak uderzył w środek i bramkarz rywali nie dał się pokonać.

Uważam, że zagraliśmy przeciętny mecz. Popełniliśmy za dużo własnych błędów, ale przeciwnik nie potrafił tego wykorzystać. Super, że „Junior” się odblokował, jego bramki były niezwykle ważne, bo ustawiły ten mecz. Później grało się zdecydowanie łatwiej. Na początku drugiej połowy trochę ciśnienie mi skoczyło, bo wyglądało to niedobrze. Ślamazarnie graliśmy, mieliśmy dużo strat. Później na szczęście uspokoiliśmy grę, przeciwnik po piątej bramce nie widział już możliwości odwrócenia wyniku, więc wiadomo jak to wygląda w takim przypadku. We wtorek mamy puchar, musimy wrócić do Pasymia – nowy mecz, nowa historia, trzeba się do niego dobrze przygotować – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 1. Marcin Marszałek – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk ŻK, 69. Rafał Kudlak – 6. Damian Glinka (46, 99. Kacper Walendykiewicz), 18. Adam Bognacki, 31. Piotr Błędowski (78, 3. Maciej Sulikowski), 14. Eryk Kosek (76, 15. Krzysztof Jaskólski) – 19. Dawid Pietkiewicz (65, 77. Wiktor Bojarowski), 9. Mahamadou Bah, 10. Mateusz Barszczewski (72, 2. Gracjan Bagiński).

Nie dać plamy w Pasymiu

fot. Wiesław Nosowicz

W meczu 2. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na wyjeździe z Błękitnymi Pasym. Spotkanie odbędzie się w sobotę (14 sierpnia) o godzinie 17:00.


Pasym to niezwykle trudny teren dla Mrągowii. „Żółto-czarni” dwie poprzednie wizyty na stadionie Błękitnych wspominają bardzo źle. Dwukrotnie przegrali tam 0:2, prezentując się z bardzo słabej strony. Sobotnia wizyta to z pewnością możliwość rehabilitacji za poprzednie mecze oraz zdobycia pierwszych punktów w nowej kampanii.


Podopieczni Patrycjusza Malanowskiego sezon rozpoczęli od porażki 0:4 z jednym z głównych pretendentów do awansu – Jeziorakiem Iława. Latem do drużyny dołączyło kilku bardzo dobrych zawodników, a w tym gronie jest Szymon Nakielski, który ostatnie półtora roku spędził w Mrągowii.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Jakub Narojczyk z Miłakowa. Na liniach pomagać mu będą Jacek Makowski i Michał Palczyński.

“Pierwsze koty za płoty”!

fot. portEl.pl

Na inaugurację sezonu 2021/22 w IV lidze piłkarze Mrągowii Mrągowo przegrali w wyjazdowym spotkaniu z rezerwami Olimpii Elbląg 0:3 (0:1). Gole dla rywali zdobyli Marcel Zając, Szymon Stanisławski i Marcin Bawolik (z rzutu karnego).


Już przed meczem było wiadomo, że elbląska drużyna będzie złożona z zawodników z szerokiej kadry pierwszej drużyny, która swoje spotkanie ligowe rozgrywała dzień wcześniej. Ostatecznie na boisku pojawiło się dwunastu graczy na co dzień trenujących i grających w drugoligowej Olimpii.


W 2. minucie Mateusz Barszczewski przejął piłkę na lewej stronie boiska, zagrał do Piotra Wypniewskiego, ten uderzył z ponad 20 metrów, a futbolówka trafiła w poprzeczkę. Doszedł do niej jeszcze Mahamadou Bah, oddał strzał, z którym poradził sobie bramkarz gospodarzy. Osiem minut później Marcin Bawolik idealnie zagrał do Marcela Zająca, a ten mając przed sobą tylko Marcina Marszałka wpakował piłkę do bramki. Następnie dwie dobre okazje mieli „żółto-czarni”. Akcje zainicjował Wiktor Abramczyk, najpierw zgrał futbolówkę głową do Mateusza Barszczewskiego, który uderzył nad poprzeczką. A następnie dośrodkował futbolówkę w pole karne, Barszczewski uderzył z woleja, ale kapitalna interwencja Pawła Rutkowskiego uchroniła gospodarzy przed stratą golą. W 39. minucie Marszałek dobrze interweniował po strzale głową Dawida Wierzbę. Chwilę potem Szymon Stanisławski ograł mrągowskich obrońców, znalazł się tylko przed golkiperem „żółto-czarnych”, który świetnie interweniował po jego strzale.


W 54. minucie Adam Bognacki zagrał diagonalnie do nieobstawionego Barszczewskiego, ten znalazł się w dobrej sytuacji, jednak źle przyjął futbolówkę i golkiper Olimpii zdołał interweniować. Można powiedzieć, że „niewykorzystane sytuacje się mszczą”, bowiem chwilę później gospodarze podwyższyli prowadzenie. Bawolik zagrał do Stanisławskiego, ten wyprzedził obrońców, minął Marszałka i skierował piłkę do bramki. W 65. minucie Stanisławski znalazł się w dobrej sytuacji, jednak fantastyczna interwencja Marszałka uchroniła Mrągowię przed stratą gola. W odpowiedzi mrągowianie przeprowadzili składną akcje, po której na strzał zdecydował się Piotr Błędowski i piłka minimalnie poleciała obok słupka. W 76. minucie sędzia Wojciech Trochim podyktował rzut karny (chociaż z perspektywy trybun i zapisu wideo wynika, że faul miał miejsce przed polem karnym) dla Olimpii za faul Abramczyka na Bawoliku. „Jedenastkę” pewnie na bramkę zamienił sam poszkodowany. Dwie minuty później Wojciech Żęgota dośrodkował futbolówkę z lewej strony boiska, doszedł do niej Eryk Kosek i uderzył z głowy tuż obok bramki. W 88. minucie w znakomitej sytuacji po zagraniu od Stanisławskiego znalazł się Bawolik, jednak z bliskiej odległości strzelił niecelnie. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego mocny strzał oddał Stanisławski, ale i tym razem był on niecelny.

Porażka zawsze boli, więc nie wracamy szczęśliwi do domów. Z drugiej strony nie ma też, co tego rozpamiętywać, bo terminarz jest napięty i przed nami kolejne mecze. Nie chcemy się usprawiedliwiać, ale graliśmy tak naprawdę z drużyną, którą zawodowo gra w piłkę. Większość trenuje z pierwszym zespołem i gra normalnie w II lidze. Popełniliśmy błędy, których mogliśmy uniknąć w pewnych sytuacjach i one kosztowały nas stratę bramek. Ten mecz był dobrą lekcją dla mnie i dla chłopaków, pokazał w którym miejscu jesteśmy i czego jeszcze nam brakuje. Na pewno nie ma co się załamywać, to był bardzo trudny przeciwnik. Olimpia najpewniej już takiego silnego składu może nie wystawić w tej lidze ze względu na przepisy.

Były fragmenty, w których przeciwnik miał problemy z wyprowadzeniem piłki, całkiem nieźle wychodziło nam zakładnie pressingu. Nie potrafiliśmy wykorzystać sytuacji, które sobie stworzyliśmy. Przy 0:0 mieliśmy poprzeczkę, później przy 0:1 Mateusz miał dwie dobre okazje, ale najpierw na posterunku był bramkarz, a później piłka zaplątała mu się między nogami. To są te różnice, które powodują, że ktoś gra wyżej, a ktoś w IV lidze. Wielu chłopaków jednak pokazało, że ma ten potencjał, aby robić krok do przodu. Trzeba pracować nad szczegółami, jak chcemy być solidnym zespołem, bo jak widać klasowy przeciwnik wykorzystuje każdy drobny błąd.

Myślimy już o Pasymiu, chcemy im się zrehabilitować i zamazać demony z poprzedniego sezonu – mówił po meczu w Elblągu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 23. Marcin Marszałek – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk ŻK, 66. Rafał Kudlak – 6. Damian Glinka (71, 56. Kacper Walendykiewicz), 18. Adam Bognacki, 2. Piotr Błędowski, 22. Wojciech Żęgota – 11. Piotr Wypniewski (43, 14. Eryk Kosek), 9. Mahamadou Bah (86, 15. Krzysztof Jaskólski), 10. Mateusz Barszczewski (71, 77. Dawid Pietkiewicz).

Nowy sezon IV ligi – czas, start!

fot. portel.pl

Rozgrywki IV ligi w sezonie 2021/22 piłkarze Mrągowii Mrągowo rozpoczną w Elblągu. W niedzielę (8 sierpnia) o 17:00 zagrają z rezerwami Olimpii.


W ubiegłym sezonie podopieczni trenera Karola Przybyły zajęli siódme miejsce w ligowej tabeli, najlepsze od chwili reaktywowania drużyny w 2018 roku. W założeniu elbląska drużyna ma składać się głównie z zawodników młodzieżowych, którzy dopiero wchodzą do seniorskiej piłki. Rzeczywistość weryfikuje te plany i rezerwy regularnie są uzupełniane zawodnikami z drużyny grającej w II lidze. Co ciekawe, w poprzednim spotkaniu rozegranym pomiędzy Olimpią II i Mrągowią w Elblągu, wyjściowa „jedenastka” elblążan była w całości złożona z zawodników uprawnionych do gry na trzecim poziomie rozgrywkowym. Niewykluczone, że i tak będzie tym razem, ponieważ pierwsza Olimpia swój mecz zagra dzień wcześniej.


Mrągowia na boisku w Elblągu jeszcze nie wygrała, dwukrotnie musiała uznać wyższość swoich rywali, a raz mecz zakończył się remisem 1:1.


Niedzielne spotkanie poprowadzi Wojciech Trochim z Królikowa, na liniach pomagać mu będą Tomasz Trochim i Jakub Grembocki.

Terminarz IV ligi

Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej ogłosił terminarz IV ligi na sezon 2021/22. Liga rozpocznie się w weekend (7-8 sierpnia), a Mrągowia Mrągowo pierwsze spotkanie rozegra na wyjeździe z Olimpią II Elbląg.


  1. kolejka – (7-8 sierpnia) – Olimpia II Elbląg (wyjazd)
  2. kolejka – (14-15 sierpnia) – Błękitni Pasym (wyjazd)
  3. kolejka – (21-22 sierpnia) – MKS Korsze (dom)
  4. kolejka – (28-29 sierpnia) – Concordia Elbląg (wyjazd)
  5. kolejka – (4-5 września) – Granica Kętrzyn (dom)
  6. kolejka – (11-12 września) – Polonia Lidzbark Warmiński (wyjazd)
  7. kolejka – (18-19 września) – Mazur Ełk (dom)
  8. kolejka – (25-26 września) – Huragan Morąg (wyjazd)
  9. kolejka – (2-3 października) – ITS Jeziorak Iława (dom)
  10. kolejka – (9-10 października) – DKS Dobre Miasto (wyjazd)
  11. kolejka – (16-17 października) – Motor Lubawa (dom)
  12. kolejka – (23-24 października) – Pisa Barczewo (wyjazd)
  13. kolejka – (30-31 października) – Polonia Iłowo (dom)
  14. kolejka – (6-7 listopada) – Zatoka Braniewo (wyjazd)
  15. kolejka – (13-14 listopada) – GKS Wikielec (dom)
  16. kolejka – (20-21 listopada) – Olimpia II Elbląg (dom)

CAŁY TERMINARZ

Piękny koniec sezonu

„O Luis Fabiano…” niosło się w sobotę przy al. Sybiraków w Olsztynie, oznacza to, że kolejne zwycięstwo zanotowali na swoim koncie piłkarze Mrągowii Mrągowo. Tym razem na zakończenie sezonu 2020/21 podopieczni Mariusza Niedziółki wygrali z miejscową Warmią 4:1 (1:1), a łupem bramkowymi podzieli się Mahamadou Bah (trzy) i Kamil Skrzęta, olsztynianie zdobyli gola za sprawą Radosława Kruczkowskiego.


Tak naprawdę ciekawie zrobiło się dopiero w 23. minucie meczu. Kamil Skrzęta oddał atomowe uderzenie, a piłka trafiła w poprzeczkę. Chwilę potem Maciej Góralczyk końcówkami palców wybił futbolówkę na róg po strzale zza pola karnego Piotra Błędowskiego. W odpowiedzi na bramkę „żółto-czarnych” uderzał Krzysztof Filipek, ale na posterunku był Adrian Orzeł. W 26. minucie prawą stroną boiska przedarł się Piotr Chmielewski, po czym idealnie dośrodkował do Mahamadou Baha, a ten z bliskiej odległości strzałem z głowy posłał piłkę do bramki. Dziewięć minut później futbolówkę w środku pola stracił Rafał Kudlak, ta trafiła do Filipka, który z 20 metrów strzelił tuż nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry w pierwszej połowie akcję lewą stroną przeprowadził Hubert Obuchowicz, zagrał w pole karne, gdzie akcję zamknął Radosław Kruczkowski i wpakował futbolówkę do siatki.


Dziesięć minut po wznowieniu gry piłkarze Mrągowii cieszyli się z drugiego gola. Damian Glinka wycofał piłkę do Eryka Koska, ten wpadł w pole karne, po czym zagrał do Baha, który z bliskiej odległości skierował futbolówkę do siatki. W 59. minucie „żółto-czarni” przeprowadzili szybką kontrę, która przyniosła im kolejnego gola. Mateusz Barszczewski zagrał piłkę do Baha, ten wykorzystał niezdecydowanie w bramce Góralczyk i skierował ją do bramki. Sześć minut później bliski szczęścia był Glinka, który po zagraniu od Błędowskiego uderzył z głowy w boczną siatkę. Wynik meczu ustalił w 71. minucie po indywidualnej akcji Skrzęta, kierując futbolówkę do bramki po strzale z lewej nogi.

Po końcowym gwizdku sędziego nastąpiła kolejna miła chwila, tym razem Łukasza Michałowskiego pożegnali najbliżsi. Cały czas zwlekają z tym kibice, licząc jeszcze na powrót „Siwego” na boisko.

Z tego miejsca, w imieniu zarządu i całej drużyny, dziękujemy kibicom za wsparcie przez cały sezon. Wasza obecność na naszych meczach – domowych i wyjazdowych – była dla nas nieoceniona. Cały czas czuliśmy Wasze wsparcie i wiarę w drużynę. DZIĘKUJEMY!

Przede wszystkim najważniejsze, że zdrowi skończyliśmy spotkanie. Zwycięstwo w bardzo trudnych warunkach cieszy. Wszyscy pograli, taki był plan. Na pewno można mieć zastrzeżenia, co do jakości i do gry, ale ani boisko, ani pogoda nie pozwalały dzisiaj na nic niesamowitego. Fajnie, że „Junior” strzelił trzy bramki i udowodnił, że czołówka strzelców mu się należy. Myślę, że jest to dobre podsumowanie tej rundy i całego sezonu. Teraz będziemy chwilę odpoczywać, bo już wkrótce zaczynamy przygotowania do nowego sezonu – mówił po meczu z Warmią trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta ŻK (76, 55. Gracjan Bagiński), 44. Wiktor Abramczyk ŻK, 5. Łukasz Michałowski – 2. Piotr Chmielewski (46, 6. Damian Glinka), 66. Rafał Kudlak (46, 11. Piotr Wypniewski ŻK), 31. Piotr Błędowski, 15. Szymon Nakielski (46, 22. Wojciech Żęgota) – 7. Dariusz Gołębiowski (46, 14. Eryk Kosek), 9. Mahamadou Bah (79, 4. Marcin Marszałek), 77. Wiktor Bojarowski (46, 10. Mateusz Barszczewski).

Fantastyczny sezon kończymy w Olsztynie

fot. Małgorzata Skutnik

„Wszystko co dobre, szybko się kończy!”, te znane przysłowie niech będzie podsumowaniem tego sezonu w wykonaniu „żółto-czarnych”. Za nim jednak trener i piłkarze udadzą się na zasłużony wypoczynek, przed Mrągowią ostatni mecz w tej kampanii. W sobotę (19 czerwca) o godzinie 17:00 w Olsztynie przy al. Sybiraków zagramy z Warmią.


Olsztynianie zajmują obecnie piętnaste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 29 punktów, co dało 8 zwycięstw, 5 remisów i 20 porażek. Najskuteczniejszym strzelcem drużyny prowadzonej przez Krzysztofa Filipka jest Paweł Wiśniewski, który bramkarzy rywali pokonywał do tej pory osiemnastokrotnie. W poprzedniej kolejce Warmia musiała uznać wyższość zwycięzcy IV ligi – Mamr Giżycko, ulegając na wyjeździe 2:5. Gole zdobyli wcześniej wspomniany Filipek oraz Radosław Kruczkowski.


To będzie także sentymentalny powrót na Sybiraków dla Eryka Koska i Adriana Orła, którzy w Warmii spędzili kilka lat.

To będzie niezwykle miła chwila. Wrócą wspomnienia, łezka w oku na pewno się zakręci. Przeżyłem w Warmii wiele fantastycznych chwil, więc miło będzie zagrać ponownie przy Sybiraków – mówi Eryk Kosek.


Spotkanie poprowadzi Jakub Moszczyński z Miłakowa, na liniach pomagać mu będą Jakub Stepnowski i Ilona Paciorek.


Zachęcamy wszystkich kibiców do wyprawy do bliskiego Olsztyna i do zobaczenia po raz ostatni w tej kampanii „żółto-czarnych”.

Okazale!

fot. Maciej Rudziński

Okazałe zwycięstwo odnieśli w meczu 33. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo, którzy wygrali z GSZS-em Rybno 7:1 (0:1). Do bramki rywali trafili Wiktor Abramczyk, Mahamadou Bah (dwukrotnie), Wojciech Żęgota, Piotr Wypniewski, Dariusz Gołębiowski oraz Kamil Skrzęta, honorowego gola dla przeciwników strzelił Daniel Orzechowski.


Pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobyli gracze z Rybna. W 7. minucie po szybkim kontrataku Patryk Rozentalski zagrał do Daniela Orzechowskiego, piłki nie zdołał przeciąć Damian Glinka i precyzyjne uderzenie wylądowało w siatce. Dwie minuty później z rzutu wolnego uderzył Piotr Wypniewski, jednak Mateusz Leśniewski pewnie interweniował. W 17. minucie Mateusz Zieliński zagrał z lewej strony w pole karne, gdzie Orzechowski uderzył tuż obok słupka. Siedem minut później Wojciech Żęgota podał futbolówkę do Mateusza Barszczewskiego, ten zbiegł do środka i mocno uderzył z 20 metrów. Świetnie w tej sytuacji w bramce spisał się Mateusz Leśniewski i wybił piłkę na korner. W 31. minucie swojej szansy spróbował Wiktor Bojarowski, lecz po raz kolejny golkiper gości dobrze interweniował. Trzy minuty później dwukrotnie próbował Rafał Kudlak. Najpierw dobrze interweniował Mateusz Leśniewski, a następnie uderzył głową nad bramką.


Druga odsłona spotkania to koncertowa gra „żółto-czarnych”. W 51. minucie Bah zagrał w pole karne, Barszczewski zgrał do Bojarowskiego, który mocno uderzył, ale po raz kolejny Mateusz Leśniewski nie dał się pokonać. Chwilę później Wypniewski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, najwyżej wyskoczył Wiktor Abramczyk i strzałem z głowy skierował ją do siatki. W 64. minucie Wypniewski dorzucił futbolówkę z kornera, Barszczewski przedłużył ją do Baha, który strzałem z głowy posłał ją do bramki. Trzy minuty później Mrągowia strzeliła kolejną bramkę. Barszczewski przejął piłkę po wybiciu przez Mateusza Leśniewskiego, popędził z nią w kierunku bramki, po czym w tempo zagrał do Baha, a ten z bliskiej odległości umieścił ją w siatce. Nie minęła chwila, a „żółto-czarni” cieszyli się po raz czwarty w tym spotkaniu. Wypniewski zagrał prostopadle do Baha, który wyłożył futbolówkę Żęgocie, a ten posłał ją do bramki. W 75. minucie Eryk Kosek zagrał do Barszczewskiego, ten wycofał do Wypniewskiego, który ograł Michała Dzwonkowskiego i silnym uderzeniem podwyższył prowadzenie. Cztery minuty później boisko opuścił Łukasz Michałowski, dla którego było to najprawdopodobniej ostatnie spotkanie przed mrągowską publicznością, gdyż po sezonie zawiesza buty na kołku (cały czas wierzymy, że tylko na chwilę!). W 82. minucie Kosek idealnie dograł do Dariusza Gołębiowskiego, a ten zdobył kolejną bramkę dla Mrągowii. Wynik meczu na 7:1 ustalił cztery minuty przed końcem Kamil Skrzęta. Obrońca „żółto-czarnych” wbiegł w pole karne, gdzie został dostrzeżony przez Szymona Nakielskiego i nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce.


Po meczu zawodnicy, sztab szkoleniowy oraz zarząd podziękował Łukaszowi Michałowskiemu za dotychczasową grę w „żółto-czarnych”.


Przegrywaliśmy do przerwy 0:1, więc na pewno były jakieś kłopoty. Uczulałem chłopaków, że trudności mogą się zdarzyć. Kontra po naszym rzucie rożnym, tracimy gola i trochę pewność siebie uciekła. Jednak cały mecz prowadziliśmy grę, atakowaliśmy, chcieliśmy zdobyć bramkę. Mówiłem, że musimy grać cierpliwie, zmęczyć przeciwnika, bo to był element naszego planu. To przyniosło efekt. Wcisnęliśmy bramkę na 1:1, a później już poszło. Fajne zespołowe akcje. Miło się to oglądało, szkoda że mecz trwał tylko 90 minut – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta ŻK, 44. Wiktor Abramczyk, 5. Łukasz Michałowski (79, 55. Gracjan Bagiński) – 6. Damian Glinka (46, 14. Eryk Kosek), 11. Piotr Wypniewski, 66. Rafał Kudlak (65, 31. Piotr Błędowski), 22. Wojciech Żęgota (74, 15. Szymon Nakielski) – 77. Wiktor Bojarowski (75, 7. Dariusz Gołębiowski), 9. Mahamadou Bah, 10. Mateusz Barszczewski ŻK (79, 2. Piotr Chmielewski).


Autorem zdjęć jest Maciej Rudziński.


Ostatni raz „Siwego” w piłkarskim domu!

fot. Anita Szymańska / „Sercem w obiektywie”

W sobotę (12 czerwca) o godzinie 17:00 po raz ostatni w tej kampanii zagrają na własnym stadionie piłkarze Mrągowii Mrągowo. Ich rywalem będzie GSZS Rybno.


MOŻLIWE (oby nie!), że po raz ostatni przed mrągowską publicznością zaprezentuje się Łukasz Michałowski. „Siwy” po sezonie 2020/21 zamierza zawiesić buty na kołkach.


Zbliża się mój koniec w piłce. Ciężko mi będzie porzucić, to co kocham przez tyle lat. Ale takie jest życie. Dziś cieszę się sytuacją, która jest w Mrągowie. Jesteśmy pewni, dominujący, lubimy i potrafimy grać w piłkę. Dzięki ekipa za ten sezon i nie tylko – mówi popularny „Siwy”.


Wracając do prezentacji naszych rywali, to zajmują oni obecnie szesnaste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 26 punktów, składa się na to 7 zwycięstw, 5 remisów oraz 20 porażek. Najskuteczniejszym strzelcem drużyny Radosława Wasielewskiego jest Patryk Rozentalski, który do tej pory pokonywał bramkarzy rywali jedenastokrotnie. W poprzedniej kolejce Delfin przegrał na własnym boisku z Mamrami Giżycko 0:3.


Spotkanie poprowadzi Krystian Ziółkowski z Olsztyna, na liniach pomagać mu będą Jacek Makowski i Monika Piekarska.


Bilet wstępu kosztuje 7 zł. Dla nieobecnych spotkanie będzie transmitowane w TVCOM.pl.


Przed i w trakcie meczu Mrągowii z GSZS-em Rybno będzie prowadzona zbiórka charytatywna na rzecz Michała Kaczyńskiego, ojca zawodnika naszego klubu – Filipa, który uległ nieszczęśliwemu wypadkowi na rowerze, doznając paraliżu i złamania kręgów szyjnych. Cała kwota zostanie przekazana na rehabilitację. Zachęcamy także do dobrowolnych wpłat – https://www.siepomaga.pl/michal-kaczynski. Dziękujemy w imieniu klubu, jak i rodziny!