Tag: Wojewódzki Puchar Polski

Półfinał i dość

Na półfinale swoją przygodę w obecnej edycji Wojewódzkiego Pucharu Polski zakończyli zawodnicy Mrągowii Mrągowo. „Żółto-czarni” przegrali w 1/2 finału w Pieckach z Concordią Elbląg 1:2 (1:1). Honorowego gola dla naszej drużyny strzelił Mateusz Szenfeld.

Obie drużyny przystąpiły do tego spotkania bardzo zmobilizowane. Trener rywali oszczędzał część zawodników w meczu ligowym z DKS-em Dobre Miasto, do tego mógł skorzystać ze wszystkich swoich piłkarzy, dlatego w starciu z Mrągowią wystawił najmocniejszy z możliwych składów. Z kolei trener Mariusz Niedziółka zdecydował się na roszady w składzie, od pierwszej minuty zagrali m.in. Michał Bejnarowicz i Filip Kawiecki, a na ławce rezerwowych usiedli – Adrian Orzeł, Rafał Kudlak czy Piotr Wypniewski.

Od początku spotkania „żółto-czarni” osiągnęli optyczną przewagę, jednak niewiele z niej wynikało, bo sytuacji było jak na lekarstwo. W początkowej fazie meczu warty odnotowania był tylko niecelny strzał zza pola karnego Macieja Narlocha. Goście odpowiedzieli w 24. minucie uderzeniem z rzutu wolnego Radosława Bukackiego, było ono jednak lekkie i Michał Bejnarowicz pewnie złapał piłkę. Trzy minuty później Mrągowia strzeliła gola z rzutu karnego za sprawą Mateusza Szenfelda, który wykorzystał „jedenastkę” podyktowano za faul Macieja Kaczorowskiego na Łukaszu Kuśnierzu. Następnie do 42. minuty nie działo się zupełnie nic. Wtedy to Michał Błaszczyk zagrał piłkę w pole karne, Sebastian Tomczuk uprzedził Mateusza Barszczewskiego, który go sfaulował i w meczu mieliśmy drugi rzut karny. Pewnym jego egzekutorem był Radosław Bukacki.

Mrągowia źle weszła w drugą połowę. W 48. minucie Szymon Drewek dośrodkował piłkę w pole karne, Grzegorz Grochocki uprzedził Lee Youngsu i tylko intuicyjna interwencja Bejnarowicza uchroniła zespół przed stratą gola. Nie był to jednak koniec akcji. Futbolówkę stracił Yūji Takada, przejął ją Kacper Filipczyk i idealnie dośrodkował na głowę Aleksa Łęckiego, który uprzedził Narlocha i precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Chwilę później próbował odpowiedzieć Mateusz Barszczewski, jednak strzelił obok słupka. W 52. minucie Drewek podał w tempo do Łęckiego, ten wpadł w pole karne i znalazł się sam na sam z bramkarzem. Tuż przed oddaniem strzału, delikatnie wytrącony z równowagi przez naciskającego Barszczewskiego, nie zdołał uderzyć z pełną siłą, co umożliwiło golkiperowi spokojną interwencję. Dziesięć minut przed końcem spotkania Rafał Kudlak precyzyjnie dośrodkował w pole karne, do piłki doszedł Kuśnierz, ale futbolówka po jego strzale minęła tylko słupek. W doliczonym czasie gry przed szansą stanął Piotr Wypniewski, ale piłkę po jego uderzeniu zdołał zablokować Kaczorowski.

Dziękujemy zawodnikom i sztabowi szkoleniowemu za fajną przygodę w tegorocznej edycji Wojewódzkiego Pucharu Polski!

Mrągowia: 1. Michał Bejnarowicz – 14. Eryk Kosek, 4. Lee Youngsu (58, 11. Piotr Wypniewski), 63. Maciej Narloch (69, 8. Rafał Kudlak), 17. Adrian Korzeniewski – 7. Yūji Takada (79, 24. Dawid Moszczyński), 10. Mateusz Barszczewski, 6. Mariusz Rutkowski, 9. Mateusz Szenfeld, 2. Filip Kawiecki (58, 9. Adam Słuchocki) – 70. Łukasz Kuśnierz.

Mrągowia zagra o finał

Concordia Elbląg, zwycięzca dwóch poprzednich edycji Wojewódzkiego Pucharu Polski, będzie rywalem Mrągowii Mrągowo w półfinale tych rozgrywek. Środowe (14 maja) spotkanie, które zapowiada się niezwykle emocjonująco, rozpocznie się o godzinie 17:00 w Pieckach.

W roli faworyta do tego meczu przystępują elblążanie. Nasi rywale są wyżej w ligowej tabeli, mają większe doświadczenie w pucharowej rywalizacji, trener Marcin Szweda będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników, dodatkowo „żółto-czarni” nie potrafią wygrać z Concordią od blisko siedmiu lat. Elblążanie w ostatnim spotkaniu ligowym „oszczędzali” większość swoich kluczowych zawodników, aby Ci byli lepiej przygotowani do rywalizacji z Mrągowią.

Z kolei w szatni Mrągowii czuć rosnące napięcie i koncentrację, gdyż zbliża się najważniejszy mecz tego sezonu. Zespół jest świadomy, o co gra. Wie, że potrzebna będzie nie tylko walka i zaangażowanie, ale też dyscyplina i zimna krew w kluczowych momentach.

– W takich meczach liczy się charakter. Wiemy, jak wiele znaczy ten półfinał dla nas, dla kibiców i dla całego Mrągowa. Zrobimy wszystko, żeby zostawić serce na boisku – mówi przed meczem Mateusz Barszczewski.

Obie ekipy mają o co grać – finał pucharu wojewódzkiego to nie tylko prestiż, ale i być może przepustka do ogólnopolskich rozgrywek. Zapowiada się zacięty mecz, pełen walki i emocji do ostatniego gwizdka sędziego Marcina Szczerbowicza.

Liczymy na wsparcie kibiców – każdy doping, każda obecność na trybunach będzie dodatkowym impulsem, który może przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.

Mrągowia wita w półfinale!

Mrągowia Mrągowo awansowała do półfinału Wojewódzkiego Pucharu Polski, dzięki wygranej 8:7 w serii rzutów z DKS-em Dobre Miasto. W regulaminowym czasie gry oraz po dogrywce był bezbramkowy remis.

W 6. minucie na strzał z ponad 20 metrów zdecydował się Rafał Kudlak, a uderzona przez niego futbolówka trafiła w słupek. Gospodarze w odpowiedzi przeprowadzili akcję prawą stroną boiska. Jakub Stankiewicz podał do Kacpra Nawrockiego, ten strzelił jednak zbyt lekko i Michał Bejnarowicz pewnie interweniował. W 11. minucie obok bramki uderzył Łukasz Michańczyk po dograniu z rzutu wolnego od Jakuba Chojnowskiego. Chwilę później DKS miał kolejną szansę, tym razem piłka po strzale z głowy Adama Ogonowskiego poleciała nad bramką. W 33. minucie, po rzucie rożnym, futbolówka spadła na 18 metr do Mariusza Rutkowskiego, ten strzelił w kierunku bramki, ale Szymon Nakielski zdołał wybić piłkę na korner. Tuż przed przerwą zza pola karnego uderzył Łukasz Kuśnierz, jednak zbyt lekko i Bartosz Dzikowski pewnie interweniował.

W 54. minucie Konrad Maluchnik zagrywał piłkę do Adriana Korzeniewskiego, jednak w ostatniej chwili uprzedził go Paweł Grzybowski i wybił ją na rzut rożny. Siedem minut gospodarze przeprowadzili szybką kontrę, Ogonowski zagrał futbolówkę w pole karne, ta odbiła się od Kudlaka i spadła pod nogi Grzybowskiego, który strzelił mocno i niecelnie. W 64. i 66. minucie dwie świetne sytuacje miał Ogonowski, ale dwukrotnie w bramce „żółto-czarnych” kapitalnie spisał się Bejnarowicz. Mrągowia odpowiedziała strzałem z lewej nogi Kuśnierza, po którym futbolówka trafiła w poprzeczkę. Następnie Bejnarowicza z rzutu wolnego z dalszej odległości próbował pokonać Dawid Grablewski, jednak nasz golkiper nie dał się zaskoczyć. W 82. minucie dobrą akcję na prawej stronie boiska przeprowadził Yūji Takada, podał do Mateusza Szenfelda, jednak ten nie znalazł sposobu, aby pokonać Dzikowskiego. Trzy minuty później Kajetan Grudnowski strzelił mocno, jednak obok dalszego słupka. W 90. minucie solową akcję przeprowadził Konrad Maluchnik, po czym został sfaulowany tuż przed polem karnym przez Grablewskiego i sędzia bez wahania pokazał obrońcy gospodarzy czerwoną kartkę. Z rzutu wolnego Dzikowskiego próbował pokonać Kuśnierz, jednak golkiper DKS-u popisał się świetną robinsonadą. Jednak to gospodarze chwilę potem mieli „piłkę” meczową. Michał Szymborski przejął źle zagraną futbolówkę przez Filip Kawieckiego, popędził w kierunku mrągowskiej bramki i w doskonałej sytuacji strzelił obok słupka.

W dogrywce działo się naprawdę niewiele. Mrągowia prowadziła grę, próbowała stwarzać sytuację, jednak rywale postawili zasieki i trudno było się przebić przez szczelną defensywę. Warte odnotowania są tylko strzały – Mateusza Barszczewskiego po stronie Mrągowii i Michała Żukowskiego po stronie rywali. W 112. minucie swoją szansę miał także po podaniu od Takady Maluchnik, jednak uderzył obok słupka.

Rzuty karne przyniosły wiele emocji. Zaczęło się od kapitalnej obrony Bejnarowicza, który zatrzymał Chojnowskiego. W trzeciej serii pomylił się Grudnowski, a skuteczną interwencję zaliczył Dzikowski. Było 2:2. Emocje pomału sięgały zenitu, z obu stron była wojna nerwów oraz test charakteru. Jednak zawodnicy się nie mylili. Trafiali do siatki zarówno jedni, jak i drudzy. Dziewiątą serię „jedenastek” rozpoczął Piotr Wypniewski, pewnie pokonując Dzikowskiego. Po stronie gospodarzy do futbolówki podszedł Łukasz Michańczyk… i strzelił nad poprzeczką. „Żółto-czarni” eksplodują z radości! Ławka rezerwowych wpada na boisko, przybyli do Dobrego Miasta kibice Mrągowii szaleją! 8:7 – „żółto-czarni” wygrywają ten dramatyczny konkurs jedenastek i meldują się w półfinale Wojewódzkiego Pucharu Polski, w którym zmierzą się z Concordią Elbląg.

karne: 0:1 Mateusz Szenfeld, (0:1 Jakub Chojnowski – obroniony), 0:2 Eryk Kosek, 1:2 Michał Żukowski, (1:2 Kajetan Grudnowski – obroniony), 2:2 Grzegorz Zdrada, 2:3 Maciej Narloch, 3:3 Jakub Stankiewicz, 3:4 Konrad Maluchnik, 4:4 Michał Szymborski, 4:5 Yūji Takada, 5:5 Bartosz Dzikowski, 5:6 Filip Kawiecki, 6:6 Paweł Grzybowski, 6:7 Łukasz Kuśnierz, 7:7 Michał Romanek, 7:8 Piotr Wypniewski, (7:8 Łukasz Michańczyk – przestrzelił).

– W historii Mrągowii awans do półfinału Wojewódzkiego Pucharu Polski to rzadkość, dlatego bardzo się cieszymy. Zrealizowaliśmy swój cel, to najważniejsze. Gra zarówno z jednej, jak i drugiej strony nie powalała. Było dużo bojaźni, szukania kunktatorstwa. Każda z drużyn miała swoje okazje i żałujemy, że tego meczu nie zamknęliśmy wcześniej, bo mogliśmy to zrobić. Mieliśmy słupek, poprzeczkę, kilka dobrych okazji. Za trzy dni gramy z tym samym przeciwnikiem w lidze, musimy się dobrze zregenerować po tym spotkaniu – podsumował mecz trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 33. Michał Bejnarowicz – 44. Adrian Korzeniewski (74, 2. Filip Kawiecki), 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 8. Rafał Kudlak (106, 63. Maciej Narloch), 20. Kajetan Grudnowski – 70. Łukasz Kuśnierz, 6. Mariusz Rutkowski (74, 16. Mateusz Szenfeld), 11. Piotr Wypniewski ŻK, 94. Adam Słuchocki (46, 7. Yūji Takada) – 9. Mahamadou Bah (48, 18. Konrad Maluchnik ŻK).

O półfinał w Dobrym Mieście

Już w środę (23 kwietnia) o godz. 17:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają w Dobrym Mieście z miejscowym DKS-em w ramach ćwierćfinału Wojewódzkiego Pucharu Polski.

Trener Mariusz Niedziółka zapowiada zmiany w składzie w porównaniu do ostatniego ligowego spotkania z Olimpią Olsztynek, jednocześnie zapewniając, że wystawi najmocniejszy skład.

– Znamy naszą sytuację w lidze, jesteśmy w środku tabeli, trudno tutaj mówić o grze o najwyższe cele, więc nie możemy odpuścić pucharu. Podejdziemy do meczu z pełnym zaangażowaniem. Zmiany w składzie w porównaniu do meczu ligowego będą. Ale zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać – mówi trener Mariusz Niedziółka.

Z podobnego założenia wychodzą w Dobrym Mieście, gdzie też będziemy oglądać najlepszy „garnitur” naszych adwersarzy. DKS do ćwierćfinału awansował dzięki wygranym – z Tęczą Miłomłyn 8:0, Dębem Kadyny 2:1, Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie 4:2 oraz w ostatniej rundzie Warmią Olsztyn 3:0.

WPP: Mrągowia w ćwierćfinale!

Mrągowia Mrągowo wygrała w 1/8 finału Wojewódzkiego Pucharu Polski z Constractem Lubawa 2:1 (1:1) i awansowała do ćwierćfinału rozgrywek. Gole w tym meczu dla „żółto-czarnych” zdobyli Eryk Kosek i Łukasz Kuśnierz.

Spotkanie mogło się dobrze rozpocząć dla mrągowian, jednak Mariusz Rutkowski, Łukasz Kuśnierz i Mateusz Skonieczka nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Damiana Kościńskiego. Gospodarze w 14. minucie zdobyli gola. Paweł Sagan zagrał piłkę w pole karne, Jakub Banach odegrał ją do Arkadiusza Kucińskiego, który z bliskiej odległości skierował futbolówkę do bramki. W 20. minucie po raz kolejny swojej szansy próbował Rutkowski, jednak tym razem strzelił nad bramką. 10 minut później Adrian Orzeł dobrze interweniował po mocnym strzale Macieja Górskiego. „Żółto-czarni” odpowiedzieli szybką akcją Skonieczki, jednak i tym razem napastnik mrągowian nie skierował piłki do bramki. W 32. minucie po raz kolejny dobrze w bramce spisał się Orzeł, tym razem broniąc uderzenie Sagana. „Cios za cios”, tym razem akcję przeprowadził Yūji Takada, ale Kościński po raz kolejny nie dał się pokonać. Następnie zawodnicy lubawian dwukrotnie wybijali futbolówkę z linii bramkowej – najpierw po strzale Skonieczki, a później Piotra Wypniewskiego. Tuż przed końcem pierwszej połowy Kuśnierz dośrodkował piłkę w pole karne, najwyżej wyskoczył Eryk Kosek, po jego uderzeniu głową futbolówka trafiła w poprzeczkę, a zawodnik Mrągowii błyskawicznie dopadł do odbitej piłki i skutecznie dobił do siatki.

Na początku drugiej części gry niewiele się działo, „żółto-czarni” prowadzili grę, a rywale nisko bronili i czekali na kontrataki. W 56. minucie na strzał zdecydował się Konrad Maluchnik, jednak golkiper rywali pewnie interweniował. Dwie minuty później szybką akcję na prawej stronie przeprowadził Takada, zagrał w pole karne do Skonieczki, który piętą wycofał piłkę Kuśnierzowi, a ten strzałem w dalszy róg pokonał Kościńskiego. Następnie gra toczyła się w spokojnym tempie, a na boisku niewiele się działo, brakowało klarownych sytuacji i dynamiki. W 81. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Wojciech Figurski uderzył głową, a futbolówka trafiła w poprzeczkę. „Żółto-czarni” szybko odpowiedzieli, jednak Mahamadou Bah strzelił obok słupka. Pięć minut później Kościński na raty obronił piłkę po strzale z rzutu wolnego Rafała Kudlaka. Tuż przed końcem spotkania przed dobrą szansą stanął Rutkowski, jednak nie znalazł sposobu na pokonanie bramkarza rywali.

– Myślę, że dobrze rozpoczęliśmy mecz. Wyglądało to tak, jak sobie założyliśmy. Zespół kreował bardzo dobre sytuacje podbramkowe, jednak brakowało skuteczności w ich wykończeniu. Po jedynej akcji, którą Constract zrobił na początku meczu, straciliśmy bramkę. Wkradło się trochę niepotrzebnej nerwowości, zaczęliśmy niepotrzebnie kopać do przodu, trochę wdarło się chaosu. Myślę, że o to chodziło gospodarzom. Musieliśmy to wszystko uspokoić. Ostatnie 15 minut to ponownie nasza dominacja, gra wyglądała całkiem nieźle, jednak ewidentnie zawodziła skuteczność w pierwszej połowie. Dopiero w ostatniej minucie zdobyliśmy gola. Ważna bramka, wprowadziła spokój. W szatni powiedzieliśmy sobie, jak to ma dalej wyglądać. Dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę, strzeliliśmy na 2:1. I nasza gra trochę siadła, powinniśmy ten mecz „zamknąć”, ale ponownie zabrakło skuteczności. W końcówce gospodarze chcieli prostymi środkami zdobyć bramkę, znowu trochę było nerwowości i chaosu. Ważne jest jednak zwycięstwo, brawo chłopakom za pierwszy sukces w tym roku – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 14. Eryk Kosek, 63. Maciej Narloch, 8. Rafał Kudlak ŻK, 20. Kajetan Grudnowski (64, 44. Adrian Korzeniewski) – 7. Yūji Takada, 6. Mariusz Rutkowski, 11. Piotr Wypniewski, 70. Łukasz Kuśnierz (76, 16. Mateusz Szenfeld), 2. Konrad Maluchnik ŻK (82, 80. Mikołaj Cybul) – 77. Mateusz Skonieczka (81, 9. Mahamadou Bah).

fot. Constract Lubawa

WPP: Mrągowia zagra w Lubawie

W ramach 1/8 finału Wojewódzkiego Pucharu Polski piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają w Lubawie na boisku przy ul. Świętej Barbary z siódmą drużyną gr. II Klasy Okręgowej – Constractem Lubawa. Sobotnie (1 marca) spotkanie rozpocznie się o godzinie 12:00.

Lubawianie w poprzednich rundach wyeliminowali Zamek Kurzętnik (3:1), Orzyc Janowo (2:0) oraz Mamry Giżycko (4:1). Zwycięzca tego pojedynku w 1/4 finału zagra z wygranym z pary Warmia Olsztyn – DKS Dobre Miasto.

WPP: Mrągowia z awansem do kolejnej rundy

Po wygranej 5:0 (1:0) z Romintą Gołdap Mrągowia Mrągowo awansowała do 1/8 finału Wojewódzkiego Pucharu Polski. Gole dla „żółto-czarnych” w spotkaniu z ligowym rywalem zdobyli Piotr Wypniewski, Wojciech Żęgota, Mahamadou Bah, Mateusz Skonieczka oraz Mikołaj Cybul.

W 12. minucie Piotr Wypniewski zagrał do Mahamadou Baha, jednak dobrą interwencję po jego strzale zaliczył Jakub Kuczyński. Sześć minut później piłka po uderzeniu Mateusza Barszczewskiego poleciała nad poprzeczką. Goście odpowiedzieli w 22. minucie, kiedy to najpierw dobrą interwencją po strzale Michała Mościńskiego popisał się Adrian Orzeł, a po dobitce Kacpra Walendykiewicza futbolówka poleciała nad bramką. Dwie minuty później golkiper mrągowian pewnie interweniował po strzale Pawła Proniewickiego. „Żółto-czarni” odpowiedzieli strzałem nad poprzeczką Mariusza Rutkowskiego. W 36. minucie Kajetan Grudnowski popisał się świetnym zagranie do Wypniewskiego, który strzałem z woleja w dalszy róg bramki pokonał Kuczyńskiego. Tuż przed końcem pierwszej części gry na bramkę rywali strzelał Wypniewski, ale niecelnie. Z kolei piłkę po uderzeniu Lee Youngsu zablokowali rywale, a dobitka Baha była niecelna.

W drugiej połowie „żółto-czarni” zdecydowanie dominowali nad swoimi rywali. W 53. minucie po zagraniu od Mateusza Skonieczki Wojciech Żęgota strzałem przy bliższym słupku pokonał Kuczyńskiego. Dwie minuty później golkiper rywali wybił piłkę z „piątki” wprost na głowę Barszczewskiego. Kapitan Mrągowii uruchomił Baha, który w sytuacji sam na sam przelobował Kuczyńskiego i podwyższył prowadzenie. Mrągowianie tworzyli sobie kolejne sytuacje, jednak Barszczewski i Konrad Maluchnik nie potrafili znaleźć sposobów na pokonanie bramkarza rywali. W 76. minucie Rafał Kudlak dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, doszedł do niej Skonieczka i strzałem z głowy umieścił ją w siatce. Trzy minuty później świetną akcję z lewej strony boiska przeprowadził Żęgota, po czym wystawił futbolówkę Skonieczce, ale ten strzelił nad bramką. W 84. minucie Grudnowski po dograniu z kornera od Kudlaka minimalnie chybił. Wynik meczu na minutę przed końcem gry ustalił Mikołaj Cybul, który po dograniu od Grudnowskiego, spokojnym strzałem posłał piłkę do siatki.

– To był fajny mecz w naszym wykonaniu. Zawodnicy w tym spotkaniu pokazali swoją klasę. Mieliśmy większą kulturę gry, większe posiadanie piłki, które przekładało się na sytuacje. Może na początku mieliśmy trochę problemów, bo byliśmy niedokładni, ale z każdą minutą wyglądało to coraz lepiej. Jak się strzela bramki, to przeciwnik jest mniej chętny do biegania. W drugiej połowie wyglądało to fajnie dla oka i dla kibiców. Mam nadzieję, że to przełoży się na dalsze spotkania ligowe. Cieszymy się z awansu do kolejnej rundy, bo zrobiliśmy to dla Łukasza. Chcemy, żeby po powrocie do zdrowia, wystąpił w rozgrywkach pucharowych. Tak jak wcześniej wspomniałem – był to kolejny krok do tego, aby szlifować kolejne rzeczy na ligę. Mam nadzieję, że już w najbliższym spotkaniu z Olsztynkiem, w tym trudnym meczu, pokażemy że jesteśmy na dobrej drodze – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 7. Yūji Takada (62, 63. Mateusz Szenfeld), 14. Dawid Moszczyński (74, 18. Damian Sobiech), 44. Lee Youngsu, 20. Kajetan Grudnowski, 22. Wojciech Żęgota – 11. Piotr Wypniewski (62, 12. Konrad Maluchnik), 6. Mariusz Rutkowski (62, 8. Rafał Kudlak), 10. Mateusz Barszczewski, 2. Filip Kawiecki (46, 77. Mateusz Skonieczka) – 9. Mahamadou Bah (62, 16. Mikołaj Cybul).

WPP: Świetna Rominta rywalem Mrągowii

W ramach 1/16 finału Wojewódzkiego Pucharu Polski piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają w Pieckach z rewelacyjnie grającą w obecnej kampanii IV ligi Romintą Gołdap. Środowe (18 września) spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:30.

Przed i w trakcie spotkania będą zbierane pieniądze do puszki w ramach pomocy poszkodowanym w powodzi.

Mecz będzie transmitowany w systemie PPV na stronie: www.live.mragowia.pl