Kategoria: Aktualności

Odczarowany Elbląg

Mrągowia Mrągowo po raz pierwszy w historii wygrała wyjazdowe spotkanie z rezerwami Olimpii Elbląg. Podopieczni Mariusza Niedziółki pokonali swoich rywali 3:2 (2:2), a gole dla „żółto-czarnych” strzelili Adam Słuchocki, Kamil Skrzęta (z rzutu karnego) oraz Mateusz Skonieczka.


Spotkanie rozpoczęło się w najlepszy z możliwych sposobów dla Mrągowii, bowiem już w 57 sekundzie do bramki rywali trafił Adam Słuchocki. Lewą stroną przedarł się Łukasz Kuśnierz, zagrał piłkę wzdłuż bramki, ta odbiła się od rywala, zdołał ją jeszcze odbić Łukasz Łęgowski, ale przy dobitce napastnika „żółto-czarnych” był bezradny. Następnie mrągowianie próbowali stworzyć kolejne sytuacje, jednak bez efektów. W 20. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Dominik Kozera, ale strzelił bardzo niecelnie. Chwilę później jego wyczyn poprawił Bartłomiej Mruk. W 24. minucie dobrą interwencją po strzale Pawła Kazimierowskiego z 16 metrów popisał się Michał Bejnarowicz. Chwilę później w „szesnastce” gospodarzy faulowany był Kuśnierz i sędzia wskazał na „wapno”. Pewnym wykonawcą „jedenastki” był Kamil Skrzęta. Olimpia odpowiedziała dziewięć minut później, kiedy Kozera pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Kacpra Skoka na Konradzie Łabeckim. Tuż przed końcem pierwszej części gry indywidualną akcję przeprowadził Kacper Kardyś, wpadł w pole karne, przełożył sobie futbolówkę na lewą nogę i pokonał Bejnarowicza.


Początek drugiej połowy należał do elblążan, a najlepszą okazję gospodarze mieli w 55. minucie. Piłkę na wolne pole otrzymał Kamil Bartoś, wbiegł w pole karne, oddał mocny strzał, ale świetną interwencją popisał się Bejnarowicz, który końcówkami palców wybił futbolówkę na róg. Dziesięć minut później trenerski nos nie zawiódł Mariusza Niedziółki. Szkoleniowiec „żółto-czarnych” posłał do boju Mateusza Skonieczkę, a ten w pierwszym kontakcie z piłką strzelił gola, wykorzystując dośrodkowanie z lewej strony od Kuśnierza. W 73. minucie prawą stroną popędził Olaf Gorczyca, zszedł do środka, po czym oddał strzał zza pola karnego, a futbolówka minimalnie poleciała obok słupka. W kolejnych minutach gospodarze wykonywali kilka rzutów rożnych, po których kotłowało się pod bramką mrągowian, ale za każdym razem niewiele z tego wynikało. W 87. minucie dobrą akcję lewą stroną przeprowadził Skok, po czym oddał mocny strzał, jednak Łęgowski fantastyczną interwencją uchronił elblążan przed stratą gola. Tuż przed końcem meczu debiut w Mrągowii zaliczył Mateusz Szenfeld, dla którego był to powrót na boisko po ponad półtorarocznej przerwie.

  • Mieliśmy świadomość, że przed nami trudne spotkanie z bardzo dobrą drużyną, dlatego bardzo się cieszymy ze zwycięstwa w Elblągu. Od początku graliśmy swoje, świetnie weszliśmy w spotkanie i powinniśmy to lepiej kontrolować. Mamy do siebie pretensje o stracone bramki, bo padły one po naszych błędach. Podaliśmy rękę Olimpii. Gospodarze w drugiej połowie postawili naprawdę wysokie wymagania. Po raz kolejny, trzeba to uczciwie przyznać, indywidualności dały nam zwycięstwo. Łukasz Kuśnierz zaliczył świetną asystę przy bramce Mateusza Skonieczki, który chwilę wcześniej wszedł na boisko. Zresztą „Skoniek” zaliczył bardzo dobre wejście, wykonał dużo pracy dla drużyny. W drugiej połowie nie były to może najlepsze piłkarsko zawody w naszym wykonaniu, jednak dużo pracowaliśmy w defensywie, nie pozwoliliśmy sobie strzelić bramki i to nas cieszy. Przed nami ostatni mecz z Jeziorakiem, podejdziemy do niego zmobilizowani, bo w tej lidze każdy chce wygrywać i każdy z każdym może wygrać, co pokazują wyniki. Rywale przyjadą napędzeni ostatnią wygraną, a my zrobimy wszystko, aby jesień zakończyć jak najlepiej i w jak najlepszych humorach – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 33. Michał Bejnarowicz – 80. Kacper Skok ŻK, 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 20. Kajetan Grudnowski, 22. Wojciech Żęgota (70, 44. Olaf Gorczyca) – 2. Jakub Fronczak ŻK (89, 94. Dawid Drzewiecki), 10. Mateusz Barszczewski, 6. Rafał Kudlak (46, 11. Piotr Wypniewski), 70. Łukasz Kuśnierz (89, 16. Mateusz Szenfeld) – 9. Adam Słuchocki (65, 18. Mateusz Skonieczka).


Trudny mecz w Elblągu

fot. portEL.pl

Rezerwy Olimpii Elbląg będą kolejnym rywalem Mrągowii Mrągowo o ligowe punkty. Spotkanie 14. kolejki zostanie rozegrane w niedzielę (5 listopada) o godzinie 13:00 w Elblągu.


Elblążanie zajmują obecnie trzecie miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 28 punktów, co daje im 9 zwycięstw, 1 remis i 3 porażki. Drużyna Karola Przybyły straciła w tej kampanii najmniej bramek – dziewięć, co jest zdecydowanie zasługą bramkarza pierwszej drużyny – Łukasza Łęgowskiego. Najlepszymi strzelcami w elbląskiej drużynie są również zawodnicy z drugiej ligi – Ołeksandr Jacenko i Krystian Kardyś, obaj bramkarzy rywali pokonywali po pięć razy. Do tej pory Mrągowia grała w Elblągu z rezerwami Olimpii pięciokrotnie – jedno spotkanie zakończyło się remisem, a cztery porażkami.


Szczęśliwa „13”

Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli zawodnicy Mrągowii Mrągowo, tym razem wygrywając na własnym stadionie w meczu 13. kolejki IV ligi z DKS-em Dobre Miasto 3:1 (0:0). Bramki w tym spotkaniu zdobyli Przemysław Rybkiewicz, Łukasz Kuśnierz i Kamil Skrzęta (z rzutu karnego) dla „żółto-czarnych” oraz Łukasz Rytelewski dla rywali.


W pierwszej połowie na boisku działo się naprawdę niewiele. Brakowało dogodnych sytuacji, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Warte odnotowanie są dwie sytuacje – pierwsza z 7. minuty, kiedy to Olaf Gorczyca zagrał piłkę w pole karne, doszedł do niej Przemysław Rybkiewicz, jednak strzelił obok słupka. Goście odpowiedzieli piętnaście minut przed końcem pierwszej części gry, kiedy to mocno z rzutu wolnego uderzył Jakub Chojnowski, a dobrą interwencją popisał się Adrian Orzeł.


W 56. minucie po zespołowej akcji futbolówka trafiła do Łukasza Kuśnierza, ten zagrał w tempo do Przemysława Rybkiewicza, który wyprzedził obrońcę rywali i strzałem w dalszy róg zdobył bramkę. Cztery minuty później kibice „żółto-czarnych” po raz drugi mogli podnieść ręce w geście triumfu. Mrągowia przeprowadziła szybki atak, Kuśnierz zagrał na prawo do Rybkiewicza, ten podał w „szesnastkę” do wbiegającego kapitana mrągowian, którego uderzenie na słupek sparował Ariel Szymonowicz, ale przy dobitce Kuśnierza nie miał już szans. W 76. minucie Orzeł końcówkami palców wybił piłkę na róg po mocnym strzale zza pola karnego Łukasza Rytelewskiego. Osiem minut później ten sam zawodnik stanął przed kolejną szansą, ale tym razem uderzona przez niego z głowy piłka poleciała nad bramką. W 87. minucie goście na krótko rozegrali rzut rożny, Kamil Lullies wrzucił futbolówkę w pole karne, doszedł do niej Rytelewski i z bliska skierował do bramki. W końcówce spotkania mieliśmy jeszcze spore emocje. Najpierw po taktycznym faulu na Adamie Słuchockim czerwoną kartkę obejrzał Dominik Wasiak. Chwilę później w „szesnastce” faulowany był Mateusz Skonieczka, który powrócił do gry po półrocznej nieobecności spowodowanej kontuzją kolana. Piłkę na „wapnie” ustawił Kamil Skrzęta i pewnym strzałem ustalił wynik na 3:1.

  • Cieszymy się z czwartego zwycięstwa z rzędu. Trochę mniej ze straconej bramki, jednak wynik to przesłania. Jesteśmy zadowoleni, bo wygraliśmy z naprawdę dobrym zespołem. Widać było w pierwszej połowie, że obie drużyny dobrze się znają, czują przed sobą respekt i na boisku oglądaliśmy trochę takie piłkarskie szachy. Można było trochę zmarznąć. W drugiej odsłonie nasze indywidualności dały o sobie znać – Łukasz z „Rybą” ustawili mecz. Później ciężka praca w defensywie, może trochę za mocno się cofnęliśmy i daliśmy gościom wejść w naszą połowę i nas przyciskać. Jednak w drugiej połowie spowodowaliśmy, że przyjemność oglądania spotkania była dużo większa. Nasze zwycięstwo to pozytywny krok do tego, żeby tę rundę jesienną skończyć dobrym i mocnym akcentem – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 44. Olaf Gorczyca, 14. Eryk Kosek ŻK, 8. Kamil Skrzęta, 20. Kajetan Grudnowski, 80. Kacper Skok – 70. Łukasz Kuśnierz (81, 9. Adam Słuchocki), 11. Piotr Wypniewski ŻK (81, 18. Wiktor Szatkowski), 10. Mateusz Barszczewski, 77. Wiktor Bojarowski (69, 2. Jakub Fronczak) – 7. Przemysław Rybkiewicz (72, 22. Mateusz Skonieczka).


Rewelacja sezonu rywalem Mrągowii

Rewelacyjnie grający w obecnej kampanii – DKS Dobre Miasto – będzie kolejnym ligowym rywalem Mrągowii Mrągowo. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (28 października) o godzinie 13:00 w Mrągowie.


Podopieczni Macieja Szostka do tej pory zdobyli 24 punkty, co dało im siedem zwycięstw, trzy remisy i tylko dwie porażki. Najlepszym strzelcem drużyny jest Japończyk Hioki Kaisei, który do tej pory pokonywał bramkarzy rywali pięciokrotnie. DKS latem dokonał znaczących transferu, do zespołu trafili m.in. superstrzelec Mahamadou Bah (w przeszłości zawodnik Mrągowii), Paweł Grzybowski i Michał Żukowski (z GKS-u Wikielec), Przemysław Ziemianowicz (z Huraganu Morąg) oraz Hubert Radzki (z Sokoła Ostróda).


Młodzież: Juniorzy młodsi na… 11!

Prezentujemy raport z poczynań grup juniorskich i młodzieżowych Mrągowii Mrągowo.


Na zakończenie rundy jesiennej juniorzy młodsi Mrągowii Mrągowo wygrali z Mazurem Ełk 11:1 (5:0). Do bramki rywali trafili Bartosz Wilmanowicz (pięciokrotnie), Jakub Kowalczyk, Piotr Balcewicz (trzykrotnie), Grzegorz Nadolski oraz Kajetan Kaczmarczyk.


Mrągowia: Bejnarowicz (50 Spyra, 69 Warmiński) – Roch, Werner, Nadolski, Węglewski (69 Bałdyga) – Kaczmarczyk, Kopyść (55 Pawiłan), Kowalczyk (76 Kolankiewicz), Balcewicz, Chorążewicz – Wilmanowicz.


Podopieczni Tomasza Piec w ośmiu spotkaniach zdobyli 14 punktów.




Trampkarze Mrągowii Mrągowo przegrali z Victorią Bartoszyce 2:3 (2:0). Gole dla naszej drużyny zdobyli Piotr Kopyść i Jakub Kulesza.


Mrągowia: Augustyn – Pusz, Chrostowski, Lisek, Leszczyński, Kulesza, Kopyść, Adamowicz, Wywigacz, Gutowski, Łuński ŻK oraz Wojkowski, Muzalewski, Ropiak, Simankowicz, O.Chmiel.

Mrągowia lepsza od Motoru

Mrągowia Mrągowo wygrała w wyjazdowym meczu 12. kolejki IV ligi z Motorem Lubawa 1:0 (0:0). Zwycięskiego gola strzelił Kamil Skrzęta.


W 6. minucie Łukasz Kuśnierz wrzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne, doszedł do niej Kamil Skrzęta i oddał strzał z głowy, jednak zbyt lekki i Maciej Kowalski skutecznie interweniował. Dziewięć minut później Przemysław Rybkiewicz dośrodkował z lewej strony boiska w pole karne, do futbolówki doszedł Kuśnierz, jednak strzelił tuż obok słupka. W kolejnej sytuacji Kuśnierz dośrodkował do Rybkiewicz, a ten uderzył piłkę z głowy tuż obok bramki. W 29. minucie Filip Fafiński wybił futbolówkę lecą do bramki po strzale zza pola karnego Kuśnierza. W kolejnej akcji po dośrodkowaniu Piotra Wypniewskiego uderzał z głowy Kacper Skok, ale i tym razem piłka poleciała obok bramki. Goście odpowiedzieli strzałem w 45. minucie Damiana Gerki, ale pewnie poradził sobie z nim Adrian Orzeł.


W drugiej połowie nadal na boisku przeważali „żółto-czarni”. W 60. minucie indywidualną akcję przeprowadził Olaf Gorczyca, zagrał wzdłuż pola karnego, jednak żaden z naszych zawodników nie zdołał dojść do futbolówki. W 74. minucie Kuśnierz dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, tam najlepiej zachował się Skrzęta i precyzyjnym strzałem pokonał Kowalskiego. Gospodarze próbowali odpowiedzieć cztery minuty później, ale dobrą interwencją popisał się Orzeł, broniąc piłkę po strzale z głowy Kacpra Kruszewskiego. Następnie dwa razy na bramkę rywali uderzał Rafał Kudlak, ale najpierw futbolówka przeleciała minimalnie obok słupka, a później świetna interwencja Kowalskiego uchroniła Motor przed stratą gola.

  • Przestrzegałem przed tym meczem zawodników. Oglądałem ostatnie mecze Motoru i naprawdę widać, że to zespół, który ma pomysł na grę, ma swoje walory. My potrafiliśmy ich zneutralizować i tak naprawdę tylko to, że byliśmy w tym spotkaniu nieskuteczni w pierwszej połowie, spowodowało że mecz trzymał w napięciu do końca. Wydaje mi się, że gdybyśmy wykorzystali przynajmniej połowę swoich sytuacji, to ten mecz byłby ustawiony i emocji do końca by nie było – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł ŻK – 44. Olaf Gorczyca ŻK + ŻK = CZK 88′, 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 20. Kajetan Grudnowski, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 70. Łukasz Kuśnierz ŻK (90, 94. Dawid Drzewiecki), 11. Piotr Wypniewski (75, 6. Rafał Kudlak ŻK), 10. Mateusz Barszczewski, 80. Kacper Skok (67, 77. Wiktor Bojarowski) – 7. Przemysław Rybkiewicz (86, 9. Adam Słuchocki ŻK).


Zagrać dobrze w Lubawie

W sobotę (21 października) o godzinie 14:00 w Lubawie piłkarze Mrągowii Mrągowo rozegrają kolejny mecz o ligowe punkty, tym razem mierząc się z miejscowym Motorem.


Lubawianie do tej pory zdobyli trzynaście punktów, co daje im trzy zwycięstwa, cztery remisy oraz cztery porażki. Podopieczni Krzysztofa Malinowskiego punkty zdobywali z trzema czołowymi zespołami w lidze – Zniczem Biała Piska, rezerwami Olimpii Elbląg oraz Granicą Kętrzyn. Najlepszym strzelcem Motoru jest, grający w przeszłości w Mrągowii, Kacper Nawrocki, który bramkarzy rywali do tej pory pokonał siedmiokrotnie.