Tag: Zatoka Braniewo

Zwycięskie pożegnanie w Mrągowie

fot. Paweł Krasowski

W ostatnim meczu na własnym boisku w obecnej kampanii piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali z Zatoką Braniewo 1:0 (0:0). Zwycięskiego gola dla „żółto-czarnych” strzelił Mahamadou Bah.


W 13. minucie Piotr Błędowski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, doszedł do niej Eryk Kosek, ale strzelił z głowy nad poprzeczką. Trzy minuty później Kacper Walendykiewicz podał do Dawida Pietkiewicza, ten oddał mocny strzał zza pola karnego, ale świetna parada Tomasza Ptaka uchroniła gości przed stratą gola. Chwilę potem Zatoka odpowiedziała szybką akcją Piotra Lewandowskiego, który zagrał do będącego w polu karnym Łukasza Wolaka, ten próbował przelobować Adriana Orła, ale futbolówka poleciała obok dalszego słupka. W 22. minucie Mahamadou Bah dośrodkował piłkę z prawej strony boiska, doszedł do niej Wiktor Bojarowski, ale uderzył z głowy nad bramką. Dwie minuty później Pietkiewicz zagrał prostopadle do Baha, napastnik „żółto-czarnych” strzelił jednak minimalnie obok bramki.


Dwie minuty po przerwie Piotr Wypniewski dośrodkował z prawej strony boiska, piłkę w polu karnym przejął Pietkiewicz, po czym oddał mocny strzał z prawej nogi, ale pewnie interweniował Ptak. Chwilę później po dośrodkowaniu Błędowskiego golkiper gości nie złapał futbolówki, jednak będący tuż przy bramkarzu Wiktor Abramczyk nie zdołał go pokonać. W dalszej fazie spotkania mrągowianie tworzyli sobie sytuacje, ale nie potrafili zamienić ich na gole. W 83. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony od Koska, sprytnie w „szesnastce” zachował się Adam Bognacki, zagrał do niepilnowanego Baha, a ten pewnym strzałem zdobył gola dla Mrągowii.

Muszę oddać duży szacunek drużynie Zatoki, to był naprawdę jeden z lepiej zorganizowanych zespołów, z którymi się mierzyliśmy i zachodzę w głowę jak to możliwe, że oni spadają z ligi. Naprawdę piłkarsko bardzo dobry zespół. Przewidywałem, że będzie to trudny mecz, pełen determinacji. Cieszę się, że w tym meczu byliśmy cierpliwi, bo to było kluczem – że potrafiliśmy budować akcje. W końcu zmęczyliśmy przeciwnika i tę bramkę wcisnęliśmy. Kibice mogą stwierdzić, że wygraliśmy rzutem na taśmę, ale ten przeciwnik został przez nas przez cały mecz przygotowany, żeby go w końcu trafić – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 23. Adrian Orzeł (46, 12. Jakub Stachowiak) – 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 44. Wiktor Abramczyk, 69. Rafał Kudlak, 99. Kacper Walendykiewicz (79, 7. Piotr Chmielewski) – 19. Dawid Pietkiewicz (85, 3. Maciej Jarguz), 31. Piotr Błędowski, 11. Piotr Wypniewski (62, 18. Adam Bognacki), 77. Wiktor Bojarowski (68, 2. Kacper Skok) – 9. Mahamadou Bah.

Zatoka ostatnim rywalem w Mrągowie

fot. mkszatokabraniewo.pl

Kampania 2021/22 zbliża się ku końcowi. W meczu 29. kolejki Mrągowia Mrągowo zagra na własnym stadionie z Zatoką Braniewo. Spotkanie odbędzie się w sobotę (11 czerwca) o godzinie 17:00 i zapowiada się niezwykle ciekawie, bowiem braniewianie walczą o utrzymanie w lidze.


Zatoka zajmuje obecnie 15. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 24 punktów, co daje im 7 zwycięstw, 3 remisy i 18 porażek. Najlepszymi strzelcami w drużynie Daniela Koguta są Nikita Lewienko i Oskar Rynkowski, którzy zdobyli po sześć goli. Trener Zatoki będzie miał duży komfort przy wyborze wyjściowej „jedenastki”, bowiem żaden z jego zawodników nie musi pauzować za kartki.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Paweł Wiśniewski z Olsztyna, dla którego będzie to debiut w IV lidze. Na liniach pomagać mu będą Robert Zielonka i Krzysztof Masiejczyk.


W trakcie meczu zostanie przeprowadzone losowanie nagród-niespodzianek, a do każdego biletu przygotowano kiełbaskę z grilla.


Mrągowia lepsza od Zatoki

fot. Zatoka Braniewo

Piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali w meczu 14. kolejki IV ligi na trudnym terenie w Braniewie z miejscową Zatoką 3:0 (1:0). Do bramki rywali trafili Dawid Pietkiewicz oraz dwukrotnie Wiktor Abramczyk.


Spotkanie mogło się dobrze rozpocząć dla „żółto-czarnych”. W 7. minucie po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi Kamilowi Skrzęcie, jednak Dawid Roszkowski zdołał wybić futbolówkę na róg po strzale z bliskiej odległości kapitana mrągowian. Za chwilę na strzał z 20 metrów zdecydował się Dawid Pietkiewicz, ale i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki, poleciała obok słupka. W 16. minucie Wiktor Bojarowski wbiegł w „szesnastkę”, zagrał do Pietkiewicza, ten ograł rywala i strzałem z prawej nogi zdobył gola dla Mrągowii. Dwanaście minut później Piotr Błędowski dośrodkował futbolówkę z lewej strony boiska w pole karne, doszedł do niej Wiktor Abramczyk i po jego uderzeniu z głowy trafiła w słupek. W 32. minucie Pietkiewicz zagrał prostopadle do Mahamadou Baha, ale futbolówka po jego strzale przeleciała obok bramki. Cztery minuty później Błędowski zagrał na lewo do Bojarowskiego, ten wpadł w pole karne, oddał strzał na bramkę, a futbolówka trafiła w słupek. W ostatniej akcji pierwszej połowy swoją szansę mieli miejscowi. Po rzucie rożnym piłka trafiła do niepilnowanego Jakuba Szpakowskiego, który oddał strzał na bramkę, ale Adrian Orzeł pewnie interweniował.


Drugą połowę z większym animuszem rozpoczęli piłkarze Zatoki, którzy próbowali swoich okazji po stałych fragmentach gry, jednak mrągowska defensywa grała pewnie i nie dała się zaskoczyć. W 58. minucie na strzał zza „szesnastki” zdecydował się Bojarowski, jednak był on zbyt lekki i Roszkowski pewnie obronił. Trzynaście minut później Błędowski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Abramczyk i strzałem z głowy skierował futbolówkę do siatki. W 79. minucie przed szansą na pokonanie Orła stanął Marcin Chomko, ale mrągowski bramkarz popisał się dobrą obroną po niezłym strzale obrońcy gospodarzy z rzutu wolnego z 20 metrów. Kropkę nad „i” postawił sześć minut później Abramczyk, tym razem zamieniając na bramkę dośrodkowanie z kornera od Piotra Wypniewskiego. W końcówce spotkania przed swoją szansą po rzucie rożnym stanął Gracjan Bagiński, jednak jego strzał został zablokowany przez rywala.

Warunki były trudne, boisko nie sprzyjało płynnej grze, ale potrafiliśmy się do tego bardziej dostosować niż gospodarze. W pierwszej połowie strzeliliśmy gola po ładnej akcji i to pozwoliło nam grać spokojnie oraz stwarzać kolejne sytuacje. Początek drugiej połowy był nerwowy, daliśmy Zatoce zupełnie nie potrzebnie tworzyć okazje ze stałych fragmentów gry. Natomiast później pokazaliśmy, że to my potrafimy być skuteczniejsi po tych stałych fragmentach, zdobywając dwie bramki. Cieszymy się ze zwycięstwa na trudnym terenie w Braniewie, gdzie rzadko wygrywaliśmy, bo tu nigdy nie ma łatwych meczów. Zatoka to mocno grający fizycznie zespół przeciwko, któremu ciężko buduje się grę. Widać było, że są osłabieni, ale my potrafiliśmy to wykorzystać i brawo chłopakom za zaangażowanie, walkę i konsekwentną realizację założeń – mówił po spotkaniu z Zatoką trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk, 69. Rafał Kudlak (88, 2. Gracjan Bagiński) – 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 31. Piotr Błędowski, 22. Wojciech Żęgota – 19. Dawid Pietkiewicz (80, 11. Piotr Wypniewski), 9. Mahamadou Bah ŻK, 77. Wiktor Bojarowski (72, 99. Kacper Walendykiewicz).


Zdjęcia pochodzą ze strony mkszatokabraniewo.pl:


Czas na Zatokę

fot. Zatoka Braniewo

W ramach 14. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają 6 listopada (sobota) o godzinie 13:00 na wyjeździe z Zatoką Braniewo.


Braniewianie zajmują obecnie trzynaste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 14 punktów. Składają się na to cztery zwycięstwa, dwa remisy oraz siedem porażek. Co ciekawe Zatoka wszystkie punkty zdobyła na swoim stadionie. Najlepszym strzelcem drużyny jest Nikita Lewenko, który do tej pory wpisywał się na listę strzelców sześć razy. W poprzedniej kolejce braniewianie ulegli 0:2 na wyjeździe rezerwom Olimpii Elbląg.


Spotkanie poprowadzi Krzysztof Kapela z Ornety, na liniach pomagać mu będą Jacek Makowski i Sławomir Wiśniewski.

wiceMISTRZ

fot. Zatoka Braniewo

Piłkarze Mrągowii Mrągowo odnieśli zwycięstwo na trudnym terenie w Braniewie z miejscową Zatoką 1:0 (0:0). Gola na wagę trzech punktów zdobył Mateusz Barszczewski.


Pierwszą połowę najlepiej byłoby przemilczeć, bo żadna z drużyn nie prezentowała poziomu, do którego przyzwyczaiła. Było dużo niedokładności, strat i złych decyzji zawodników. Jednak w 7. minucie Rafał Kudlak przedarł się w polu karnym, wycofał piłkę do Mahamadou Baha, który strzelił wysoko nad bramką. W dalszej fazie tej połowy dwukrotnie z dalszej odległości uderzał Kamil Skrzęta, jednak za każdym razem futbolówka leciała obok słupka. W 28. minucie z prawej strony dośrodkował Piotr Chmielewski, do piłki doszedł Bah, ale strzelił z głowy niecelnie.


Druga połowa świetnie rozpoczęła się dla „żółto-czarnych”. Skrzęta zagrał diagonalnie do Mateusza Barszczewskiego, a ten wpakował futbolówkę do siatki. W 54. minucie minimalnie nad poprzeczką uderzył z 20 metrów Marcin Chomko. Następnie dwie dobre akcje przeprowadził Oskar Rynkowski, ale najpierw na wysokości zadania stanął Adrian Orzeł, a następnie piłka przeleciała minimalnie obok słupka. W 74. minucie Jan Lechowid świetną interwencją po strzale Barszczewskiego uchronił Zatokę przed startą bramki. Pięć minut później Wiktor Bojarowski zagrał do Piotra Błędowskiego, ten mocno uderzył, ale po raz kolejny golkiper gospodarzy dobrze interweniował. Chwilę potem Dariusz Gołębiowski w znakomitej sytuacji uderzył zbyt lekko. W 89. minucie szybką kontrę przeprowadzili mrągowianie Bojarowski zagrał do Eryka Koska, ten uderzył zza pola karnego, a Lechowid sparował futbolówkę na korner. Po dośrodkowaniu z narożnika Gołębiowski mocno strzelił, lecz intuicyjna interwencja golkipera Zatoki uchroniła zespół przed startą bramki. W doliczonym czasie gry Skrzęta przejął piłkę we własnym polu karnym, popędził z nią kilkadziesiąt metrów, zagrał na wolne pole do Gołębiowskiego, a ten zamiast mu odegrać… uderzył wprost w Lechowida.


Dzięki tej wygranej podopieczni Mariusza Niedziółki zapewnili sobie wicemistrzostwo IV ligi, a na dwie kolejki przed końcem rozgrywek awans do III ligi wywalczyli piłkarze Mamr Giżycko, który serdecznie gratulujemy i życzymy powodzenia!

Ciężary były straszne. Trzeci mecz w ciągu siedmiu dni spowodował, że było brak czucia u niektórych zawodników. Środek pola za dobrze nie funkcjonował. Z gry nie możemy być zadowoleni. Jednak takie mecze się zdarzają. Chwała chłopakom, że potrafiliśmy tę bramką wcisnąć i wywalczyć trzy punkty. Pewnie powinniśmy ten mecz szybciej zamknąć, a tak trzymaliśmy siebie i kibiców w nerwach do końca. Mam nadzieję, że w tygodniu złapiemy trochę świeżości i te dwa ostatnie mecze zagramy na lepszym poziomie – skwitował po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk ŻK, 5. Łukasz Michałowski – 2. Piotr Chmielewski (76, 6. Damian Glinka), 31. Piotr Błędowski, 11. Piotr Wypniewski, 66. Rafał Kudlak (66, 22. Wojciech Żęgota) – 14. Eryk Kosek (90, 15. Szymon Nakielski), 9. Mahamadou Bah (66, 7. Dariusz Gołębiowski), 10. Mateusz Barszczewski (76, 77. Wiktor Bojarowski).

Trudna wyprawa do Braniewa

Rozgrywki IV ligi z wolna zbliżają się ku końcowi. W sobotę (5 czerwca) o godzinie 15:00 w Braniewie piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają z niezwykle groźną Zatoką.


Braniewianie zajmują obecnie ósme miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 45 punktów. Składa się na o 14 zwycięstw, 3 remisy oraz 14 porażek. Najlepszym strzelcem drużyny jest Łukasz Wolak, który do tej pory wpisywał się na listę strzelców trzynaście razy. W poprzedniej kolejce braniewianie ulegli 0:1 na wyjeździe Mamrom Giżycko, który już jedną nogą są w III lidze.


Spotkanie poprowadzi Łukasz Dobrzyński z Morąga, na liniach pomagać mu będą Sylwester Skórka oraz Kamil Pawelczyk.

Ważne zwycięstwo nad Zatoką

fot. Zatoka Braniewo

Kolejne ważne zwycięstwo w IV lidze odnieśli zawodnicy Mrągowii Mrągowo. Tym razem „żółto-czarni” pokonali na własnym boisku niezwykle groźną Zatokę Braniewo 2:1 (1:0). Gole w tym meczu zdobywali Mahamadou Bah oraz Dariusz Wieliczko, który trafił zarówno dla… Mrągowii, jak i Zatoki.


Przed spotkaniem trener Mariusz Niedziółka zdecydował, że na środku obrony obok Łukasza Michałowskiego wystąpi Kamil Skrzęta i trzeba przyznać, że kapitan mrągowskiej drużyny zaprezentował się z naprawdę bardzo dobrej strony. Ponadto do pierwszej „jedenastki” powrócili Mateusz Barszczewski i Marcin Marszałek.


Już w 3. minucie „żółto-czarni” mieli dobrą okazję do zdobycia gola. Wiktor Bojarowski zabrał piłkę Danielowi Jastrzębskiemu, przebiegł z nią kilka metrów, podał do Piotra Wypniewskiego, ten odegrał do Mateusza Barszczewskiego, który oddał mocny strzał, jednak Tomasz Ptak popisał się kapitalną interwencją i uchronił swój zespół przed stratą bramki. Osiem minut później Łukasz Wolak zagrał futbolówkę za plecy mrągowskiej defensywy, doszedł do niej Oskar Rynkowski, popędził w kierunku pola karnego i przy próbie strzału został zblokowany przez Wojciecha Żęgotę, po czym Marcin Marszałek złapał piłkę i zażegnał niebezpieczeństwo. W 17. minucie Barszczewski uderzył z rzutu wolnego tuż obok słupka. Osiem minut później na tablicy wyników pojawił się wynik 1:0, po świetnie rozegranej akcji od bramki przez mrągowski zespół. Marszałek z „piątki” podał do Łukasza Michałowskiego, ten do Krzysztofa Łokietka, który zagrał do Wypniewskiego. Pomocnik „żółto-czarnych” wymienił podanie z Bojarowskim, po czym futbolówka trafiła do Barszczewskiego, ten uruchomił z prawej strony Eryka Koska, który zagrał w pole karne, gdzie Mahamadou Bah uprzedził rywali i skierował piłkę do bramki. W dalszej fazie tej części gry dwukrotnie na bramkę rywali uderzał Wypniewski, ale niestety bez efektów.


Drugiego gola Mrągowia zdobyła siedem minut po przerwie. Piłkę w środkowej strefie boiska przejął Michałowski, zagrał do Piotra Błędowskiego, który przerzucił do Barszczewskiego, ten wpadł w „szesnastkę”, po czym przy podaniu trafił w Dariusza Wieliczkę, futbolówka zmyliła Ptaka i wpadła do bramki. W 65. minucie Bogdan Wieliczko dośrodkował piłkę z rzutu rożnego w pole karne, najwyżej wskoczył Jastrzębski, lecz trafił w Wolaka, od którego odbiła się futbolówka, dopadł do niej Dariusz Wieliczko i mocnym strzałem z bliska pokonał Marszałka. Braniewianie po tej bramce dążyli do zdobycia kolejnego gola, ale „żółto-czarni” skutecznie odpierali ich ataki. W 90. minucie przed świetną szansą po zagraniu od Dariusza Gołębiowskiego stanął Bah, jednak w sytuacji sam na sam nie potrafił pokonać Ptaka.

Mecz można podzielić na dwie części. Nie na połowy, a części. Do zdobycia bramki na 2:0 graliśmy bardzo dobrze, mieliśmy przewagę optyczną, stwarzaliśmy sytuacje. Tak naprawdę Zatoka nie potrafiła nam zagrozić oprócz stałych fragmentów. Później, niestety, zawodnicy chyba podświadomie się cofnęli i oddali przeciwnikowi piłkę. Zaczęliśmy pozbawiać się piłki, zamiast zmusić przeciwnika do tego, żeby dalej biegał. Zatoka ma mocne stałe fragmenty gry, jest silna fizycznie i to starała się wykorzystać. Po rogu straciliśmy gola, podaliśmy rękę przeciwnikowi i on się zaczął napędzać. Mam pretensje do drużyny za ostatnie 15 minut. Nie potrafiliśmy poszanować piłki, pograć, w nasze poczynania wdarło się za dużo nerwowości. Wierzę, że wyjdziemy z tego mądrzejsi i w następnym spotkaniu nie będziemy popełniali takich błędów. Mecz trwa 90 minut, trzeba być skoncentrowanym cały czas i utrzymywać dobry poziom przez całe spotkanie – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Dziękujemy kibicom, że jesteście z nami na dobre i na złe oraz za fanatyczny doping zza płotu. eM Ka eS!


Mrągowia: 92. Marcin Marszałek – 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 5. Łukasz Michałowski, 22. Wojciech Żęgota – 10. Mateusz Barszczewski, 44. Krzysztof Łokietek, 31. Piotr Błędowski ŻK, 11. Piotr Wypniewski (74, 66. Rafał Kudlak), 77. Wiktor Bojarowski (74, 7. Dariusz Gołębiowski) – 9. Mahamadou Bah.


Zdjęcia pochodzą z oficjalnego profilu Zatoki Braniewo w serwisie Facebook.



Być lepszym od rywali

15. kolejka IV ligi przyniesie duże emocje w Mrągowie, gdzie Mrągowia zmierzy się niezwykle silną Zatoką Braniewo. Co gorsze z drużyną, która poprzednie spotkanie na naszym boisku gładko wygrała. Mecz odbędzie się w sobotę (24 października) o godzinie 15:00.


Braniewianie to czołowa drużyna IV ligi. Latem do klubu trafili piłkarze ograni na wyższym poziomie rozgrywkowym, m.in. Oskar Rynkowski, Marcin Sawicki czy Sebastian Tomczuk, którzy wespół z pozostałymi zawodnikami, tworzą mocną drużynę. Zatoka przez większość rundy była bezapelacyjnym liderem rozgrywek, notując sześć zwycięstw z rzędu. Do tej pory podopieczni Piotra Zająca zdobyli 24 punkty, rozgrywając jeden mecz mniej. Najskuteczniejszymi strzelcami drużyny są Kamil Graczyk i Łukasz Wolak, którzy bramkarzy rywali do tej pory pokonywali po osiem razy. W poprzedniej kolejce braniewianie ulegli na własnym boisku faworyzowanym Mamrom Giżycko 1:2, a honorowego gola zdobył wcześniej wspomniany Wolak.


Spotkanie poprowadzi Damian Kossakowski z Bartoszyc, na liniach pomagać mu będą Jacek Makowski i Radosław Radziul.


Informujemy, że w związku z zagrożeniem epidemicznym spotkanie odbędzie się bez udziału publiczności. Dla kibiców przygotowaliśmy transmisję video z meczu – LINK DO TRANSMISJI