Tag: sparing

Plan przygotowań Mrągowii

11 lipca do treningów powrócą piłkarze Mrągowii Mrągowo. Podopieczni Mariusza Niedziółki do nowego sezonu będą przygotowywali się na własnych obiektach.


Ponadto rozegrają dwa mecze sparingowe – z piątoligowym MKS-em Korsze (16 lipca) oraz ligowym rywalem Pisą Barczewo (23 lipca). Zwieńczeniem okresu przygotowawczego będzie mecz I rundy Pucharu Polski, który odbędzie się 30-31 lipca.

Oblana próba przed ligą

W swoim ostatnim sparingu przed rundą wiosenną sezonu 2021/22 piłkarze Mrągowii Mrągowo przegrali z grającym w klasie okręgowej Żaglem Piecki 2:5 (1:5). Gole dla „żółto-czarnych” zdobyli Kacper Skok i Kacper Walendykiewicz.


W naszym zespole zagrali Jakub Stachowiak, Damian Glinka, Adam Bognacki, Maciej Jarguz, Kacper Trypucki, Piotr Chmielewski, Dawid Pietkiewicz, Mateusz Barszczewski, Kacper Walendykiewicz, Wojciech Żęgota, Mahamadou Bah i Kacper Skok.

Mrągowia wygrywa w Bartoszycach

W swoim przedostatnim meczu sparingowym przed rozpoczęciem rundy wiosennej piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali z grającą w klasie okręgowej Victorią Bartoszyce 5:1 (0:1). Gole dla „żółto-czarnych” zdobyli Wojciech Żęgota, Mateusz Barszczewski, Kacper Trypucki, Damian Mazurowski oraz trafienie samobójcze zaliczył Adrian Włodarczyk, dla bartoszyczan strzelił Paweł Gajkowski.


Po raz kolejny trener Mariusz Niedziółka nie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników, których w dalszym ciągu z gry wykluczają kontuzje, choroby i sprawy zawodowe. Na boisku, pierwszy raz od 4 sierpnia 2021 r., zobaczyliśmy natomiast Piotra Chmielewskiego, w sparingu z Victorią zagrał na nietypowej dla siebie pozycji – na środku obrony.


Pierwsza połowa nie była najlepsza w wykonaniu naszego zespołu, w grze „żółto-czarnych” było dużo niedokładności, niecelnych zagrań i dośrodkowań, dużo przegranych pojedynków z przeciwnikiem. Warte odnotowania były dwa strzały, jednak oba niecelne – najpierw Dawida Pietkiewicza, a następnie zawodnika testowanego. Dopiero w 25. minucie mrągowianie przeprowadzili składną akcję. Eryk Kosek zagrał do Wiktora Bojarowskiego, ten w polu karnym dostrzegł Pietkiewicza, którego mocne uderzenie z prawej nogi na róg wybił Mateusz Rodak. Dwie minuty później Paweł Gajkowski ograł z prawej strony Mateusza Barszczewskiego, zszedł do środka boiska i pięknym strzałem z 25 metrów pokonał Adriana Orła.


Cztery minuty po wznowieniu gry w drugiej połowie Damian Mazurowski dośrodkował futbolówkę z rzutu wolnego w pole karne, doszedł do niej Piotr Chmielewski i strzelił z głowy obok słupka. W 54. minucie Barszczewski zagrał diagonalnie do Mazurowskiego, ten w tempo podał do Wojciecha Żęgoty, który wpadł w pole karne i silnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Siedem minut później „żółto-czarni” objęli prowadzenie. Pietkiewicz podał do Barszczewskiego, który przebiegł z futbolówką 40 metrów, po czym strzelił precyzyjnie przy słupku i pokonał golkipera rywali. W 69. minucie Pietkiewicz zagrał w tempo do wbiegające w pole karne Bojarowskiego, jednak nasz skrzydłowy strzelił tylko w boczną siatkę. Pięć minut później Kosek dośrodkował piłkę z lewej strony boiska w „szesnastkę”, niefortunnie w polu karnym interweniował Adrian Włodarczyk, kierując futbolówkę głową do własnej bramki. W 82. minucie Barszczewski zagrał do Kacpra Trypuckiego, a ten ładnym strzałem w górny róg bramki podwyższył prowadzenie mrągowian. Wynik meczu na 5:1 ustalił trzy minuty później Damian Mazurowski, który po zagraniu od Pietkiewicza pewnym strzałem skierował piłkę do bramki.

W pierwszej połowie chłopaki sprawiali wrażenie jakby pierwszy raz grali w piłkę. Widać było elementarne błędy techniczne, nieumiejętność przyjęcia piłki, popełnialiśmy szkolne błędy, mieliśmy niecelne podania i dośrodkowania. Nie poznawałem zespołu. Nie wiem, co się stało. Może wpływ miała na to nawierzchnia, ciut inna niż u nas. Nieważne, nie wyglądało to na początku dobrze. Z każdą minutą płynności było coraz więcej, jednak mieliśmy duże problemy ze stworzeniem sytuacji. Od początku drugiej połowy ruszyliśmy z wiarą i zaangażowaniem i to się przekuło. Sytuacji było dużo więcej, jakości dużo więcej, dokładności dużo więcej. Miało to przełożenie na bramki. Wierzę, że wyciągniemy dobre wnioski z pierwszej części gry i taka połowa już się nigdy nie powtórzy.

Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że dzisiejszy skład był mocno eksperymentalny. To nie było zestawienie takie, jakbym sobie do końca wymarzył. Niektórzy mieli szansę, żeby się pokazać, żeby lepiej się zaprezentować. To dobra lekcja dla mnie i dla zawodników, żeby z tego wyciągnąć wnioski – mówił po sparingu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: Adrian Orzeł (46 Jakub Stachowiak) – 6. Damian Glinka (70, 8. Krzysztof Jaskólski), 56. Piotr Chmielewski (65, 4. Gracjan Bagiński), 31. Adam Bognacki, 22. Wojciech Żęgota (70, 66. Kacper Walendykiewicz) – 11. Eryk Kosek (46, 33. Damian Mazurowski), 10. Mateusz Barszczewski (82, 2. zawodnik testowany), 2. zawodnik testowany (69, 11. Eryk Kosek), 7. Dawid Pietkiewicz, 55. Wiktor Bojarowski (70, 44. Kacper Trypucki) – 66. Kacper Walendykiewicz (46, 15. Mahamadou Bah).


Mrągowia szuka sparingpartnera na sobotę

Nie dojdzie do skutku sobotni sparing Mrągowii Mrągowo z Romintą Gołdap. W związku z tym mrągowianie poszukują nowego sparingpartnera.


Zainteresowany klub prosimy o kontakt poprzez wiadomość prywatną na Facebooku lub bezpośrednio z trenerem Mariuszem Niedziółką – 507-049-843.

Mrągowia wygrała z Tęczą Biskupiec

Piłkarze Mrągowii Mrągowo pokonali w meczu sparingowym grającą w klasie okręgowej Tęczę Biskupiec 4:3 (3:1). Gole dla naszej drużyny zdobyli Kacper Walendykiewicz (trzy) oraz Wiktor Bojarowski, dla rywali trafili Tomasz Strzelec, Jakub Jurczak i Dariusz Gołębiowski.


Trener Mariusz Niedziółka w dalszym ciągu nie może skorzystać ze wszystkich swoich zawodników, których z gry wykluczają kontuzje, choroby i sprawy zawodowe.


Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla przyjezdnych. Już w 2. minucie Jakub Jurczak zagrał na prawo do Dariusza Gołębiowskiego, który dośrodkował wprost na głowę niepilnowanego w polu karnym Tomasza Strzelca, a ten pewnym strzałem pokonał Adriana Orła. Cztery minuty później Marceli Kowalski zagrał do Gołębiowskiego, ten wygrał pojedynek z Rafałem Kudlakiem, oddał strzał na bramkę, po którym golkiper „żółto-czarnych” dobrze interweniował. W odpowiedzi mrągowianie przeprowadzili szybką akcję, Wojciech Żęgota podał piłkę do Wiktora Bojarowskiego, ten uderzył zza „szesnastki” minimalnie obok dalszego słupka. W 20. minucie Eryk Kosek dośrodkował futbolówkę w pole karne, do której doszedł Bojarowski i pewnym strzałem pokonał Dawida Bałdygę. Dwie minuty później Kudlak zagrał diagonalnie do Damiana Glinki, ten w tempo podał do Kacpra Walendykiewicza, a napastnik „żółto-czarnych” skierował piłkę do bramki. W 29. minucie Mrągowia zdobyła trzeciego gola. Najlepiej po zamieszaniu w polu karnym zachował się Walendykiewicz i pewnym strzałem pokonał Dawida Bałdygę. Chwilę potem dwie dobre okazje do podwyższenia wyniku miał Bojarowski, jednak dwukrotnie uderzył nad poprzeczką.


Kolejnego gola „żółto-czarni” zdobyli w 57. minucie. Piotr Wypniewski zagrał w tempo do Walendykiewicza, ten wpadł w pole karne, ograł Piotra Sznara i skierował futbolówkę do bramki. Szesnaście minut później Maciej Sulikowski wykorzystał złe ustawienie mrągowskiej defensywy, zagrał dłuższą piłkę do Jurczaka, a ten precyzyjnym strzałem w dalszy róg bramki zdobył gola. Chwilę później było już 4:3. Błąd w komunikacji pomiędzy Adamem Bognackim i Jakubem Stachowiakiem wykorzystał Bartosz Dobroński, po jego niecelnym strzale futbolówka trafiła do Gołębiowskiego, a ten z bliskiej odległości skierował ją do siatki. W 78. minucie Wypniewski z Pietkiewiczem rozegrali na krótko korner, po czym ten drugi uderzył tuż obok słupka.

Było dużo zadowalających fragmentów. Od 10. do 70. minuty nieźle to wyglądało. Niepodzielnie panowaliśmy na boisku, zepchnęliśmy przeciwnika. Dobrze zareagowaliśmy po stracie bramki, przy której źle zachowaliśmy się w defensywie, wyszliśmy nieskoncentrowani na boisko. Konsekwencją naszej dobrej gry były bramki, które zdobywaliśmy. Cieszy to, że Kacper Walendykiewicz strzelił trzy gole i pokazuje, że coraz lepiej odnajduje się na tej pozycji. Jest jeszcze dużo elementów, które należy poprawić. Mecz trwa 90 minut, dlatego zawodnicy dostali więcej minut. Okazuje się, że były problemy z wypełnianiem założeń przez całe spotkanie i musimy nad tym popracować. Zostały trzy tygodnie do ligi, musimy się skoncentrować, żeby wytrzymywać mecze na pełnej koncentracji i zaangażowaniu, żeby jakość gry była stabilna – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: Adrian Orzeł (46 Jakub Stachowiak) – 6. Damian Glinka (46, 7. Dawid Pietkiewicz), 2. zawodnik testowany (71, 15. Szymon Kopyść), 69. Adam Bognacki, 8. Rafał Kudlak, 22. Wojciech Żęgota – 16. Eryk Kosek (78, 55. Wiktor Bojarowski), 10. Mateusz Barszczewski, 7. Dawid Pietkiewicz (30, 11. Piotr Wypniewski), 55. Wiktor Bojarowski (63, 6. Damian Glinka) – 99. Kacper Walendykiewicz (71, 9. Kacper Trypucki).