Tag: Polonia Iłowo

Z tarczą wracamy z Mławy

Z tarczą powrócili z Mławy piłkarze Mrągowii Mrągowo, którzy w meczu 28. kolejki IV ligi wygrali z Polonią Iłowo 2:1 (0:0). Bramki dla „żółto-czarnych” zdobyli Mahamadou Bah i Mateusz Barszczewski, dla rywali trafił Michał Rynkowski.


Już w 2. minucie indywidualną akcję przeprowadził Dawid Pietkiewicz, który wpadł w pole karne, oddał mocny strzał, ale świetnie w bramce spisał się Hubert Stryjek. Cztery minuty później piłka po zagraniu Adama Bognackiego trafiła pod nogi przeciwnika, jednak Michał Rynkowski z bliskiej odległości strzelił tuż obok dalszego słupka. W 20. minucie indywidualną akcję na lewej stronie boiska przeprowadził Dominik Zaremba, wpadł w „szesnastkę”, po czym strzelił minimalnie obok bramki. Trzy minuty później Eryk Kosek zablokował futbolówkę zmierzającą do siatki po strzale Bartosza Grzeli. W 28. minucie Piotr Błędowski zagrał prostopadle do Wiktora Bojarowskiego, który będąc w polu karnym strzelił nad poprzeczką. Chwilę później minimalnie z 30 metrów chybił Bognacki. W 31. minucie Jakub Stachowiak minął się z piłką, do której doszedł Dominik Lemanek. Zawodnik Polonii oddał strzał, który na linii bramkowej zatrzymał Wiktor Abramczyk. W odpowiedzi Mahamadou Bah przebiegł z futbolówką ponad pół boiska, oddał strzał, jednak Stryjek dobrze interweniował. W końcówce pierwszej połowy golkiper gospodarzy w świetnym stylu obronił strzał Bognackiego, chwilę później poradził sobie z uderzeniem Mateusza Barszczewskiego. W ostatniej akcji tej części gry tylko ofiarna interwencja Abramczyka uchroniła „żółto-czarnych” po strzale Michała Rynkowskiego.


Druga połowa rozpoczęła się źle dla mrągowskiej drużyny, bowiem w 49. minucie podopieczni Mariusza Niedziółki stracili gola. Stachowiak nie złapał futbolówki po dośrodkowaniu z prawej strony przez Grzelę, dopadł do niej Michał Rynkowski i z bliska skierował do bramki. „Żółto-czarni” mogli wyrównać chwilę później, jednak Pietkiewicz z bliskiej odległości strzelił wprost w Stryjka. W 64. minucie Barszczewski zagrał futbolówkę z prawej strony boiska w pole karne, jednak Bah z bliskiej odległości nie potrafił pokonać golkipera rywali. Cztery minuty później „żółto-czarni” doprowadzili do wyrównania, tym razem Bah wykorzystał zagranie z prawej strony od Koska i wpakował piłkę do siatki. Napastnik Mrągowii swoją kolejną szansę miał chwilę później, tym razem po prostopadłym zagraniu od Błędowskiego, strzelił obok słupka. W 80. minucie piłka uderzona zza pola karnego przez Pietkiewicza poleciała tuż nad poprzeczką. Cztery minuty później Bah zagrał z prawej strony do Bojarowskiego, który z bliskiej odległości trafił w słupek. Zwycięskiego gola w 88. minucie po podaniu od Pietkiewicza zdobył Barszczewski, który pokonał Stryjka precyzyjnym strzałem tuż obok słupka.

Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Odzwyczailiśmy się od sztucznego boiska, a tu jeszcze się trafił ciepły dzień i granie na „sztucznym” w takich warunkach nie jest przyjemnością. Ale nie narzekamy, bo obie drużyny miały takie same warunki. Był to mecz niewykorzystanych szans, który mogliśmy „ustawić” już w pierwszej połowie. Po błędzie przegrywamy 0:1 i są „ciężary”. Zawiodła u nas skuteczność, mieliśmy bardzo dużo sytuacji, ale trafialiśmy w bramkarza, przez co dawaliśmy wiarę gospodarzom. Chwała chłopakom, że do końca konsekwentnie dążyliśmy do strzelenia zwycięskiej bramki. Mimo to, że tak naprawdę bardziej gospodarzom powinno zależeć na zwycięstwie w tym spotkaniu. Chłopaki nie odpuścili, szli po zwycięstwo i to mnie bardzo cieszy. Wolą walki i zaangażowaniem zdobyliśmy zwycięskiego gola – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Jakub Stachowiak – 7. Piotr Chmielewski (46, 3. Maciej Jarguz ŻK), 10. Mateusz Barszczewski ŻK, 44. Wiktor Abramczyk, 69. Rafał Kudlak, 14. Eryk Kosek – 19. Dawid Pietkiewicz ŻK, 18. Adam Bognacki, 31. Piotr Błędowski, 77. Wiktor Bojarowski (88, 99. Kacper Walendykiewicz ŻK) – 9. Mahamadou Bah.

Daleki wyjazd Mrągowii

Drugi raz poza województwem zagrają w tym sezonie piłkarze Mrągowii Mrągowo. Tym razem w sobotę (4 czerwca) o godzinie 15:00 zmierzą się w Mławie z Polonią Iłowo.


Iłowianie zajmują obecnie dwunaste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 29 punktów, co daje im 8 zwycięstw, 5 remisów i 14 porażek. Najlepszymi strzelcami w drużynie Huberta Lemanka są Dominik Lemanek i Kacper Ciesielski, którzy do tej pory zdobyli po dziesięć bramek. Trener drużyny z Iłowa ma przed tym meczem komfort, bowiem po pauzie za kartki do gry wraca wspomniany wcześniej Lemanek, a żaden z pozostałych zawodników nie musi pauzować.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Maciej Godlejewski z Elbląga, na liniach pomagać mu będą Kacper Adamski i Wojciech Klonowski.

Zwycięska „główka” kapitana!

Kamil Skrzęta (na pierwszym planie) został bohaterem Mrągowii / fot. Pisa Barczewo

Piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali na własnym boisku z Polonią Iłowo 2:1 (1:0). Gole dla „żółto-czarnych” zdobyli Mahamadou Bah i Kamil Skrzęta, dla rywali trafił z rzutu karnego Kacper Ciesielski.


Spotkanie idealnie rozpoczęło się dla mrągowian, bo już w 4. minucie objęli prowadzenie. Kamil Skrzęta zagrał do Dawida Pietkiewicza, ten dostrzegł Mahamadou Baha, a napastnik „żółto-czarnych” strzałem w dalszy róg bramki pokonał golkipera przyjezdnych. W 17. minucie piłka uderzona z rzutu wolnego z 25 metrów przez Dominika Lemanka poleciała nad poprzeczką. Jedenaście minut później Pietkiewicz zagrał diagonalnie do Mateusza Barszczewskiego, ten ruszył w kierunku bramki, po czym oddał mocny strzał, jednak futbolówka przeleciała obok bramki. W 35. minucie Piotr Wypniewski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, doszedł do niej w polu karnym Wiktor Abramczyk, po czym uderzył z głowy obok słupka.


Druga połowa to zdecydowanie najgorsze 45 minut Mrągowii w tej kampanii. Goście z Iłowa przejęli zdecydowaną przewagę na boisku, tworząc sobie sytuacje do zdobycia bramki. W 57. minucie Ransom Akangmba zagrał na prawo do Bartosza Grzeli, ten oddał mocny strzał, ale Adrian Orzeł dobrze interweniował. Trzy minuty później golkiper „żółto-czarnych” wypluł piłkę po uderzeniu z wolnego Lemanka, doszedł do niej Rafał Borkowski i z bliska uderzył nad poprzeczką. Chwilę potem Eryk Kosek zbyt lekko zagrał futbolówkę do Orła, przejął ją Michał Rynkowski, ale nie potrafił skierować do siatki. W 67. minucie kolejne zagrożenie pod mrągowską bramką stworzył Lemanek, ale i tym razem górą był Orzeł. W kolejnej akcji swoją szansę miał Michał Rynkowski, ale z 16 metrów strzelił obok słupka. W 70. minucie kolejną świetną paradą popisał się Orzeł, tym razem broniąc mocny strzał Akangmby. Dziesięć minut później Lemanek wpadł w pole karne, po czym został sfaulowany przez Rafała Kudlaka i sędzia wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem „jedenastki” był Dominik Ciesielski. W doliczonym czasie gry Kacper Walendykiewicz idealnie zagrał na piąty metr do Baha, piłka po strzale napastnika Mrągowii trafiła w poprzeczkę, doszedł do niej jednak Skrzęta i strzałem z głowy zdobył zwycięskiego gola dla „żółto-czarnych”.

Myślę, że to był nasz zdecydowanie najsłabszy mecz. Nie wiem co był w głowach chłopaków, bo nie wyglądało to tak, jak powinno. Nie było jedności w grze, zarówno w ofensywie jak i defensywie. Ten mecz miał dziwne oblicza. Fantastycznie rozpoczęliśmy i nie mówię tutaj o strzelonej bramce. Pierwsze dziesięć minut graliśmy super, aż nagle jakbyśmy się przestraszyli, że może być łatwo i przyjemnie. Chyba stwierdziliśmy, że musimy sobie tę grę utrudnić. Polonia nie miała nic do stracenia, zaczęła grać agresywnie, a my nie potrafiliśmy wyjść spod tego agresywnego pressingu i to martwi. Natomiast brawo za zaangażowanie, za wiarę do końca, za chęć zwycięstwa, bo to było potrzebne. Mimo, że nie szło, to my szukaliśmy do końca tych sytuacji i udało nam się je stworzyć i zamienić na zwycięskiego gola. W tym spotkaniu odebraliśmy to, co nam los wcześniej zabrał.

Nie chce upraszać, że gra Polonii oparta jest na Dominiku Lemanku. Widać u niego wielką jakość, dużo pozytywnego robi dla tej drużyny. Natomiast trzeba pochwalić iłowian, że nie bali się grać w piłkę, dobrze wychodzili spod pressingu, duży szacunek dla nich za występ w tym spotkaniu – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk, 69. Rafał Kudlak ŻK – 14. Eryk Kosek, 31. Piotr Błędowski (65, 18. Adam Bognacki), 11. Piotr Wypniewski (73, 20. Damian Mazurowski), 99. Kacper Walendykiewicz ŻK – 19. Dawid Pietkiewicz ŻK (80, 15. Krzysztof Jaskólski), 9. Mahamadou Bah, 10. Mateusz Barszczewski.

Groźny beniaminek przyjeżdża do Mrągowa

fot. Polonia Iłowo

Świetnie spisujący się w tej kampanii beniaminek – Polonia Iłowo – będzie rywalem Mrągowii Mrągowo w meczu 13. kolejki IV ligi. Spotkanie odbędzie się w sobotę (30 października) o godzinie 14:00 w Mrągowie.


Podopieczni Huberta Lemanka zdobyli do tej pory 16 punktów i ten wynik jest największym zaskoczeniem na plus w obecnych rozgrywkach. Iłowianie czterokrotnie wygrali oraz po tyle samo razy zremisowali i przegrali. Aż pięciu zawodników znajduje się na czele listy najskuteczniejszy w drużynie Polonii, a są nimi – Dominik Lemanek, Sebastian Rynkowski, Marcin Kwaśniewski, Kacper Ciesielski oraz Maciej Komorowski, wszyscy zdobyli po trzy bramki. Liderem drużyny i jedynym z najlepszych zawodników w lidze jest Dominik Lemanek, to w przeszłości gracz ekstraklasowej Polonii Warszawa, drugoligowego Bałtyku Gdynia oraz trzecioligowej Olimpii Zambrów.


W poprzedniej kolejce Polonia wygrała z rezerwami Olimpii Elbląg 3:2, gole dla iłowian zdobyli wspomiani wcześniej Komorowski (dwa) i Rynkowski. Tego pierwszego jednak nie zobaczymy w sobotę na boisku, bowiem musi pauzować za żółte kartki.


Spotkanie poprowadzi Miłosz Karbowski z Kruklanek, na liniach pomagać mu będą Tomasz Trochim oraz Jakub Andruszkiewicz.