Tag: Motor Lubawa

Zwycięstwo z Motorem

Mrągowia Mrągowo wygrała w meczu ligowym z Motorem Lubawa 4:0 (2:0). Do bramki rywali trafili Piotr Wypniewski, Mateusz Skonieczka (dwukrotnie) oraz Przemysław Rybkiewicz. Wynik mógłby być wyższy, jednak w 4. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Jakub Fronczak.

Od 54. minuty mrągowianie grali w osłabieniu, bowiem dwie żółte kartki otrzymał Łukasz Kuśnierz i musiał opuścić boisko.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 44. Olaf Gorczyca (89, 94. Dawid Drzewiecki), 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 16. Rafał Kudlak, 22. Wojciech Żęgota – 2. Jakub Fronczak (71, 20. Kajetan Grudnowski), 11. Piotr Wypniewski (84, 18. Damian Sobiech), 6. Mariusz Rutkowski, 70. Łukasz Kuśnierz – 77. Mateusz Skonieczka (71, 7. Przemysław Rybkiewicz).

Powstrzymać Motor

Kolejny trudny mecz przed piłkarzami Mrągowii Mrągowo. Tym razem w sobotę (25 maja) o godzinie 16:00 „żółto-czarni” zmierzą się na własnym stadionie z walczącym o utrzymanie Motorem Lubawa.

Przed meczem z Mrągowią w obozie rywali doszło do kolejnej zmiany trenera na stanowisku trenera, w miejsce Marka Śnieżawskiego przyszedł Paweł Korpalski, któremu pomaga wieloletni szkoleniowiec lubawian Krzysztof Malinowski. Najlepszym strzelcem drużyny jest Kacper Nawrocki, który bramkarzy rywali pokonał ośmiokrotnie.

Mrągowia lepsza od Motoru

Mrągowia Mrągowo wygrała w wyjazdowym meczu 12. kolejki IV ligi z Motorem Lubawa 1:0 (0:0). Zwycięskiego gola strzelił Kamil Skrzęta.


W 6. minucie Łukasz Kuśnierz wrzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne, doszedł do niej Kamil Skrzęta i oddał strzał z głowy, jednak zbyt lekki i Maciej Kowalski skutecznie interweniował. Dziewięć minut później Przemysław Rybkiewicz dośrodkował z lewej strony boiska w pole karne, do futbolówki doszedł Kuśnierz, jednak strzelił tuż obok słupka. W kolejnej sytuacji Kuśnierz dośrodkował do Rybkiewicz, a ten uderzył piłkę z głowy tuż obok bramki. W 29. minucie Filip Fafiński wybił futbolówkę lecą do bramki po strzale zza pola karnego Kuśnierza. W kolejnej akcji po dośrodkowaniu Piotra Wypniewskiego uderzał z głowy Kacper Skok, ale i tym razem piłka poleciała obok bramki. Goście odpowiedzieli strzałem w 45. minucie Damiana Gerki, ale pewnie poradził sobie z nim Adrian Orzeł.


W drugiej połowie nadal na boisku przeważali „żółto-czarni”. W 60. minucie indywidualną akcję przeprowadził Olaf Gorczyca, zagrał wzdłuż pola karnego, jednak żaden z naszych zawodników nie zdołał dojść do futbolówki. W 74. minucie Kuśnierz dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, tam najlepiej zachował się Skrzęta i precyzyjnym strzałem pokonał Kowalskiego. Gospodarze próbowali odpowiedzieć cztery minuty później, ale dobrą interwencją popisał się Orzeł, broniąc piłkę po strzale z głowy Kacpra Kruszewskiego. Następnie dwa razy na bramkę rywali uderzał Rafał Kudlak, ale najpierw futbolówka przeleciała minimalnie obok słupka, a później świetna interwencja Kowalskiego uchroniła Motor przed stratą gola.

  • Przestrzegałem przed tym meczem zawodników. Oglądałem ostatnie mecze Motoru i naprawdę widać, że to zespół, który ma pomysł na grę, ma swoje walory. My potrafiliśmy ich zneutralizować i tak naprawdę tylko to, że byliśmy w tym spotkaniu nieskuteczni w pierwszej połowie, spowodowało że mecz trzymał w napięciu do końca. Wydaje mi się, że gdybyśmy wykorzystali przynajmniej połowę swoich sytuacji, to ten mecz byłby ustawiony i emocji do końca by nie było – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł ŻK – 44. Olaf Gorczyca ŻK + ŻK = CZK 88′, 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 20. Kajetan Grudnowski, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 70. Łukasz Kuśnierz ŻK (90, 94. Dawid Drzewiecki), 11. Piotr Wypniewski (75, 6. Rafał Kudlak ŻK), 10. Mateusz Barszczewski, 80. Kacper Skok (67, 77. Wiktor Bojarowski) – 7. Przemysław Rybkiewicz (86, 9. Adam Słuchocki ŻK).


Zagrać dobrze w Lubawie

W sobotę (21 października) o godzinie 14:00 w Lubawie piłkarze Mrągowii Mrągowo rozegrają kolejny mecz o ligowe punkty, tym razem mierząc się z miejscowym Motorem.


Lubawianie do tej pory zdobyli trzynaście punktów, co daje im trzy zwycięstwa, cztery remisy oraz cztery porażki. Podopieczni Krzysztofa Malinowskiego punkty zdobywali z trzema czołowymi zespołami w lidze – Zniczem Biała Piska, rezerwami Olimpii Elbląg oraz Granicą Kętrzyn. Najlepszym strzelcem Motoru jest, grający w przeszłości w Mrągowii, Kacper Nawrocki, który bramkarzy rywali do tej pory pokonał siedmiokrotnie.


Mrągowia lepsza od Motoru

Po bramce Przemysława Rybkiewicza Mrągowia Mrągowo wygrała na własnym stadionie z Motorem Lubawa 1:0 (0:0).


Dopiero w 13. minucie mieliśmy pierwszą okazję w tym spotkaniu. Eryk Kosek wrzucił piłkę w pole karne, tam najwyżej wyskoczył Przemysław Rybkiewicz, jednak uderzył zbyt lekko i Jakub Olejniczak złapał futbolówkę. Osiem minut później Kosek strzelił z woleja z 16 metrów, ale piłka poleciała nad poprzeczką. W dalszej fazie pierwszej połowy brakowało sytuacji bramkowych, gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 42. minucie futbolówka po mocnym strzale z rzutu wolnego Adriana Wasiaka przeleciała nad bramką.


Już na początku drugiej połowy goście stanęli przed dobrą szansą na zdobycie gola. Paweł Tomkiewicz wrzucił futbolówkę z autu w pole karne, ta trafiła do Wasiaka, który z bliskiej odległości strzelił obok słupka. Chwilę potem dobrej okazji nie wykorzystał Adam Kapusta. W 69. minucie lubawianie kombinacyjnie rozegrali rzut wolny, po czym uderzona przez Tomkiewicza piłka poleciała nad poprzeczką. Cztery minuty później sędzia Błażej Głowacki podyktował rzut karny dla Motoru za zagranie futbolówki ręką przez Koska. Do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł Tomkiewicz, ale Adrian Orzeł wyczuł jego intencję i obronił „jedenastkę”. Warto wspomnieć, że golkiper Mrągowii przez całe spotkanie był bardzo pewnym punktem zespołu. W 77. minucie Łukasz Kuśnierz idealnie zagrał do Rybkiewicza, który wyprzedził obrońców i strzałem od słupka pokonał Olejniczaka. Chwilę później „żółto-czarni” stanęli przed kolejną dobrą okazją, jednak futbolówka po strzale Wiktora Bojarowskiego przeleciała nad bramką. W 83. minucie sytuacja mrągowian nieco się skomplikowała, bo Wojciech Żęgota otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Mocno zdeterminowani zawodnicy Mrągowii do końca dzielnie bronili dostępu do swojej bramki i po ostatnim gwizdku sędziego mogli podnieść ręce w geście triumfu.

  • To nie był nasz dzień, widać, że daje nam się we znaki granie w wąskim składzie. Chwała drużynie, bo potrafiliśmy wytrzymać trudy tego spotkania. Wielkie brawa dla „Adiego”, fenomenalnie nam pomógł, obronił rzut karny. Chwilę potem zdobywamy bramkę po świetnym podaniu Łukasza i dobrym wykończeniu „Ryby”. 1:0 i dodatkowe siły wstępują w chłopaków. Wiemy, że musimy dać z siebie wszystko i tak chłopaki zrobili. Mimo czasami dziwnych decyzji na boisku, z „wątroby” daliśmy radę i wynik dowieźliśmy do końca – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki ŻK, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota ŻK + ŻK = CZK 83′ – 12. Szymon Kucharzewski (61, 70. Łukasz Kuśnierz; 85, 6. Jakub Wachowski), 14. Eryk Kosek, 18. Adam Bognacki ŻK, 11. Piotr Wypniewski, 77. Wiktor Bojarowski – 7. Przemysław Rybkiewicz.

Motor przyjeżdża do Mrągowa

W sobotę (22 kwietnia) o godzinie 16:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym stadionie w ramach 22. kolejki z Motorem Lubawa, drużyną która w 2023 roku w meczach wyjazdowych tylko wygrywa.


Lubawianie do tej pory zdobyli 22 punkty, na co składa się 5 zwycięstw, 7 remisów i 9 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie jest Kacper Nawrocki, który w obecnej kampanii pokonał bramkarzy rywali dziewięciokrotnie. Motor, na czele z trenerem Krzysztofem Malinowskim, okazał się królem zimowego polowania – do klubu przyszli Adrian Wasiak (GKS Wikielec), Adam Kapusta (Huragan Morąg), bracia Sobótka – Bartosz i Piotr (niemiecki FC Blaubeuren), Filip Czerwonka (GSZS Rybno) oraz ograny w wyższych ligach Paweł Tomkiewicz.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Błażej Głowacki z Reszla, na liniach pomagać mu będą Jakub Andruszkiewicz i Wojciech Sordyl.

Pewna wygrana w Lubawie

fot. Marian Zuchowski / e-lubawa.pl

Piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali na trudnym terenie w Lubawie z miejscowym Motorem 5:2 (3:0). Bramki dla naszej drużyny zdobyli Łukasz Kuśnierz, Przemysław Rybkiewicz, Eryk Kosek, Piotr Wypniewski i Mateusz Skonieczka, dla rywali trafili Jakub Szczepański oraz Łukasz Goździejewski.


Od początku spotkania inicjatywę na boisku przejęli „żółto-czarni”, którzy prowadzili grę, jednak zabrakło sytuacji bramkowych. W 11. minucie Kacper Nawrocki dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Sebastian Krzywicki, uderzył futbolówkę głową, ale pewnie interweniował Piotr Sznar. Szesnaście minut później po długim zagraniu w dobrej sytuacji znalazł się Nawrocki, po czym strzelił obok słupka. W odpowiedzi dwukrotnie na bramkę Motoru uderzał Łukasz Kuśnierz, najpierw tuż obok słupka, a chwilę później jego strzał obronił Jakub Olejniczak. W 33. minucie Damian Gerka sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Wiktora Bojarowskiego i ujrzał czerwoną kartkę. Dziesięć minut później mrągowianie zdobyli pierwszego gola za sprawą Kuśnierza, który pokonał Olejniczaka strzałem z rzutu wolnego. Chwilę potem dobrze w polu karnym rywali zachował się Kuśnierz, po czym wystawił futbolówkę Przemysławowi Rybkiewiczowi, a ten pewnym strzałem zdobył gola. Tuż przed przerwą po zespołowej akcji i dograniu z lewej strony od Bojarowskiego trzeciego gola dla „żółto-czarnych” strzelił Eryk Kosek.


Mrągowia świetnie rozpoczęła drugą połowie, bowiem już w 47. minucie prowadziliśmy 4:0. Kuśnierz zagrał do Piotra Wypniewskiego, a ten mocnym strzałem z 18 metrów w okienko bramki pokonał Oskara Jackiewicza. W 49. minucie Sznar najpierw sparował na poprzeczkę futbolówkę po strzale z głowy Łukasza Goździejewskiego, a chwilę później w dobrym stylu obronił piłkę po uderzeniu z głowy przez Pawła Ewertowskiego. W odpowiedzi po mocnym strzale Kuśnierza dobrze w bramce rywali spisał się Jackiewicz. W 62. minucie Kosek zagrał z prawej strony boiska do Rybkiewicza, a ten uderzył minimalnie obok dalszego słupka. W kolejnej akcji Wypniewski zagrał do Mateusza Skonieczki, który mocnym strzałem zdobył piątego gola. W 76. minucie piłkę w środku boiska odzyskał Bartosz Kuczyński zagrał na wolne pole do Jakuba Szczepańskiego, a ten mocnym strzałem umieścił futbolówkę w bramce. W dalszej fazie swoich szans próbowali Piotr Błędowski, Rybkiewicz, Skonieczka oraz Kuśnierz, ale bezskutecznie. Wynik meczu na 5:2 ustalił w 87. minucie Goździejewski, pokonując Sznara strzałem z głowy.

Cieszymy się ze zwycięstwa na trudnym terenie z trudnym przeciwnikiem. Kluczowa dla losów spotkania była czerwona kartka dla zawodnika gospodarzy, było widać, że po tym gra im się posypała. My zaczęliśmy być dużo groźniejsi i zaczęliśmy stwarzać więcej sytuacji. W pierwszej połowie zdobyliśmy trzy bramki i można powiedzieć, że „zamknęliśmy” mecz. Fajnie rozpoczęliśmy drugą połowę, podwyższyliśmy prowadzenie, dominowaliśmy na boisku. Niestety wkradło się rozprężenie, dziwne pomysły zaczęły przychodzić niektórym do głowy, nadmierny luz, czego konsekwencją były stracone bramki. Nie podoba mi się to, ale liczę, że zespół takich błędów więcej nie popełni. Klasowej drużynie nie przystoi, żeby z zespołem, który gra w osłabieniu tracić bramki w ten sposób – podsumował spotkanie trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Piotr Sznar – 14. Eryk Kosek (73, 6. Damian Glinka), 15. Dawid Drzewiecki, 9. Adrian Morawski, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota (67, 8. Kamil Skrzęta) – 99. Mateusz Skonieczka, 20. Łukasz Kuśnierz, 11. Piotr Wypniewski (67, 31. Piotr Błędowski), 77. Wiktor Bojarowski ŻK – 7. Przemysław Rybkiewicz.

Zatrzymać Motor

W meczu 7. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na wyjeździe z dotąd niepokonanym na własnym stadionie Motorem Lubawa. Spotkanie odbędzie się w sobotę (17 września) o godzinie 16:00.


Lubawianie to od lat czołowa drużyna w IV lidze na Warmii i Mazurach. Akutalnie zajmują siódme miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 9 punktów, co daje im dwa zwycięstwa, trzy remisy i jedną porażkę. Najlepszym strzelcem w drużynie trenera Krzysztofa Malinowskiego jest sprowadzony latem z Pisy Barczewo – Kacper Nawrocki, który do tej pory bramkarzy rywali pokonał czterokrotnie.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Wojciech Gryczka z Kisielic, na liniach pomagać mu będą Rafał Rabczyński i Grzegorz Marchlewski.

Waleczna Mrągowia wygrała w Lubawie

Po pełnym walki spotkaniu piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali na wyjeździe z Motorem Lubawa 2:1 (1:0). Gole dla „żółto-czarnych” strzelili Piotr Chmielewski i Dawid Pietkiewicz, dla rywali trafił Krzysztof Dąbkowski.


Kartki, kontuzje, sprawy zawodowe i rodzinne sprawiły, że do Lubawy pojechało tylko 13 zawodników z pola, w tym gronie był narzekający na uraz Maciej Jarguz. Trener Mariusz Niedziółka zmuszony był do wystawienia od pierwszej minuty wracającego po kontuzji kolana Wiktora Abramczyka.


Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnego badania sił, w początkowej fazie meczu na bramkę rywali uderzali Mahamadou Bah i Wiktor Bojarowski, ale obaj niecelnie. W 13. minucie Piotr Błędowski dośrodkował futbolówkę w pole karne, tam najwyżej wyskoczył Wiktor Abramczyk, jednak po jego strzale dobrze interweniował golkiper rywali. Kolejną sytuację „żółto-czarni” stworzyli sobie dziewiętnaście minut później, kiedy Piotr Chmielewski uderzył obok słupka. W 34. minucie w świetnej sytuacji po zagraniu od Baha znalazł się Dawid Pietkiewicz, jednak piłka po jego strzale trafiła w słupek. Doszedł do niej jeszcze Eryk Kosek, oddał mocny strzał, ale w świetnym stylu interweniował Jakub Olejniczak. W doliczonym czasie pierwszej połowy Piotr Błędowski zagrał diagonalnie do Chmielewskiego, który dobrym przyjęciem znalazł się w „szesnastce” rywali i mocnym uderzeniem w dalszy róg bramki nie dał szans golkiperowi Motoru.


Drugą połowę lepiej rozpoczęli lubawianie, którzy ruszyli do ataku. W 52. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krzysztofa Dąbkowskiego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Radosław Gajewski i uderzył futbolówkę z głowy tuż nad bramką. Pięć minut później dobrą interwencję w bramce zaliczył Adrian Orzeł, który sparował na poprzeczkę strzał z rzutu wolnego Romana Śnieżawskiego. Chwilę później gospodarze mieli kolejny stały fragment gry. Tym razem mocno z 25 metrów uderzył Łukasz Goździejewski, ale po raz kolejny skuteczną interwencją popisał się Orzeł. W 75. minucie Motor doprowadził do wyrównania. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Dąbkowski, piłka odbiła się jeszcze od Wiktora Abramczyka, zmyliła Orła i wpadła do siatki. Mrągowianie po stracie gola ruszyli do ataków i szukali swoich sytuacji. W 85. minucie Błędowski podał do Pietkiewicza, który wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał Olejniczaka. Pięć minut później Pietkiewicz z 16 metrów minimalnie chybił. Bohaterem mrągowian okazał się Orzeł, który w piątej minucie doliczonego czasu gry w kapitalnym stylu obronił strzał z bliskiej odległości Śnieżawskiego.


Wiedzieliśmy, że Motor potrzebuje punktów i będzie mocno walczył. Mecz był dla nas bardzo trudny. W pierwszej połowie udało nam się zbudować przewagę, mieliśmy więcej sytuacji, w tym słupek. Bardzo długo nie potrafiliśmy żadnej ze swoich szans zamienić na gola. W ostatniej akcji pierwszej połowy Piotr Chmielewski sfinalizował naszą akcję. Były zawodnik Motoru, więc ta bramka na pewno smakuje dla niego wyjątkowo. Mieliśmy świadomość, że w drugiej połowie gospodarze ruszą do ataku. Grali bardzo prostą piłką – zasypywali nas wrzutami z autu, z rzutów rożnych i wolnych, grali długie piłki. Ciągle się kotłowało pod naszą bramką. Nam brakowało spokoju i przytrzymania futbolówki. Kiedy wydawało się, że to opanowaliśmy, zaczęliśmy stwarzać sytuacje, to po pechowej interwencji Wiktora straciliśmy gola. Wydawało się, że napędzeni gospodarze znowu zaczną napierać, ale nam udało się przenieść grę na ich połowę i po jednym z wypadów Dawid Pietkiewicz pięknie strzelił. Dał nam dużo tlenu, chęci do dalszej walki o pełną pulę. Zagraliśmy bardzo dobrze końcówkę, jednak w ostatniej akcji meczu o mały włos nie straciliśmy bramki. Tylko fantastyczna obrona Adriana Orła pozwoliła nam zgarnąć trzy punkty. Wielkie brawa. Trzeba docenić chłopaków za walkę.

Wiktor Abramczyk zagrał z musu, jeżeli byłoby więcej osób do dyspozycji, to byśmy go wolniej wprowadzali. Jest w treningu od kilku tygodni, pokazywał w tygodniu, że jego dyspozycja rośnie. Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że zagra na spokojnie, bez zapięcia. Swoim doświadczeniem pomógł nam w tym meczu. Dziękujemy mu za to – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 23. Adrian Orzeł – 14. Eryk Kosek, 44. Wiktor Abramczyk ŻK, 10. Mateusz Barszczewski, 99. Kacper Walendykiewicz ŻK – 20. Damian Mazurowski (17, 7. Piotr Chmielewski ŻK), 2. Kacper Skok (87, 15. Krzysztof Jaskólski ŻK), 31. Piotr Błędowski, 19. Dawid Pietkiewicz, 77. Wiktor Bojarowski ŻK – 9. Mahamadou Bah.

Powalczyć w Lubawie

Kolejny mecz w IV lidze piłkarze Mrągowii Mrągowo rozegrają w Lubawie, gdzie w sobotę (21 maja) o 16:00 zmierzą się z miejscowym Motorem.


Lubawianie zajmują obecnie ósme miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 34 punktów, co daje im 9 zwycięstw, 7 remisów i 9 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie Krzysztofa Malinowskiego jest były gracz „żółto-czarnych” Cezary Sobolewski, który do tej pory pokonał bramkarzy rywali ośmiokrotnie. Z powodu nadmiaru żółtych kartek zawodnik jednak nie zagra w sobotnim meczu. Pozostali zawodnicy będą do dyspozycji lubawskiego trenera.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Wojciech Gryczka z Kisielic, na liniach pomagać mu będą Mariusz Wolański i Rafał Rabczyński.