Tag: IV liga

Trudny mecz w Elblągu

fot. portEL.pl

Rezerwy Olimpii Elbląg będą kolejnym rywalem Mrągowii Mrągowo o ligowe punkty. Spotkanie 14. kolejki zostanie rozegrane w niedzielę (5 listopada) o godzinie 13:00 w Elblągu.


Elblążanie zajmują obecnie trzecie miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 28 punktów, co daje im 9 zwycięstw, 1 remis i 3 porażki. Drużyna Karola Przybyły straciła w tej kampanii najmniej bramek – dziewięć, co jest zdecydowanie zasługą bramkarza pierwszej drużyny – Łukasza Łęgowskiego. Najlepszymi strzelcami w elbląskiej drużynie są również zawodnicy z drugiej ligi – Ołeksandr Jacenko i Krystian Kardyś, obaj bramkarzy rywali pokonywali po pięć razy. Do tej pory Mrągowia grała w Elblągu z rezerwami Olimpii pięciokrotnie – jedno spotkanie zakończyło się remisem, a cztery porażkami.


Szczęśliwa „13”

Czwarte zwycięstwo z rzędu odnieśli zawodnicy Mrągowii Mrągowo, tym razem wygrywając na własnym stadionie w meczu 13. kolejki IV ligi z DKS-em Dobre Miasto 3:1 (0:0). Bramki w tym spotkaniu zdobyli Przemysław Rybkiewicz, Łukasz Kuśnierz i Kamil Skrzęta (z rzutu karnego) dla „żółto-czarnych” oraz Łukasz Rytelewski dla rywali.


W pierwszej połowie na boisku działo się naprawdę niewiele. Brakowało dogodnych sytuacji, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Warte odnotowanie są dwie sytuacje – pierwsza z 7. minuty, kiedy to Olaf Gorczyca zagrał piłkę w pole karne, doszedł do niej Przemysław Rybkiewicz, jednak strzelił obok słupka. Goście odpowiedzieli piętnaście minut przed końcem pierwszej części gry, kiedy to mocno z rzutu wolnego uderzył Jakub Chojnowski, a dobrą interwencją popisał się Adrian Orzeł.


W 56. minucie po zespołowej akcji futbolówka trafiła do Łukasza Kuśnierza, ten zagrał w tempo do Przemysława Rybkiewicza, który wyprzedził obrońcę rywali i strzałem w dalszy róg zdobył bramkę. Cztery minuty później kibice „żółto-czarnych” po raz drugi mogli podnieść ręce w geście triumfu. Mrągowia przeprowadziła szybki atak, Kuśnierz zagrał na prawo do Rybkiewicza, ten podał w „szesnastkę” do wbiegającego kapitana mrągowian, którego uderzenie na słupek sparował Ariel Szymonowicz, ale przy dobitce Kuśnierza nie miał już szans. W 76. minucie Orzeł końcówkami palców wybił piłkę na róg po mocnym strzale zza pola karnego Łukasza Rytelewskiego. Osiem minut później ten sam zawodnik stanął przed kolejną szansą, ale tym razem uderzona przez niego z głowy piłka poleciała nad bramką. W 87. minucie goście na krótko rozegrali rzut rożny, Kamil Lullies wrzucił futbolówkę w pole karne, doszedł do niej Rytelewski i z bliska skierował do bramki. W końcówce spotkania mieliśmy jeszcze spore emocje. Najpierw po taktycznym faulu na Adamie Słuchockim czerwoną kartkę obejrzał Dominik Wasiak. Chwilę później w „szesnastce” faulowany był Mateusz Skonieczka, który powrócił do gry po półrocznej nieobecności spowodowanej kontuzją kolana. Piłkę na „wapnie” ustawił Kamil Skrzęta i pewnym strzałem ustalił wynik na 3:1.

  • Cieszymy się z czwartego zwycięstwa z rzędu. Trochę mniej ze straconej bramki, jednak wynik to przesłania. Jesteśmy zadowoleni, bo wygraliśmy z naprawdę dobrym zespołem. Widać było w pierwszej połowie, że obie drużyny dobrze się znają, czują przed sobą respekt i na boisku oglądaliśmy trochę takie piłkarskie szachy. Można było trochę zmarznąć. W drugiej odsłonie nasze indywidualności dały o sobie znać – Łukasz z „Rybą” ustawili mecz. Później ciężka praca w defensywie, może trochę za mocno się cofnęliśmy i daliśmy gościom wejść w naszą połowę i nas przyciskać. Jednak w drugiej połowie spowodowaliśmy, że przyjemność oglądania spotkania była dużo większa. Nasze zwycięstwo to pozytywny krok do tego, żeby tę rundę jesienną skończyć dobrym i mocnym akcentem – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 44. Olaf Gorczyca, 14. Eryk Kosek ŻK, 8. Kamil Skrzęta, 20. Kajetan Grudnowski, 80. Kacper Skok – 70. Łukasz Kuśnierz (81, 9. Adam Słuchocki), 11. Piotr Wypniewski ŻK (81, 18. Wiktor Szatkowski), 10. Mateusz Barszczewski, 77. Wiktor Bojarowski (69, 2. Jakub Fronczak) – 7. Przemysław Rybkiewicz (72, 22. Mateusz Skonieczka).


Rewelacja sezonu rywalem Mrągowii

Rewelacyjnie grający w obecnej kampanii – DKS Dobre Miasto – będzie kolejnym ligowym rywalem Mrągowii Mrągowo. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (28 października) o godzinie 13:00 w Mrągowie.


Podopieczni Macieja Szostka do tej pory zdobyli 24 punkty, co dało im siedem zwycięstw, trzy remisy i tylko dwie porażki. Najlepszym strzelcem drużyny jest Japończyk Hioki Kaisei, który do tej pory pokonywał bramkarzy rywali pięciokrotnie. DKS latem dokonał znaczących transferu, do zespołu trafili m.in. superstrzelec Mahamadou Bah (w przeszłości zawodnik Mrągowii), Paweł Grzybowski i Michał Żukowski (z GKS-u Wikielec), Przemysław Ziemianowicz (z Huraganu Morąg) oraz Hubert Radzki (z Sokoła Ostróda).


Mrągowia lepsza od Motoru

Mrągowia Mrągowo wygrała w wyjazdowym meczu 12. kolejki IV ligi z Motorem Lubawa 1:0 (0:0). Zwycięskiego gola strzelił Kamil Skrzęta.


W 6. minucie Łukasz Kuśnierz wrzucił piłkę z rzutu wolnego w pole karne, doszedł do niej Kamil Skrzęta i oddał strzał z głowy, jednak zbyt lekki i Maciej Kowalski skutecznie interweniował. Dziewięć minut później Przemysław Rybkiewicz dośrodkował z lewej strony boiska w pole karne, do futbolówki doszedł Kuśnierz, jednak strzelił tuż obok słupka. W kolejnej sytuacji Kuśnierz dośrodkował do Rybkiewicz, a ten uderzył piłkę z głowy tuż obok bramki. W 29. minucie Filip Fafiński wybił futbolówkę lecą do bramki po strzale zza pola karnego Kuśnierza. W kolejnej akcji po dośrodkowaniu Piotra Wypniewskiego uderzał z głowy Kacper Skok, ale i tym razem piłka poleciała obok bramki. Goście odpowiedzieli strzałem w 45. minucie Damiana Gerki, ale pewnie poradził sobie z nim Adrian Orzeł.


W drugiej połowie nadal na boisku przeważali „żółto-czarni”. W 60. minucie indywidualną akcję przeprowadził Olaf Gorczyca, zagrał wzdłuż pola karnego, jednak żaden z naszych zawodników nie zdołał dojść do futbolówki. W 74. minucie Kuśnierz dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, tam najlepiej zachował się Skrzęta i precyzyjnym strzałem pokonał Kowalskiego. Gospodarze próbowali odpowiedzieć cztery minuty później, ale dobrą interwencją popisał się Orzeł, broniąc piłkę po strzale z głowy Kacpra Kruszewskiego. Następnie dwa razy na bramkę rywali uderzał Rafał Kudlak, ale najpierw futbolówka przeleciała minimalnie obok słupka, a później świetna interwencja Kowalskiego uchroniła Motor przed stratą gola.

  • Przestrzegałem przed tym meczem zawodników. Oglądałem ostatnie mecze Motoru i naprawdę widać, że to zespół, który ma pomysł na grę, ma swoje walory. My potrafiliśmy ich zneutralizować i tak naprawdę tylko to, że byliśmy w tym spotkaniu nieskuteczni w pierwszej połowie, spowodowało że mecz trzymał w napięciu do końca. Wydaje mi się, że gdybyśmy wykorzystali przynajmniej połowę swoich sytuacji, to ten mecz byłby ustawiony i emocji do końca by nie było – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł ŻK – 44. Olaf Gorczyca ŻK + ŻK = CZK 88′, 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 20. Kajetan Grudnowski, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 70. Łukasz Kuśnierz ŻK (90, 94. Dawid Drzewiecki), 11. Piotr Wypniewski (75, 6. Rafał Kudlak ŻK), 10. Mateusz Barszczewski, 80. Kacper Skok (67, 77. Wiktor Bojarowski) – 7. Przemysław Rybkiewicz (86, 9. Adam Słuchocki ŻK).


Zagrać dobrze w Lubawie

W sobotę (21 października) o godzinie 14:00 w Lubawie piłkarze Mrągowii Mrągowo rozegrają kolejny mecz o ligowe punkty, tym razem mierząc się z miejscowym Motorem.


Lubawianie do tej pory zdobyli trzynaście punktów, co daje im trzy zwycięstwa, cztery remisy oraz cztery porażki. Podopieczni Krzysztofa Malinowskiego punkty zdobywali z trzema czołowymi zespołami w lidze – Zniczem Biała Piska, rezerwami Olimpii Elbląg oraz Granicą Kętrzyn. Najlepszym strzelcem Motoru jest, grający w przeszłości w Mrągowii, Kacper Nawrocki, który bramkarzy rywali do tej pory pokonał siedmiokrotnie.


Mrągowia lepsza od Polonii Iłowo

Mrągowia Mrągowo wygrała w meczu 11. kolejki IV ligi z Polonią Iłowo 2:0 (0:0). Do bramki rywali trafili Kacper Skok i Łukasz Kuśnierz.


Pierwsza połowa nie była porywająca, kibice na pewno liczyli na lepszą i skuteczniejszą grę „żółto-czarnych”, tym czasem na boisku niewiele się działo. W 10. minucie Olaf Gorczyca przerzucił piłkę nad przeciwnikiem, oddał mocny strzał, a futbolówka trafiła w poprzeczkę. Czternaście minut później piłkę przypadkowo na 20 metrze otrzymał Sebastian Rynkowski i po jego uderzeniu minimalnie przeleciała obok słupka. W 33. minucie futbolówka uderzona zza „szesnastki” przez Kacpra Wydrę poleciała obok bramki. Siedem minut później w polu karnym rywali faulowany był Mateusz Barszczewski i sędzia bez wahania wskazał na „jedenastkę”. Do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł Łukasz Kuśnierz, chciał się zabawić i zrobić „wcinkę” w środek bramki, jednak wykonanie karnego pozostawiło wiele do życzenia i golkiper rywali złapał futbolówkę. Chwilę później kapitan „żółto-czarnych” oddał mocny strzał, ale po raz kolejny nie znalazł sposobu, aby pokonać Grzegorza Jabłonowskiego.


Sześć minut po wznowieniu gry w drugiej połowie Mrągowia strzeliła gola. Pojedynek na prawej stronie boiska wygrał Gorczyca, zagrał wzdłuż pola karnego, a piłkę z najbliższej odległości do bramki skierował Kacper Skok. W 60. minucie po raz kolejny Jabłonowski wygrał pojedynek z Kuśnierzem, tym razem wybijając futbolówkę po jego strzale na korner. Trzynaście minut później mrągowianie zdobyli drugiego gola. Tym razem Kuśnierz pięknym strzałem z 20 metrów umieścił futbolówkę w siatce. W 78. minucie po dograniu od Gorczycy piłka po strzale Przemysława Rybkiewicza trafiła w boczną siatkę. Tuż przed końcem spotkania „żółto-czarni” przeprowadzili zespołową akcję, Kuśnierz zagrał do Piotra Wypniewskiego, a ten z bliskiej odległości nie znalazł sposobu na Jabłonowskiego i golkiper gości zaliczył skuteczną interwencję.

  • Nie chciałbym zwalać winy na boisko, ale trenujemy od dwóch tygodni na sztucznej nawierzchni i jest duża różnica – w zachowaniu się zawodników, w bieganiu, w zachowaniu piłki. Tego automatyzmu nam brakuje. Sporo czasu nam zabrało przyzwyczajenie się do warunków gry. Generalnie ze sposobu gry jestem zadowolony, jednak szczegóły zdecydowały, że długo się męczyliśmy, żeby strzelić gola. Nie wykorzystaliśmy karnego, brakowało jakości w dograniach, to były te detale. Trzeba się jednak cieszyć z trzech punktów i pozytywnie potraktować to spotkanie – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 33. Michał Bejnarowicz – 44. Olaf Gorczyca (82, 9. Adam Słuchocki), 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 20. Kajetan Grudnowski (72, 6. Rafał Kudlak), 22. Wojciech Żęgota (82, 94. Dawid Drzewiecki) – 80. Kacper Skok ŻK (72, 2. Jakub Fronczak), 11. Piotr Wypniewski (90, 18. Wiktor Szatkowski), 10. Mateusz Barszczewski, 70. Łukasz Kuśnierz (88, 77. Wiktor Bojarowski) – 7. Przemysław Rybkiewicz (88, 12. Piotr Telega).


Kolejny trudny mecz u siebie

Przed nami 11. kolejka IV ligi w obecnej kampanii. Tym razem Mrągowią Mrągowo zagra w sobotę (14 października) o godzinie 13:00 z Polonią Iłowo.


Iłowianie do tej pory zdobyli cztery punkty, z czego trzy na wyjeździe, po wygranej z Jeziorakiem Iława 1:0. Najlepszymi strzelcami w drużynie Macieja Rogalskiego są Kacper Ciesielski i Aleksander Kruszyński, którzy bramkarzy rywali pokonywali dwukrotnie. Warto wspomnieć, że poprzednie spotkanie pomiędzy Mrągowią i Polonią okazało się prawdziwym rollercoasterem emocji dla kibiców, bowiem iłowianie prowadzili już 3:0, by ostatecznie przegrać 3:4.


Galeria z meczu Mazur Ełk – Mrągowia

Zapraszamy do obejrzenia galerii z meczu IV ligi pomiędzy Mazurem Ełk a Mrągowią Mrągowo, której autorem jest Piotr Stankiewicz.


Wietrzne zwycięstwo

fot. Piotr Stankiewicz / Mazur Ełk

Po szalonym spotkaniu Mrągowia Mrągowo wygrała na wyjeździe z Mazurem Ełk 4:3 (2:0). Gole dla „żółto-czarnych” zdobyli Jakub Fronczak, Kajetan Grudnowski, Przemysław Rybkiewicz i Kacper Skok.


Spotkanie toczyło się przy silnie wiejącym wietrze, co powodowało, że ciężko było grać kreatywnie, bowiem piłka płatała figle zawodnikom. W 10. minucie piłkę na piątym metrze otrzymał Jakub Fronczak, jednak strzelił zbyt lekko i golkiper rywali pewnie interweniował. Cztery minuty później po zamieszaniu w polu karnym mrągowian, futbolówkę z linii bramkowej wybił Kajetan Grudnowski. W 22. minucie Łukasz Kuśnierz uderzył zza pola karnego, Maksymilian Smoliński odbił piłkę przed siebie, doszedł do niej Fronczak i skierował do bramki. Trzy minuty później „żółto-czarni” prowadzili różnicą dwóch bramek. Przemysław Rybkiewicz zagrał do Grudnowskiego, ten w „szesnastce” zwiódł obrońcę rywali i strzałem z prawej nogi w dalszy róg bramki pokonał golkipera rywali. Gospodarze mogli odpowiedzieć w 30. minucie, jednak futbolówka uderzona przez Damiana Prusinowskiego z 11 metrów poleciała obok słupka.


Druga połowa rozpoczęła się w najgorszy z możliwych sposobów dla Mrągowii, bowiem dwie minuty po wznowieniu gry straciliśmy gola. Dawid Żołądkiewicz wykorzystał złe ustawienie Dawida Drzewieckiego, minął naszego obrońcę, następnie ograł Adriana Orła i z bliska skierował futbolówkę do bramki. W 55. minucie piłka uderzona przez Macieja Kisiela przeleciała obok słupka. Trzy minuty później Fronczak wpadł w pole karne rywali i zamiast strzelać, próbował dograć do Rybkiewicza, gospodarze przejęli futbolówkę, po czym wyprowadzili szybką kontrę. Rafał Kudlak nie przeciął piłki zagranej do Ołeksandra Berezowskiego, a ten pewnym strzałem doprowadził do remisu. W 65. minucie indywidualną akcję przeprowadził Kuśnierz, po czym dograł do Rybkiewicza, który mocnym strzałem w dalszy róg bramki pokonał Smolińskiego. Siedem minut później golkiper gospodarzy zaliczył dwie świetnie interwencje – najpierw obronił strzał Olafa Gorczycy, a następnie dobitkę Kuśnierza. W 76. minucie Mrągowia po raz kolejny wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Kuśnierz wrzucił futbolówkę w pole karne, do piłki doszedł Kacper Skok i strzałem z głowy pokonał Smolińskiego. Gospodarze na bramkę „żółto-czarnych” odpowiedzieli trzy minuty później, kiedy to Kisiel wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony boiska i z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki. W doliczonym czasie gry swoją okazję miał Wiktor Bojarowski, jednak po zagraniu od najlepszego w tym dniu na boisku Kuśnierza, strzelił wprost w golkipera rywali. Goście odpowiedzieli akcją na lewej stronie Żołądkiewicza, który dośrodkował futbolówkę w „szesnastkę”, doszedł do niej Piotr Roman i po jego strzale piłka otarła się o poprzeczkę.

  • W pierwszej połowie po profesorku weszliśmy w mecz, wiedzieliśmy co mamy robić. Jak tutaj przyjechaliśmy, to wiedzieliśmy, że karty będzie rozdawała pogoda. W pierwszej połowie graliśmy z wiatrem i mieliśmy przewagę. W przerwie uczulałem chłopaków, że wiatr teraz będzie wiał w oczy i musimy zachować jeszcze większą czujność. Dla mnie niepojęte jest to, co stało się w 47. minucie. Zachowanie obrońców to był skandal. Tracimy bramkę na 1:2, podajemy rękę gospodarzom i oni się nakręcają. Za chwilę doprowadzają do remisu i mecz zaczyna się od nowa. Chwała chłopakom, że potrafiliśmy jeszcze strzelić dwie bramki w tych arcytrudnych warunkach. Jednak powiedzmy sobie szczerze – jeżeli chcemy być klasowym zespołem, to nie możemy tracić takich goli, bo to po prostu nie przystoi – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 14. Eryk Kosek (87, 77. Wiktor Bojarowski), 94. Dawid Drzewiecki, 8. Kamil Skrzęta, 6. Rafał Kudlak ŻK, 20. Kajetan Grudnowski (68, 44. Olaf Gorczyca) – 2. Jakub Fronczak (68, 80. Kacper Skok), 11. Piotr Wypniewski, 10. Mateusz Barszczewski, 70. Łukasz Kuśnierz – 7. Przemysław Rybkiewicz (81, 9. Adam Słuchocki).


Trudny wyjazd do Ełku

fot. Piotr Stankiewicz / Mazur Ełk

W ramach 10. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na wyjeździe z Mazurem Ełk. Sobotnie (7 października) spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:00.


Ełczanie to beniaminek IV ligi, do tej pory zgromadzili na swoim koncie osiem punktów, na co złożyły się dwa zwycięstwa, dwa remisy i pięć porażek. Podopieczni Marcina Samborskiego to drużyna własnego boiska, bowiem wszystkie punkty zdobyli w spotkaniach domowych. W Mazurze występuje wielu zawodników ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych m.in. Maciej Kisiel, Hubert Molski, Konrad Piwko, Patryk Gondek, Ołeksandr Berezowśkyj czy Daniel Grala. Najlepszym strzelcem drużyny jest wspomniany wcześniej Maciej Kisiel, który do tej pory bramkarzy rywali pokonał pięciokrotnie.