Tag: IV liga

Mrągowia wygrywa w Olsztynku

Trzy punkty z Olsztynka przywieźli zawodnicy Mrągowii Mrągowo, którzy wygrali z miejscową Olimpią 4:2 (3:0). Do bramki rywali trafili Jakub Fronczak, Przemysław Rybkiewicz (dwukrotnie) oraz Mariusz Rutkowski, rywale odpowiedzieli trafieniami Krystiana Stendela i Grzegorza Zdrady.
Pierwsza połowa to zdecydowana przewaga Mrągowii, gospodarze z kolei mieli spore problemy z utrzymaniem się przy piłce i tworzeniem sytuacji bramkowych. W 14. minucie po zagraniu z prawej strony Kajetana Grudnowskiego, do piłki w polu karnym doszedł Jakub Fronczak i strzałem z głowy pokonał Damiana Czyża. Osiem minut później Fronczak mocno uderzył zza pola karnego, ale tym razem golkiper rywali skutecznie interweniował. W 34. minucie Mateusz Barszczewski rozpoczął akcję „żółto-czarnych”, poszedł za akcją, po czym otrzymał futbolówkę w „szesnastce”, jednak strzelił zbyt lekko i piłka poleciała obok bramki. Cztery minuty później Fronczak przeprowadził indywidualną akcję, przebiegł z futbolówką pół boiska, oddał mocny strzał, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 41. minucie kolejną zespołową akcję przeprowadzili „żółto-czarni”, Łukasz Kuśnierz zagrał do Mariusza Rutkowskiego, ten oddał strzał, który przed siebie wybił Czyż, do futbolówki doszedł Przemysław Rybkiewicz i umieścił ją w bramce. Napastnik Mrągowii swojego drugiego gola strzelił tuż przed przerwą, tym razem pokonując bramkarza rywali strzałem z głowy po dobrym dośrodkowaniu od Kamila Skrzęty.
Druga połowa rozpoczęła się w najgorszy z możliwych sposobów, bowiem po 50 sekundach mrągowianie stracili gola, a Adriana Orła strzałem z ostrego kąta pokonał Krystian Stendel. Pięć minut później mrągowski golkiper zaliczył dobrą interwencję po strzale zza „szesnastki” Mateusza Guta. W 68. minucie w polu karnym rywali znalazł się Fronczak, oddał mocny strzał, ale niecelny. Pięć minut później futbolówka po strzale Piotra Wypniewskiego trafiła w boczną siatkę. W 79. minucie Kuśnierz zagrał w tempo do Rutkowskiego, ten zwiódł w polu karnym rywali i strzelił czwartego gola dla „żółto-czarnych”. Wynik meczu na cztery minuty przed końcem ustalił z rzutu karnego Grzegorz Zdrada, który wykorzystał „jedenastkę” za faul Grudnowskiego na Wiktorze Szatkowskim.
– Prowadzimy po pierwszej połowie 3:0, mecz fajnie ustawiony, zdobyliśmy szybko bramkę. Później poprawiliśmy następnymi golami. Wydaje się, że będziemy kontrolować spotkanie do końca. Dodatkowo mówimy sobie w szatni, że ważny będzie początek, bo Olsztynek na pewno ruszy. A my w pierwszej minucie, po serii błędów, tracimy bramkę i nakręcamy gospodarzy. Zupełnie niepotrzebnie stwarzamy sobie nerwowość. To powoduje, że ten mecz nie był tak spokojny, jak powinien być. Ważne jednak, że wygraliśmy. Mam nadzieję, że to będzie pozytywny impuls, że nasza praca zmierza w dobrym kierunku – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.
Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 10. Mateusz Barszczewski, 20. Kajetan Grudnowski, 44. Olaf Gorczyca ŻK (80, 22. Wojciech Żęgota) – 2. Jakub Fronczak (73, 63. Mateusz Szenfeld), 6. Mariusz Rutkowski, 11. Piotr Wypniewski (85, 16. Rafał Kudlak), 70. Łukasz Kuśnierz (85, 18. Damian Sobiech) – 7. Przemysław Rybkiewicz (64, 77. Mateusz Skonieczka).

Mrągowia jedzie do Olsztynka

W meczu 22. kolejki IV ligi Mrągowia Mrągowo zagra na wyjeździe z Olimpią Olsztynek. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (20 kwietnia) o godzinie 16:00.

Podopieczni Michała Kraszewskiego zajmują obecnie 11. miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 20 punktów, na co składa się 5 zwycięstw, 5 remisów i 11 porażek. Najlepszym strzelcem drużyny jest Krystian Kinicki, który bramkarzy rywali pokonał do tej pory jedenastokrotnie. Zimą z Mrągowii do Olimpii został wypożyczony Wiktor Szatkowski.

Sobotnie spotkanie poprowadzi Dawid Wiśniewski z Olsztyna, na liniach pomagać mu będą Michał Pereszczako oraz Błażej Pliszka.

Kolejny mecz z faworytem

Liderująca w tabeli oraz najskuteczniejsza drużyna IV ligi – Polonia Lidzbark Warmiński – będzie kolejnym ligowym rywalem Mrągowii Mrągowo. Spotkanie zostanie rozegrane 13 kwietnia (sobota) o godzinie 14:00 na stadionie przy Mrongowiusza 1.


Podopieczni Daniela Wierzbowskiego zdobyli do tej pory 45 punktów, co daje im 14 zwycięstw, 3 remisy i 3 porażki. Najlepszym strzelcem drużyny jest obecny lider klasyfikacji strzelców – Cezary Sobolewski – zdobywca 19 bramek w obecnej kampanii.


W Giżycku za trzy punkty

Po golach Kamila Skrzęty i Łukasza Kuśnierza Mrągowia Mrągowo wygrała w wyjazdowym spotkaniu IV ligi z Mamrami Giżycko 2:0 (0:0).


Mecz był szczególny dla grającego w naszym zespole Mariusza Rutkowskiego. Po raz pierwszy w historii wychowanek Mamr zagrał przeciwko swojemu macierzystemu klubowi. I trzeba przyznać, że „Rutek” był najlepszym zawodnikiem tego spotkania.


Od początku przewagę na boisku osiągnęli „żółto-czarni”, jednak w pierwszej połowie nie potrafili tego udokumentować zdobyciem bramki. W 12. minucie po zespołowej akcji Jakub Fronczak zagrał z prawej strony do Łukasza Kuśnierza, ale ten strzelił tuż nad poprzeczką. Kuśnierz kolejną swoją okazję miał trzynaście minut później, tym razem po dograniu od Olafa Gorczycy strzelił piłkę z głowy nad bramką. Chwilę później Kuśnierz zagrał w tempo do Fronczak, jednak ten będąc sam na sam z Patrykiem Kleczkowskim strzelił obok słupka. W 31. minucie Kamil Skrzęta zagrał prostopadle do wbiegającego w „szesnastkę” Wojciecha Żęgoty, który strzelił obok bramki. Następnie w dobrej sytuacji Przemysław Rybkiewicz został uprzedzony przez obrońcę.


Chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy kolejną okazję w meczu miał Żęgota, tym razem futbolówka po jego strzale trafiła w słupek. W 54. minucie po uderzeniu Fronczaka dobrze interweniował Kleczkowski. Dziewięć minut później Rybkiewicz wrzucił futbolówkę w pole karne z rzutu rożnego, doszedł do niej Skrzęta, oddał strzał z głowy, ale kapitalną paradą popisał się golkiper rywali. Kleczkowski kolejną dobrą interwencję zaliczył chwilę potem, tym razem broniąc strzał Rybkiewicza. Od 68. minuty rywale grali w osłabieniu, bowiem drugą żółtą kartkę ujrzał Błażej Drężek i musiał opuścić boisko. Siedem minut później kolejną okazję miał Fronczak, jednak po raz kolejny przegrał pojedynek z golkiperem Mamr. W 77. minucie sędzia Arkadiusz Szymanowski podyktował rzut karny za nierozważny atak rękoma Kleczkowskiego w Rybkiewicza. Pewnym wykonawcą „jedenastki” był Skrzęta. Następnie dwie dobre okazje miał Fronczak, ale najpierw strzelił tuż obok słupka, a następnie piłkę zmierzającą do bramki wybił… Rybkiewicz. Wynik meczu w doliczonym czasie gry ustalił Kuśnierz, który pokazał swój kunszt i pięknym strzałem w okienko bramki pokonał Kleczkowskiego.

  • Wiedzieliśmy przed meczem, że nie będzie łatwo i rywale będą mocno zaangażowani. Nie ma jednak co tu owijać w bawełnę, ale graliśmy słabo, wolno, schematycznie, niedokładnie. Mimo dużych problemów z konstrukcją, to bardzo dużo sytuacji stworzyliśmy i zmarnowaliśmy. Brakowało błysku w polu karnym. Sytuacja kadrowa była w tym meczu słaba, bo oprócz Damiana, który był zdrowy, to pozostali rezerwowi chorzy, na boisku też nie wszyscy nadawali się, żeby grać pełny mecz. Były ciężary, ale mimo wszystko nie rozgrzeszę zawodników. Uważam, że powinniśmy ten mecz rozegrać spokojniej i udowodnić swoją piłkarską wyższość. Ważne, że wygraliśmy. Za tydzień mamy mecz z Polonią i poziom gry musi drastycznie ulec zmianie, jeżeli chcemy z nimi w ogóle porywalizować – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 44. Olaf Gorczyca, 8. Kamil Skrzęta ŻK, 10. Mateusz Barszczewski, 14. Eryk Kosek, 22. Wojciech Żęgota – 2. Jakub Fronczak, 11. Piotr Wypniewski ŻK (82, 63. Mateusz Szenfeld ŻK), 6. Mariusz Rutkowski, 70. Łukasz Kuśnierz – 7. Przemysław Rybkiewicz (85, 18. Damian Sobiech).


Czas na Mamry

Przed nami 20. kolejka forBET IV ligi, w której Mrągowia Mrągowo zagra na wyjeździe z Mamrami Giżycko. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (6 kwietnia) o godzinie 14:00.


Giżycczanie zajmują obecnie dziewiąte miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 24 punktów, co daje im 7 zwycięstw, 3 remisy i 9 porażek. Zimą z Mamr do Mrągowii trafił Mariusz Rutkowski. Tuż przed meczem doszło do zmiany na stanowisku trenera w zespole rywali – Marka Radzewicza zastąpił mrągowianin Mariusz Narel.


Słaby mecz w domu okupiony kontuzjami

fot. Damian Radomski

Mrągowia Mrągowo zremisowała w meczu 19. kolejki IV ligi z Tęczą Biskupiec 1:1 (1:0). Gola dla „żółto-czarnych” strzelił Kamil Skrzęta, goście wyrównali za sprawą Cezarego Sirojcia.


Mecz rozpoczął się od wzajemnego “badania” się obu zespołów. W 15. minucie Wojciech Żęgota zagrał piłkę z autu do Mariusza Rutkowskiego, który odegrał do Kamila Skrzęty. Obrońca „żółto-czarnych” podprowadził piłkę i z około 30 metrów mocnym strzałem pokonał Mateusza Lawrenca. Chwilę później kontuzje Mateusza Skonieczki i Adama Słuchockiego mocno pokrzyżowały plany trenerowi Mariuszowi Niedziółce i ten był zmuszony dokonać dwóch wymuszonych zmian. W 23. minucie przed szansą stanął Dariusz Gołębiowski, ale dobrze w bramce spisał się Adrian Orzeł. W odpowiedzi mocno uderzył Eryk Kosek, ale również w szeregach gości golkiper dobrze interweniował. W 26. minucie Łukasz Kuśnierz dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego, doszedł do niej Skrzęta, jednak strzelił minimalnie nad poprzeczką. W końcówce pierwszej części gry po zderzeniu z Gołębiowskim ucierpiał Orzeł, co prawda golkiper Mrągowii dograł do końca połowy, jednak w przerwie został odwieziony karetką do szpitala.


Początek drugiej połowy to przewaga gości. W 51. minucie w doskonałej okazji znalazł się Paweł Galik, jednak strzelił zbyt lekko i Michał Bejnarowicz obronił jego strzał. Chwilę później mrągowianie stracili jednak gola. Kodai Washino dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a najlepiej w polu karnym odnalazł się Cezary Sirojć i umieścił futbolówkę w bramce. W 68. minucie dobry rajd przeprowadził Olaf Gorczyca zagrał do Wojciecha Żęgoty, ale nasz zawodnik strzelił nad bramką. Sześć minut przed końcem spotkania Łukasz Kuśnierz uderzył piłkę z rzutu wolnego, a kibice stojący na wysokości linii bramkowej podnieśli ręce do góry w geście triumfu. Radość jednak była przedwczesna, bowiem sędziowie uznali, że Lawrenc interweniował na linii bramkowej, a nie w bramce. Odbita przez golkipera rywali piłka znalazła się w „szesnastce”, doszedł do niej Jakub Fronczak, jednak futbolówka po jego dobitce odbiła się od poprzeczki i wyszła poza pole gry.

  • Warunki do gry były okropne dla obu zespołów – gorąco, duchota, trudno było oddychać. Widać było, że oba zespoły miały problem z poruszaniem się. Kontuzje nam nie pomogły, ale mimo to uważam, że powinniśmy wygrać. Prowadziliśmy grę, stwarzaliśmy sytuacje, natomiast nasza gra z przodu nie wyglądała dobrze. Dużo niedokładności, błędów, szczególnie na początku drugiej połowy, kiedy za „darmo” oddawaliśmy piłkę za piłką przeciwnikowi. Opanowaliśmy nerwy, opanowaliśmy mecz, zaczęliśmy stwarzać sytuacje, jednak nic nie wpadło. Nie martwię się wynikiem, martwię się tym z kogo ja drużynę zestawię w następnych meczach. To urazy wynikające z tępej nawierzchni, to nie jest już pora na grę na sztucznym boisku i odczuliśmy to boleśnie. Trzeba wyciągnąć wnioski, trzeba próbować zdobywać w następnych meczach punkty, bo w tym momencie nic więcej nie możemy zrobić – podsumował spotkanie trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł (46, 33. Michał Bejnarowicz) – 44. Olaf Gorczyca (85, 18. Damian Sobiech), 8. Kamil Skrzęta ŻK, 10. Mateusz Barszczewski, 14. Eryk Kosek, 22. Wojciech Żęgota – 77. Mateusz Skonieczka (19, 20. Kajetan Grudnowski), 63. Mateusz Szenfeld (69, 2. Jakub Fronczak), 6. Mariusz Rutkowski, 70. Łukasz Kuśnierz – 9. Adam Słuchocki (19, 7. Przemysław Rybkiewicz).


Rozpędzona Tęcza zawita do Mrągowa

Tęcza Biskupiec, która świetnie rozpoczęła rundę rewanżową, będzie rywalem Mrągowii Mrągowo w 19. kolejce IV ligi. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (30 marca) o godzinie 14:00 na bocznym boisku Stadionu Miejskiego w Mrągowie.


Podopieczni Wojciecha Jałoszewskiego do tej pory zdobyli 31 punktów, z czego 7 w trzech meczach rundy wiosennej. Najlepszym strzelcem drużyny jest obrońca Patryk Burzyński, który bramkarzy rywali pokonał do tej pory dziewięciokrotnie. Trener Wojciech Jałoszewski będzie miał komfort przy wyborze wyjściowej „jedenastki”, bowiem żaden z zawodników nie będzie pauzował za kartki.


Sponsorem dnia meczowego z Tęczą Biskupiec jest firma „Termik” Jan Łuński, m.in. dzięki temu na naszym stadionie inaugurację będzie miał sektor dla najmłodszych, a każdy kto zakupi bilet otrzyma w przerwie meczu grochówkę.


Termik sponsorem dnia meczowego z Tęczą

Firma „Termik”, której właścicielem jest prezes naszego klubu Jan Łuński, została sponsorem dnia meczowego z Tęczą Biskupiec (30 marca, godz. 14:00). Dzięki temu na naszym stadionie inaugurację będzie miał sektor dla najmłodszych, a każdy kto zakupi bilet otrzyma w przerwie meczu grochówkę.


Jan Łuński wspiera „żółto-czarnych” od wielu lat, dzięki temu klub zajmuje czołowe miejsca w IV lidze. Ponadto kładzie mocny nacisk na szkolenie dzieci i młodzieży, Mrągowia objęta jest srebrną gwiazdką w programie Certyfikacji PZPN, wierząc, że to przyniesie wymierne efekty. Jest zdecydowanie motorem napędowym działań klubu. W trakcie jego rządów Mrągowia znacznie się rozwinęła. Poprawił się marketing klubu, wspiera działania i inicjatywy kibiców. Mocno angażuje się w organizację pikników oraz turniejów dla dzieci i młodzieży. Wielokrotnie wyróżniany i nagradzany za swoje działania przez Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej.


Ponadto prowadzi firmę „Termik”, jest to prężnie rozwijająca się firma – wiodący polski producent wysokiej jakości elektrycznych elementów grzejnych. Produkty firmy znajdują zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu od branży AGD aż po ciężki przemysł stoczniowy.


Galeria z meczu Stomil II – Mrągowia

Zapraszamy do obejrzenia galerii z meczu IV ligi pomiędzy Stomilem II Olsztyn a Mrągowią Mrągowo, której autorem jest Karola Stopyra.


Mocna końcówka Mrągowii

fot. Damian Radomski

Mrągowia Mrągowo wygrała w wyjazdowym spotkaniu 18. kolejki IV ligi z rezerwami Stomilu Olsztyn 5:1 (1:1). Do bramki rywali trafili Łukasz Kuśnierz, Adam Słuchocki (dwukrotnie), Mateusz Szenfeld i Kamil Skrzęta, jedynego gola dla olsztynian strzelił Tatsuya Taguchi.


Już w 4. minucie „żółto-czarni” rozegrali na krótko rzut rożny, Olaf Gorczyca dośrodkował piłkę w pole karne, doszeł do niej Kajetan Grudnowski, oddał strzał głową, ale świetnie interweniował Krzysztof Trzmiel. Golkiper rywali zebrał brawa dziewięć minut później, kiedy sparował na poprzeczkę futbolówkę po strzale z 20 metrów Mariusza Rutkowskiego. W 16. minucie mrągowianie stracili piłkę w środkowej strefie boiska, następnie futbolówka trafiła do Wiktora Bojarowskiego, który podał do Tatsuyi Taguchiego, a ten precyzyjnym strzałem pokonał Adriana Orła. Olsztynianie mogli pójść za ciosem, ale w dobrej sytuacji Marcel Abramczyk strzelił tuż obok bramki. W 29. minucie po dograniu z prawej strony od Piotra Wypniewskiego, piłka uderzona z głowy przez Mateusza Skonieczkę trafiła w słupek. Siedem minut później po raz kolejny dobrze między słupkami spisał się Trzmiel, tym razem broniąc uderzenie z rzutu wolnego przez Łukasza Kuśnierza. W 42. minucie, po ładnej zespołowej akcji, Mrągowia doprowadziła do wyrównania. Kuśnierz wykorzystał dobre podanie od Rutkowskiego i precyzyjnym strzałem pokonał Trzmiela.


Na początku drugiej części gry na boisku niewiele się działo. Było za to dużo walki w środku pola, niedokładnych zagrań i strat. W 59. minucie po zamieszaniu w polu karnym przed szansą stanął Igor Jędrzejczyk, ale z bliskiej odległości strzelił obok bramki. W odpowiedzi piłka uderzona z 16 metrów przez Kuśnierza trafiła w słupek. W 64. minucie futbolówka uderzona z 7 metrów przez Jakuba Fronczaka przeleciała minimalnie obok bramki. Olsztynianie odpowiedzieli akcją Bojarowskiego, ale po jego mocnym strzale dobrze interweniował Orzeł. W 78. minucie po raz kolejny świetnie w bramce rywali spisał się Trzmiel, tym razem wybijając na korner piłkę po strzale Wojciecha Żęgoty. Chwilę później „żółto-czarni” wreszcie zdobyli drugiego gola. Żęgota dośrodkował piłkę w pole karne, najwyżej wyskoczył do niej Adam Słuchocki i strzałem z głowy umieścił futbolówkę w bramce. W 82. minucie pojedynek z prawej strony boiska wygrał Gorczyca, wbiegł w pole karne, zagrał wzdłuż bramki, a piłka ostatecznie trafiła pod nogi Mateusza Szenfelda, który pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Mrągowii. Trzy minuty później zobaczyliśmy kolejnego gola. Tym razem z prawej strony Eryk Kosek zagrał do Słuchockiego, a ten dopełnił formalności. Wynik na 5:1 w doliczonym czasie gry ustalił Kamil Skrzęta, który pewnie wykorzystał „jedenastkę” podyktowaną za faul na Słuchockim.

  • Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Myślę, że dobrze weszliśmy w mecz, natomiast stracona bramka po kontrze spowodowała dużo nerwowości w naszych szeregach, zupełnie niepotrzebnie. Zanim się otrząsnęliśmy, to cała prawie pierwsza połowa minęła. Strzeliliśmy wyrównującą bramkę, to na pewno dało nam dużo pozytywów. Na początku drugiej połowy nie było łatwo – dużo niedokładności, złych decyzji. Nie do końca graliśmy tak jak chcieliśmy. Stomil próbował złapać nas wysokim pressingiem, czasami mu to wychodziło, dlatego były kłopot. Jednak byłem cierpliwy, wiedziałem, że w końcu swój cel osiągniemy. Przygotowaliśmy dobrze zmiany, zmiennicy strzelili cztery gole, to pokazało, że to były dobre decyzje. Mnie to też cieszy w kontekście następnych meczów, że mam rywalizację w zespole i ból głowy przed następnym meczem, kogo wystawić w wyjściowej jedenastce – podsumował mecz trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 44. Olaf Gorczyca, 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 20. Kajetan Grudnowski (75, 8. Kamil Skrzęta), 22. Wojciech Żęgota – 2. Jakub Fronczak ŻK (67, 7. Przemysław Rybkiewicz), 6. Mariusz Rutkowski, 11. Piotr Wypniewski (75, 63. Mateusz Szenfeld), 70. Łukasz Kuśnierz ŻK – 77. Mateusz Skonieczka (75, 9. Adam Słuchocki).