Tag: IV liga

Terminy meczów Mrągowii w rundzie wiosennej

fot. Zatoka Braniewo

Poznaliśmy dokładne terminy meczów Mrągowii Mrągowo w rundzie wiosennej sezonu 2021/22. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane 19 marca (sobota) o godzinie 15:00 na własnym boisku z Błękitnymi Pasym, sezon „żółto-czarni” zakończą 18 czerwca (sobota) o godzinie 16:00 meczem w Ornecie z Błękitnymi.


Mecze domowe:
19 marca, 15:00 – Błękitni Pasym,
2 kwietnia, 16:00 – Concordia Elbląg,
16 kwietnia, 16:00 – Polonia Lidzbark Warmiński,
30 kwietnia, 16:00 – Huragan Morąg,
14 maja, 16:00 – DKS Dobre Miasto,
28 maja, 16:00 – Pisa Barczewo,
11 czerwca, 16:00 – Zatoka Braniewo.


Mecze wyjazdowe:
26 marca, 15:00 – MKS Korsze,
9 kwietnia, 16:00 – Granica Kętrzyn,
23 kwietnia, 16:00 – Mazur Ełk,
7 maja, 17:00 – Jeziorak Iława,
21 maja, 16:00 – Motor Lubawa,
4 czerwca, 15:00 – Polonia Iłowo,
18 czerwca, 16:00 – Błękitni Orneta.

Młodzieńcze trafienia na wagę złota!

W swoim ostatnim w tym roku spotkaniu ligowym piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali z rezerwami Olimpii Elbląg 2:1 (0:0). Do bramki rywali trafili dwaj młodzieżowcy – Rafał Kudlak i Krzysztof Jaskólski, dla przeciwników gola zdobył Jakub Branecki.


Przed rozpoczęciem spotkania zarząd klubu oraz kibice uhonorowali trenera Mariusza Niedziółkę, który w sobotę prowadził Mrągowię po raz setny w lidze.


Mecz rozpoczął się od dwóch groźnych uderzeń z dystansu zawodników „żółto-czarnych” Dawida Pietkiewicza oraz Mateusza Barszczewskiego, jednak piłka dwukrotnie przeleciała nad poprzeczką. W 18. minucie Piotr Wypniewski stracił futbolówkę w środkowej części boiska na rzecz Konrada Łabeckiego, który zagrał do Marcela Zająca, ten przebiegł kilka metrów, dograł do Łukasza Pokrywki, który zwiódł Rafała Kudlaka, po czym uderzył lekko i Adrian Orzeł nie miał problemów z interwencją. Dziewięć minut później na strzał zza „szesnastki” zdecydował się Łabecki, ale i tym razem pewnie w bramce Mrągowii spisał się Orzeł. Kolejną groźną sytuację goście stworzyli sobie w 36. minucie. Rajd lewą stroną boiska przeprowadził Dawid Winiarski dograł do Jakuba Braneckiego, ten bez zastanowienia uderzył na bramkę i Orzeł popisał się świetną interwencją.


Druga odsłona rozpoczęła się fatalnie dla mrągowian. Patryk Baranowski zagrał długą piłkę do przodu, gdzie Branecki wygrał pojedynek z Adamem Bognacki, po czym skierował piłkę do siatki. Taki obrót sprawy nie załamał jednak „żółto-czarnych”, którzy dążyli do zdobycia bramki. W 65. minucie Piotr Wypniewski dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego, obrońca elblążan Paweł Kazimierowski przedłużył ją wprost pod nogi Kudlaka, który strzałem prawą nogą pewnie pokonał Pawła Rutkowskiego. Dziewięć minut później podopieczni Mariusza Niedziółki zdobyli zwycięskiego gola. Wiktor Bojarowski przejął piłkę na lewej stronie boiska, zagrał do Mahamadou Baha, który odegrał do Pietkiewicza. Pomocnik Mrągowii wypatrzył wbiegającego na wolne pole Krzysztofa Jaskólskiego, a były zawodnik Olimpii uderzeniem tuż przy słupku nie dał najmniejszych szans Rutkowskiemu.

Pięć wygranych meczów z rzędu zawsze budzi szacunek. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie z Olimpią, że ich jakość piłkarska cały czas rośnie, że są świetnie szkoleni. Postawili nam trudne warunki. Nie mieliśmy kilku kluczowych zawodników, ale byliśmy sobie w stanie z tym poradzić. Chwała chłopakom za walkę, zaangażowanie oraz po raz pierwszy w tej rundzie za odwrócenie wyniku meczu. Smakuje to wyjątkowo i mam nadzieję, że da to pozytywnego kopa do ciężkiej pracy w trakcie zimowych przygotowań.

W tym spotkaniu nadarzyła się okazja, żeby Krzysiek Jaskólski dostał szansę od początku i myślę, że ją wykorzystał. Wiadomo, w pewnych fragmentach może coś tam brakowało, ale najważniejsze w tym meczu zrobił – znalazł się w odpowiednim momencie i czasie, trema go nie zjadła, bo na pewno wielu zawodników w tej sytuacji wysłałoby piłkę w kosmos, a on ją spokojnie umieścił obok bramkarza. Wielkie brawa dla niego – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 72. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta ŻK, 18. Adam Bognacki, 6. Rafał Kudlak ŻK – 12. Krzysztof Jaskólski, 10. Mateusz Barszczewski, 11. Piotr Wypniewski (66, 7. Wiktor Bojarowski), 19. Dawid Pietkiewicz, 2. Wojciech Żęgota ŻK – 9. Mahamadou Bah, 14. Eryk Kosek.

Mrągowia kończy rok z Olimpią

fot. portEl.pl

W sobotę (20 listopada) o godzinie 13:00 na własnym stadionie piłkarze Mrągowii Mrągowo rozegrają pierwszy mecz w rundzie rewanżowej, a zarazem ostatnie spotkanie w tym roku. Rywalem „żółto-czarnych” będą rezerwy Olimpii Elbląg.


Elblążanie zajmują obecnie ósme miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 21 punktów, co daje im sześć zwycięstw, trzy remisy i sześć porażek. Najskuteczniejszym strzelcem w drużynie Karola Przybyły jest Jakub Branecki, który bramkarzy rywali pokonywał czterokrotnie. W poprzedniej kolejce Olimpia wygrała na własnym boisku z Błękitnymi Pasym 2:1, a obie bramki dla elblążan strzelił Marcin Bawolik.


W pierwszym spotkaniu Olimpia okazała się lepsza od naszej drużyny, wygrywając 3:0 po golach Marcela Zająca, Szymona Stanisławskiego i Marcina Bawolika.


Mecz poprowadzi Wojciech Krztoń z Olsztyna, na liniach pomagać mu będą Robert Wyczałkowski i Krzysztof Masiejczyk.

Mrągowia zagrała na szóstkę!

W 15. kolejce IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali z Błękitnymi Orneta 6:0 (4:0). Do bramki rywali trafili Eryk Kosek, Patryk Romejko (gol samobójczy), Mahamadou Bah, Piotr Błędowski, Mateusz Barszczewski oraz Piotr Wypniewski.


Od początku spotkania przewagę na boisku osiągnęli podopieczni Mariusza Niedziółki. W 15. minucie Dawid Pietkiewicz zagrał na prawo do Eryka Koska, a ten mierzonym strzałem z bocznego sektora boiska pokonał Dawida Szarejko. Pięć minut później Piotr Błędowski podał do Koska, ten dorzucił piłkę w „szesnastkę”, gdzie niefortunną interwencją popisał się Patryk Romejko, który skierował futbolówkę do własnej siatki. Chwilę potem było już 3:0. Kolejny błąd w tym meczu popełnił Romejko, tym razem zagraną przez niego piłkę przejął Błędowski, który od razu uruchomił Mahamadou Baha, a ten precyzyjnym strzałem posłał futbolówkę do bramki obok wychodzącego z niej Szarejki. W 26. minucie błąd popełnił Michał Szczęśniak, do piłki doszedł Mateusz Barszczewski, po czym huknął bez zastanowienia obok słupka. Siedem minut później Błędowski przejął futbolówkę 25 metrów przed bramką, przebiegł z nią kilka metrów, wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem w okienko umieścił w bramce.


Siedem minut po rozpoczęciu drugiej części gry trybuny przy Mrongowiusza znowu się cieszyły. Tym razem Pietkiewicz zagrał do Barszczewskiego, a ten przez nikogo nieatakowany strzelił z 25 metrów, a piłka wylądowała w siatce. Chwilę później Kamil Skrzęta dorzucił futbolówkę w „szesnastkę”, gdzie doszedł do niej Wojciech Żęgota, a jego strzał z głowy, końcówkami palców na korner wybił Rafał Chełmiński. Kolejną okazję mrągowianie mieli w 60. minucie, po tym jak Bah wycofał piłkę na 15 metr do Pietkiewicza, jednak jego uderzenie było niecelne. Następnie swoje okazje mieli Kosek i Kacper Walendykiewicz, jednak obaj chybili. Kropkę nad „i” postawił w 88. minucie Piotr Wypniewski, ustalając wynik meczu na 6:0. Walendykiewicz dośrodkował futbolówkę w pole karne, gdzie Bah uderzył z głowy w poprzeczkę, do piłki doszedł Wypniewski i z bliska wpakował ją do bramki. Tuż przed końcem Wypniewski miał jeszcze jedną dobrą sytuację do zdobycia gola, jednak został zatrzymany przez Chełmińskiego.

Bardzo dobry początek, ustawiliśmy szybko mecz poprzez trzy strzelone gole. Spowodowało to, że ten mecz był pod naszą kontrolą i mogliśmy spokojnie grać. Brawa należą się zawodnikom za realizację założeń, bo od początku trzeba było być skoncentrowanym. Okazaliśmy dużo szacunku przeciwnikowi, który jest bardzo nieobliczalny. Mocno zaangażowany w każdy mecz. Przewyższaliśmy ich elementami i umiejętnościami piłkarskimi, udowodniliśmy to na boisku. Życzę sobie, aby tak było częściej – podsumował spotkanie trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk, 69. Rafał Kudlak – 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 31. Piotr Błędowski (61, 11. Piotr Wypniewski), 22. Wojciech Żęgota (61, 99. Kacper Walendykiewicz) – 19. Dawid Pietkiewicz (72, 20. Damian Mazurowski), 9. Mahamadou Bah, 77. Wiktor Bojarowski (46, 15. Krzysztof Jaskólski).

Błękitni Orneta na zakończenie pierwszej rundy

Przed piłkarzami Mrągowii Mrągowo 15. kolejka IV ligi, w której zmierzą się na własnym boisku z Błękitnymi Orneta. Spotkanie zaplanowano na sobotę (13 listopada) na godzinę 13:00.


Ornecianie to obecnie czternasta drużyna w ligowej tabeli. Do tej pory podopieczni Fabiana Wieliczki zdobyli 14 punktów, co daje im 4 zwycięstwa, 2 remisy i 8 porażek. Najskuteczniejszym strzelcem zespołu jest Tomasz Zaborny, który bramkarzy rywali w obecnej kampanii pokonywał czterokrotnie. Błękitni w poprzedniej kolejce zremisowali z rezerwami Olimpii Elbląg 2:2, a do siatki rywali trafili Michał Szczęśniak i Piotr Kosobucki.


Spotkanie poprowadzi Marcin Szczerbowicz z Olsztyna, na liniach pomagać mu będą Bartosz Nalepa oraz Igor Szymanowski.

Mrągowia lepsza od Zatoki

fot. Zatoka Braniewo

Piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali w meczu 14. kolejki IV ligi na trudnym terenie w Braniewie z miejscową Zatoką 3:0 (1:0). Do bramki rywali trafili Dawid Pietkiewicz oraz dwukrotnie Wiktor Abramczyk.


Spotkanie mogło się dobrze rozpocząć dla „żółto-czarnych”. W 7. minucie po zamieszaniu w polu karnym piłka spadła pod nogi Kamilowi Skrzęcie, jednak Dawid Roszkowski zdołał wybić futbolówkę na róg po strzale z bliskiej odległości kapitana mrągowian. Za chwilę na strzał z 20 metrów zdecydował się Dawid Pietkiewicz, ale i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki, poleciała obok słupka. W 16. minucie Wiktor Bojarowski wbiegł w „szesnastkę”, zagrał do Pietkiewicza, ten ograł rywala i strzałem z prawej nogi zdobył gola dla Mrągowii. Dwanaście minut później Piotr Błędowski dośrodkował futbolówkę z lewej strony boiska w pole karne, doszedł do niej Wiktor Abramczyk i po jego uderzeniu z głowy trafiła w słupek. W 32. minucie Pietkiewicz zagrał prostopadle do Mahamadou Baha, ale futbolówka po jego strzale przeleciała obok bramki. Cztery minuty później Błędowski zagrał na lewo do Bojarowskiego, ten wpadł w pole karne, oddał strzał na bramkę, a futbolówka trafiła w słupek. W ostatniej akcji pierwszej połowy swoją szansę mieli miejscowi. Po rzucie rożnym piłka trafiła do niepilnowanego Jakuba Szpakowskiego, który oddał strzał na bramkę, ale Adrian Orzeł pewnie interweniował.


Drugą połowę z większym animuszem rozpoczęli piłkarze Zatoki, którzy próbowali swoich okazji po stałych fragmentach gry, jednak mrągowska defensywa grała pewnie i nie dała się zaskoczyć. W 58. minucie na strzał zza „szesnastki” zdecydował się Bojarowski, jednak był on zbyt lekki i Roszkowski pewnie obronił. Trzynaście minut później Błędowski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Abramczyk i strzałem z głowy skierował futbolówkę do siatki. W 79. minucie przed szansą na pokonanie Orła stanął Marcin Chomko, ale mrągowski bramkarz popisał się dobrą obroną po niezłym strzale obrońcy gospodarzy z rzutu wolnego z 20 metrów. Kropkę nad „i” postawił sześć minut później Abramczyk, tym razem zamieniając na bramkę dośrodkowanie z kornera od Piotra Wypniewskiego. W końcówce spotkania przed swoją szansą po rzucie rożnym stanął Gracjan Bagiński, jednak jego strzał został zablokowany przez rywala.

Warunki były trudne, boisko nie sprzyjało płynnej grze, ale potrafiliśmy się do tego bardziej dostosować niż gospodarze. W pierwszej połowie strzeliliśmy gola po ładnej akcji i to pozwoliło nam grać spokojnie oraz stwarzać kolejne sytuacje. Początek drugiej połowy był nerwowy, daliśmy Zatoce zupełnie nie potrzebnie tworzyć okazje ze stałych fragmentów gry. Natomiast później pokazaliśmy, że to my potrafimy być skuteczniejsi po tych stałych fragmentach, zdobywając dwie bramki. Cieszymy się ze zwycięstwa na trudnym terenie w Braniewie, gdzie rzadko wygrywaliśmy, bo tu nigdy nie ma łatwych meczów. Zatoka to mocno grający fizycznie zespół przeciwko, któremu ciężko buduje się grę. Widać było, że są osłabieni, ale my potrafiliśmy to wykorzystać i brawo chłopakom za zaangażowanie, walkę i konsekwentną realizację założeń – mówił po spotkaniu z Zatoką trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk, 69. Rafał Kudlak (88, 2. Gracjan Bagiński) – 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 31. Piotr Błędowski, 22. Wojciech Żęgota – 19. Dawid Pietkiewicz (80, 11. Piotr Wypniewski), 9. Mahamadou Bah ŻK, 77. Wiktor Bojarowski (72, 99. Kacper Walendykiewicz).


Zdjęcia pochodzą ze strony mkszatokabraniewo.pl: