Tag: IV liga

Smutna sobota w Giżycku

Giżycko pozostaje niezdobyte przez drużynę trenera Mariusza Niedziółki. W meczu 19. kolejki IV ligi „żółto-czarni” ulegli Mamrom 2:3 (0:3). Gole dla naszej drużyny strzelili Kacper Skok i Łukasz Kuśnierz (z rzutu karnego), dla przeciwników trafiali – dwukrotnie Dmitrij Bajduk oraz Krystian Sadocha.


Spotkanie rozpoczęło się w najgorszy z możliwych sposobów, bowiem już po trzech minutach mrągowianie przegrywali 0:1. Akcję lewą stroną przeprowadził Wojciech Kuriata dograł do nieobstawionego w „szesnastce” Dmitrija Bajduka, a ten z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki. W 17. minucie było już 0:2. Tym razem do mrągowskiej bramki trafił Krystian Sadocha. W kolejnych minutach gospodarze mieli trzy dobre sytuacje. Najpierw w sytuacji sam na sam z Piotrem Sznarem Krystian Wiszniewski strzelił obok bramki, następnie futbolówka po uderzeniu przez Pawła Drażbę trafiła w słupek, a w 33. minucie dobra interwencja mrągowskiego golkipera po strzale Drażby uchroniła zespół przed stratą gola. W 43. minucie mrągowianie oddali pierwszy celny strzał na bramkę rywali, jednak futbolówkę po strzale Dawida Drzewieckiego pewnie złapał Patryk Kleczkowski. Tuż przed przerwą gospodarze podwyższyli prowadzenie. Akcję prawą stroną przeprowadził Kuriata, wycofał piłkę do Bajduka, a ten strzałem w dalszy róg z 15 metrów pokonał Sznara.


W drugiej połowie „żółto-czarni” zaczęli coraz śmielej poczynać sobie na boisku. W 58. minucie po świetnej akcji przed szansą na bramkę stanął Przemysław Rybkiewicz, jednak świetną interwencję zaliczył Kleczkowski. Osiem minut później Eryk Kosek zagrał piłkę wzdłuż bramki, akcję zamykał Wiktor Bojarowski, jednak futbolówka po jego strzale trafiła w boczną siatkę. W 72. minucie Bojarowski ograł Jacka Rutkowskiego, znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak strzelił zbyt lekko i golkiper rywali go zatrzymał. Dwie minuty później po zagraniu od Mateusza Barszczewskiego Kacper Skok z bliskiej odległości uderzył nad poprzeczką. Chwilę potem po zagraniu od Adama Bognackiego w dobrej sytuacji znalazł się Rybkiewicz, ale po raz kolejny świetnie w bramce spisał się Kleczkowski. W 84. minucie mrągowianie strzelili gola za sprawą Skoka, który po dośrodkowaniu od Łukasza Kuśnierza skierował futbolówkę do siatki po strzale z głowy. W doliczonym czasie gry sędzia wskazał na „wapno”, gdyż uznał, że Kleczkowski sfaulował w „szesnastce” Skoka. Pewnym wykonawcą rzutu karnego był Kuśnierz.

  • Jestem niezadowolony, bo mam przeświadczenie, że drużyna gospodarzy była w naszym zasięgu. Gdybyśmy dobrze realizowali plan na ten mecz, myślę, że byłoby to do wykonania. Bardzo źle weszliśmy w spotkanie, nie chce nikogo obrażać, ale graliśmy bardzo miękko, zostawialiśmy dużo przestrzeni, podejmowaliśmy złe decyzje w defensywie, czego konsekwencją było to, że Mamry bardzo łatwo odbierały nam piłkę i wyprowadzały kontry. Strzelili jedną bramkę, za chwilę drugą i zaczęło nam brakować wiary. Wkradały się kolejne błędy. Wydawało się, że wynik 0:2 utrzymamy do przerwy i będziemy mogli cokolwiek pozmieniać i przemówić do głów piłkarzy. Jednak przed przerwą straciliśmy kolejną bramkę i było już bardzo ciężko. Od 60. minuty mecz się odwrócił – okazało się, że możemy, że zawodnicy zaczęli realizować założenia. Znaliśmy słabsze strony przeciwnika, ale dopiero od 60. minuty zaczęliśmy je wykorzystywać i stwarzać sobie seryjnie sytuacje. Za nim zdobyliśmy bramkę na 1:3, to mieliśmy kilka sytuacji. Oczywiście gospodarze mieli też swoje okazje, mogli „domknąć” mecz. Jakbyśmy szybciej zdobyli bramkę kontaktową, to mam wrażenie, że moglibyśmy gospodarzy dopaść – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 33. Piotr Sznar – 2. Kacper Skok ŻK, 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski ŻK, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 12. Szymon Kucharzewski (46, 6. Jakub Wachowski), 70. Łukasz Kuśnierz, 18. Adam Bognacki, 80. Mateusz Skonieczka (27, 94. Dawid Drzewiecki) – 7. Przemysław Rybkiewicz ŻK.

Trudny wyjazd do Giżycka

W sobotę (1 kwietnia) o godzinie 14:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają w meczu 19. kolejki IV ligi na wyjeździe z Mamrami Giżycko. Spotkanie zostanie rozegrane na boisku COS OPO.


Podopieczni Marka Radzewicza zajmują obecnie szóste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 29 punktów, co daje im 9 zwycięstw, 2 remisy oraz 6 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie jest Paweł Drażba, który do tej pory pokonał bramkarzy rywali dziesięciokrotnie. W Mamrach występują zawodnicy, którzy w przeszłości grali w „żółto-czarnych” barwach – Paweł Aleksandrowicz oraz Damian Mazurowski.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Marek Kamiński z Ełku, na liniach pomagać mu będą Karol Mossakowski i Igor Szymanowski.

Udana rehabilitacja Mrągowii

Podopieczni trenera Mariusza Niedziółki w najlepszy z możliwych sposobów zareagowali na ubiegłotygodniową porażkę w Wikielcu. W meczu 18. kolejki Mrągowia Mrągowo wygrała na własnym boisku z rezerwami Olimpii Elbląg 5:2 (2:0). Do bramki rywali dwukrotnie trafili Mateusz Skonieczka i Przemysław Rybkiewicz oraz raz Wiktor Bojarowski, przyjezdni odpowiedzieli golami Marcina Czernisa (z karnego) oraz Dawida Winiarskiego.


W 8. minucie piłka uderzona z rzutu wolnego z 25 metrów przez Adriana Szantyra otarła się o poprzeczkę. Siedem minut później Wojciech Żęgota dośrodkował futbolówkę w pole karne, gdzie najlepiej zachował się Mateusza Skonieczka i strzałem z głowy wpakował ją do bramki. W 20. minucie po uderzeniu Skonieczki piłka przeleciała tuż obok bramki. W odpowiedzi indywidualną akcję przeprowadził Marcin Rajch, wpadł w pole karne i uderzył tuż obok bliższego słupka. W 30. minucie futbolówkę przejął Adam Bognacki, zagrał do Łukasza Kuśnierza, który podał do Przemysława Rybkiewicza, a ten precyzyjnym strzałem zdobył swojego piętnastego gola w obecnej kampanii. Siedem minut później mocno na bramkę rywali strzelił Żęgota, jednak golkiper Olimpii popisał się dobrą obroną.


Sześć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Kuśnierz świetnie zagrał do Szymona Kucharzewskiego, który wyprzedził rywali, zagrał do Skonieczki, a ten z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Goście próbowali atakować, grając głównie do Rajcha, ale świetnie z napastnikiem elblążan radził sobie Mateusz Barszczewski. W 70. minucie Kucharzewski odzyskał piłkę na własnej połowie, zagrał do Skonieczki, który w tempo podał Wiktorowi Bojarowskiemu. Zawodnik „żółto-czarnych” sprytnym strzałem pokonał Rafała Fidurskiego. Pięć minut później podyktowany został rzut karny przeciwko Mrągowii. Do piłki na „jedenastym” metrze podszedł Marcin Czernis i pewnym strzałem pokonał Piotra Sznara. Mrągowianie odpowiedzieli bardzo szybko, a swojego drugiego gola w spotkaniu strzelił Rybkiewicz, który wykorzystał dogranie od Skonieczki. Wcześniej w tej sytuacji dobry odbiór zaliczył Eryk Kosek. W 84. minucie elblążanie wykorzystali bierność w obronie „żółto-czarnych” i po zagraniu z lewej strony od Dawida Panka, futbolówkę do mrągowskiej bramki wpakował Dawid Winiarski.


Z tego miejsca dziękujemy kibicom za dzisiejszą obecność i wsparcie drużyny z trybun!

  • Myślę, że już powinniśmy zapomnieć o meczu w Wikielcu. Cały tydzień czyściliśmy głowy. „Drzazga” w postaci wyniku siedziała w chłopakach. Zresztą było widać to na boisku – nieporównywalnie większe zaangażowanie, wola walki, ambicja. Chwała za pracę dla drużyny. Wybiegaliśmy, wywalczyliśmy ten mecz. Młodzież Olimpii to groźny zespół, szczególnie wsparty ogranymi wyżej zawodnikami. Trudna przeprawa była z Marcinem Rajchem, ale brawo dla Mateusza Barszczewskiego, który wziął na siebie cały ciężar przepychania i walki z tym zawodnikiem i naprawdę zrobił to świetnie. Cieszymy się z tego, co jest. Martwi trochę, że niepotrzebnie tracimy bramki, bo nie były to takie sytuacje, których nie mogliśmy zażegnać. Musimy dalej pracować, żeby minimalizować błędy w defensywie. Jeżeli chodzi o przód, to jestem pewien, że z każdym meczem, jeżeli zdrowie dopisze, to będzie coraz lepiej, płynniej i groźniej – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 33. Piotr Sznar – 14. Eryk Kosek, 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota – 12. Szymon Kucharzewski (89, 8. Piotr Chmielewski), 18. Adam Bognacki, 70. Łukasz Kuśnierz, 80. Mateusz Skonieczka ŻK, 77. Wiktor Bojarowski (73, 16. Kacper Trypucki) – 7. Przemysław Rybkiewicz.

Rezerwy Olimpii Elbląg przyjadą do Mrągowa

W meczu 18. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym boisku z sąsiadem w ligowej tabeli – rezerwami Olimpii Elbląg. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (25 marca) o godzinie 14:00.


Elblążanie do tej pory zgromadzili na swoim koncie 28 punktów, co daje im 9 zwycięstw, 1 remis oraz 6 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie Karola Przybyły jest obecnie Dominik Kozera, który bramkarzy rywali pokonywał dziesięciokrotnie. Elblążanie do Mrągowa przyjadą na pewno wzmocnieni dwoma liderami II-ligowej drużyny – Łukaszem Sarnowskim oraz Marcinem Czernisem, którzy w pierwszym zespole muszą pauzować za żółte kartki.

Lanie!

fot. Gazeta Iławska

Piłkarze lidera tabeli – GKS-u Wikielec – okazali się zdecydowanie lepsi od Mrągowii Mrągowo i wygrali w meczu 17. kolejki IV ligi aż 7:0 (3:0).


Gole dla wikielczan strzelili: Oskar Kordykiewicz (trzy), Rafał Kujawa, Mateusz Jajkowski, Władisław Krasowskij oraz Alan Klimek.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł (81, 1. Michał Bejnarowicz) – 14. Eryk Kosek ŻK, 10. Mateusz Barszczewski, 8. Kamil Skrzęta (49, 77. Wiktor Bojarowski), 94. Dawid Drzewiecki, 22. Wojciech Żęgota – 12. Szymon Kucharzewski (78, 16. Kacper Trypucki), 18. Adam Bognacki, 70. Łukasz Kuśnierz, 80. Mateusz Skonieczka – 7. Przemysław Rybkiewicz.

Trudny wyjazd do Wikielca

W meczu 17. kolejki IV ligi w sobotę (18 marca) o godzinie 14:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na wyjeździe z liderującym w tabeli GKS-em Wikielec.


Wikielczanie do tej pory zgromadzili na swoim koncie 36 punktów, co daje im 11 zwycięstw, 3 remisy i porażkę. Najlepszym strzelcem w drużynie Damiana Jarzembowskiego jest Kentarō Arai, który do tej pory strzelił jedenaście goli. Zimą do drużyny GKS-u dołączyło kilku bardzo wartościowych zawodników, w tym gronie są m.in. Oskar Kordykiewicz i Eryk Filipczyk (Olimpia Elbląg), Maciej Kotarba (KS CK Troszyn, w przeszłości zawodnik Mrągowii) czy Białorusin Władisław Krasowskij (Dynamo Mińsk). Do gry po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją powrócił także jeden z najlepszych zawodników na Warmii i Mazurach Michał Jankowski.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Maciej Godlejewski z Elbląga, na liniach pomagać mu będą Wojciech Klonowski i Kacper Adamski.

Udany powrót do ligowego grania

Zwycięstwem 2:0 (0:0) z Romintą Gołdap rundę rewanżową rozpoczęli piłkarze Mrągowii Mrągowo. Do siatki rywali trafili Kacper Skok i Eryk Kosek.


W 2. minucie Dawid Drzewiecki zagrał długą piłkę do Przemysława Rybkiewicza, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Wojciechem Ołowiem, jednak przegrał ten pojedynek. Później dwie dobre okazje mieli gracze Rominty, ale futbolówka po strzałach Konrada Radzikowskiego dwukrotnie mijała mrągowską bramkę.


Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy Mrągowia cieszyła się z gola. Rybkiewicz dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, gdzie najlepiej zachował się Kacper Skok i przelobował golkipera rywali. W 52. minucie po dośrodkowaniu Skoka, Ołów odbił przed siebie futbolówkę, doszedł do niej Mateusz Skonieczka, jednak z bliskiej odległości trafił wprost w golkipera rywali. Cztery minuty później Adam Bognacki dograł do Skonieczki, ten w polu karnym zwiódł Mateusza Litwińskiego, po czym strzelił tuż obok słupka. W 61. minucie „żółto-czarni” przeprowadzili składną akcję, Rybkiewicz zagrał do Wojciecha Żęgoty, który oddał mocny strzał, jednak po raz kolejny świetnie w bramce gości spisał się Ołów. W odpowiedzi piłka uderzona z głowy przez Krystiana Słowickiego przeleciała nad poprzeczką. Mrągowia odpowiedziała szybkim kontratakiem, jednak po raz kolejny Skonieczka nie znalazł sposobu na bramkarza rywali. Chwilę potem Ołów końcówkami palców wybił piłkę na korner po strzale z głowy Kamila Skrzęty. W 77. minucie Bognacki przejął futbolówkę w środku pola, zagrał do Rybkiewicza, jednak napastnik mrągowian nie znalazł sposobu na Ołowia, który odbił piłkę na poprzeczkę. Pięć minut później wynik spotkania na 2:0 ustalił Eryk Kosek, który pokonał bramkarza rywali strzałem zza pola karnego.

  • Cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz. Mamy trudny okres, w drużynie jest sporo absencji. Ławka nie była taka, jakbyśmy chcieli. Nie pamiętam przez te swoje kilkanaście lat pracy, żebym przystępował do rundy z tak wąską kadrą. Natomiast mam nadzieję, że z każdym tygodniem będzie lepiej. Wracając do meczu to nie była gra taką, jaką byśmy chcieli. Oprócz jakości zawiodło szczęście. Mam wrażenie, że jakbyśmy te bramki zdobyli szybciej, a było ku temu sytuacji, to byłoby spokojniej. Pierwsze śliwki robaczywki. Rominta postawiła wysoko poprzeczkę, widać sporo poprawę w ich grze. Teraz skupiamy się na Wikielcu i myślimy jak pokonać lidera – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki, 8. Kamil Skrzęta, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota – 77. Wiktor Bojarowski ŻK (83, 12. Szymon Kucharzewski), 14. Eryk Kosek ŻK, 18. Adam Bognacki, 80. Mateusz Skonieczka – 7. Przemysław Rybkiewicz (89, 16. Kacper Trypucki).

Runda rewanżowa – czas, start!

W sobotę (11 marca) o godzinie 14:00 do walki o ligowe punkty powrócą piłkarze Mrągowii Mrągowo. „Żółto-czarni” na własnym boisku podejmą Romintę Gołdap.


Po pierwszej rundzie podopieczni Adama Wyszyńskiego zajmują dziesiąte miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 19 punktów, co daje im 6 zwycięstw, remis oraz 8 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie jest Konrad Radzikowski, który do tej pory bramkarzy rywali pokonywał dziewięciokrotnie. Rominta w obecnej kampanii bardzo dobrze sobie radzi w meczach z wyżej notowanymi rywalami, gołdapianie pokonali m.in. Mamry Giżycko 3:2 oraz Znicz Biała Piska 3:1.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Dawid Wiśniewski z Olsztyna, na liniach pomagać mu będą Robert Zielonka i Robert Jakubowski.

Remis na koniec jesieni

fot. Paweł Krasowski / mragowo.pl

Na zakończenie rundy jesiennej piłkarze Mrągowii Mrągowo zremisowali ze Zniczem Biała Piska 2:2 (1:1). Gole dla mrągowian zdobyli Wiktor Bojarowski i Adam Bognacki.


W 5. minucie, intuicyjna obrona Adriana Orła po strzale Jędrzeja Ponurko, po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym, uchroniła mrągowian przed stratą gola. W odpowiedzi minimalnie obok słupka uderzył Mateusz Skonieczka. W 10. minucie Wojciech Żęgota zagrał na wolne pole do Przemysława Rybkiewicza, który strzelił nad bramkarzem rywali, jednak futbolówka przeleciała obok bramki. Dwie minuty później piłka po strzale z głowy Mateusza Romachówa przeszła obok słupka. W 22. minucie swoją okazję miał Krystian Krzyś, lecz strzelił obok bramki. Chwilę później na uderzenie z 25 metrów zdecydował się Wiktor Bojarowski, piłka przełamała ręce golkipera rywali i wpadła do bramki. W 41. minucie po błędzie w mrągowskiej defensywie do futbolówki doszedł Krzyś i precyzyjnym strzałem pokonał Adriana Orła.


Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej części gry piłka po strzale Kacpra Skoka trafiła w słupek. W 70. minucie mrągowianie mieli rzut karny po zagraniu ręką we własnym polu karnym przez Ponurkę. Do futbolówki ustawionej na „jedenastym” metrze podszedł Adam Bognacki, jego strzał obronił Paweł Modzelewski, jednak przy dobitce gracza Mrągowii był bezradny. Goście odpowiedzieli sześć minut później, kiedy futbolówkę do bramki skierował po strzale z głowy niepilnowany Romachów. W 83. minucie świetną interwencją popisał się Modzelewski, broniąc mocny strzał Łukasza Kuśnierza. Chwilę później minimalnie obok słupka uderzył Piotr Błędowski.

  • Wiedzieliśmy jaką jakością dysponuje Znicz Biała Piska i to pokazali na boisku w meczu z nami. Dobrze operowali piłką, tworzyli przewagi, to było na wysokim poziomie. Chwała moim chłopakom, że podjęli walkę i pokazali duże zaangażowanie w tym spotkaniu. Dwa razy prowadziliśmy, jednak ten punkt z przekroju tego meczu, trzeba szanować. Nie krzywdzi żadnej ze stron. Co prawda w końcówce stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, jednak byliśmy nieskuteczni. Zaczynamy już powoli myśleć o wiośnie – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 23. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok (59, 15. Dawid Drzewiecki), 9. Adrian Morawski, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota (83, 6. Damian Glinka; 87, 19. Kamil Skrzęta) – 99. Mateusz Skonieczka, 18. Adam Bognacki, 11. Piotr Wypniewski (59, 20. Łukasz Kuśnierz), 31. Piotr Błędowski, 77. Wiktor Bojarowski (69, 3. Eryk Kosek) – 7. Przemysław Rybkiewicz.

Na koniec rundy ze Zniczem

Sobotnim (12 listopada) meczem na własnym stadionie ze Zniczem Biała Piska piłkarze Mrągowii Mrągowo zakończą pierwszą rundę w kampanii 2022/23. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 13:00.


Znicz zajmuje wysokie czwarte miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 27 punktów, do tej pory odnieśli 8 zwycięstw, 3 remisy oraz 3 porażki. Najlepszym strzelcem w drużynie Przemysława Kołłątaja jest Krystian Krzyś, który pokonał bramkarzy rywali siedmiokrotnie. W Zniczu występuje wypożyczony na rundę jesienną z Mrągowii Mrągowo – Dawid Pietkiewicz, w obecnej kampanii strzelił sześć goli.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Kamil Żmijewski z Elbląga, na liniach pomagać mu będą Damian Sadowski i Mateusz Piechotka.