Tag: IV liga

Morąg wywozi z Mrągowa trzy punkty

Mrągowia Mrągowo przegrała w meczu ligowym z Huraganem Morąg 2:4 (1:2). Do bramki rywali trafili w tym spotkaniu Wiktor Bojarowski i z rzutu karnego Łukasz Kuśnierz.


Warto nadmienić, że trener Mariusz Niedziółka docenił dobrą postawę w treningu Kacpra Trypuckiego i wychowanek „żółto-czarnych” zaliczył swój debiut w wyjściowym składzie, robiąc dobre wrażenie swoją grą.


Spotkanie rozpoczęło się w najlepszy z możliwych sposobów, bowiem od 7. minuty mrągowianie prowadzili 1:0. Piłkę odzyskał Wojciech Żęgota, zagrał do Wiktora Bojarowskiego, który strzałem z ponad 30 metrów umieścił futbolówkę w bramce. W odpowiedzi mocno zza pola karnego uderzył Grzegorz Kochalski, ale na posterunku w bramce był Adrian Orzeł. W 28. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Przemysław Rybkiewicz, jednak dobrą interwencję zaliczył Artur Jurgielewicz i uchronił swój zespół przed stratą gola. Trzy minuty później przyjezdni przeprowadzili zespołową akcję, piłkę w polu karnym otrzymał Jakub Stankiewicz, zagrał wzdłuż do Karola Stysia, który z bliska wpakował ją do siatki. W 38. minucie w „szesnastce” gości faulowany był Eryk Kosek, do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł Bojarowski, uderzył jednak lekko i czytelnie – na tyle, że Jurgielewicz nie dał się zaskoczyć. Goście dwie minuty później cieszyli się z prowadzenia. Piotr Zaleski zbyt łatwo poradził sobie z mrągowską defensywą, zagrał mocną piłkę wzdłuż, a niefortunną interwencję zaliczył Dawid Drzewiecki, który skierował futbolówkę do własnej bramki.


W 49. minucie mocno zza pola karnego huknął Stankiewicz, ale Orzeł nie dał się zaskoczyć i wybił piłkę na korner. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka trafiła do Kuby Szymanowskiego i tylko dobra postawa golkipera mrągowian uchronił zespół przed stratą kolejnego gola. W 63. minucie Kochalski sfaulował w polu karnym Łukasza Kuśnierza i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Tym razem sprawę w swoje ręce wziął sam poszkodowany i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Kiedy wydawało się, że „żółto-czarni” pójdą za ciosem i zdobędą kolejnego gola, to przyjezdni zadali cios. Igor Koć wykorzystał złe ustawienie mrągowskiej defensywy i w sytuacji sam na sam nie dał najmniejszych szans Orłowi. W 80. minucie źle zagraną przez Kacpra Skoka przejął Styś i ładnym strzałem z 20 metrów umieścił futbolówkę w bramce.

  • Wygrała drużyna, która była bardziej zdeterminowana, wykazywała więcej woli i stworzyła sobie więcej sytuacji. To dziwne, bo przeciwnicy grali w środę mecz, a my mieliśmy sporo odpoczynku. Jednak zdaję sobie sprawę, że tak w końcu mogło być. Jesteśmy poskładani z różnymi kontuzjami. W drugiej połowie mieliśmy moment lepszej gry, gdzie zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Natomiast piłka nożna to jest obrona i atak, a tego balansu zabrakło. Graliśmy nieodpowiedzialnie. Dwie bramki bezpośrednio po naszych stratach, zagraniach w poprzek boiska, na tym poziomie czwartoligowym tak grać nie można. Konsekwencją tego jest porażka. Musimy pracować, żeby w następnych meczach zaprezentować się z lepszej strony. Żebyśmy w końcu zaczęli grać w piłkę, bo nie wyglądało to dobrze, szczególnie w pierwszej połowie, nie potrafiliśmy zawiązać akcji, nie było utrzymania futbolówki na połowie przeciwnika, dlatego rywale cały czas się napędzali. Musimy popracować nad jakością naszej gry, a jeżeli zawodnicy będą zdrowi, to na pewno będzie nam prościej – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 14. Eryk Kosek ŻK (87, 44. Jakub Wachowski), 11. Piotr Wypniewski (54, 8. Kamil Skrzęta), 18. Adam Bognacki, 7. Przemysław Rybkiewicz, 77. Wiktor Bojarowski – 16. Kacper Trypucki (54, 70. Łukasz Kuśnierz).

Mrągowo kontra Morąg

Przed piłkarzami Mrągowii Mrągowo kolejne spotkanie o ligowe punkty. Tym razem „żółto-czarni” w sobotę (6 maja) o godzinie 16:00 zmierzą się na własnym boisku z Huraganem Morąg.


Morążanie do tej pory zdobyli 16 punktów, co daje im 4 zwycięstwa, 4 remisy i 15 porażek. Najlepszym strzelcem drużyny jest Piotr Zaleski, który bramkarzy rywali pokonywał sześciokrotnie. Przed rundą wiosenną do drużyny dołączyli m.in. Grzegorz Kochalski (Jeziorak Iława), Błażej Malinowski (Sokół Ostróda) i Karol Styś (Powiśle Dzierzgoń). Warto wspomnieć, że Huragan to drużyna, która „nie leży” Mrągowii o czym może świadczyć wynik jesiennej potyczki – 1:2.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Jakub Moszczyński z Łęgajn, na liniach pomagać mu będą Michał Pereszczako oraz Paweł Aptowicz.

Bez punktów w Iławie

fot. Gazeta Iławska

Bez punktów wrócili z Iławy piłkarze Mrągowii Mrągowo, którzy przegrali z miejscowym Jeziorakiem 1:2 (1:0). Gola dla „żółto-czarnych” strzelił z rzutu karnego Łukasz Kuśnierz.


W 5. minucie Michał Bartkowski przejął piłkę na prawej stronie boiska, zagrał wzdłuż pola karnego do Macieja Banaszka, ten oddał strzał z bliskiej odległości, ale świetnie w bramce Mrągowii spisał się Adrian Orzeł. Następnie golkiper „żółto-czarnych” dobrze interweniował po strzałach zza pola karnego Kacpra Kłosowskiego i Huberta Szramki. W kolejnych minutach na naszą bramkę uderzali Tomasz Sedlewski i Radosław Galas, ale piłka za każdym razem przeleciała obok słupka. W 25. minucie Sedlewski obrócił się w polu karnym, po czym oddał mocny strzał, ale po raz kolejny świetnie w bramce spisał się Orzeł. Chwilę później futbolówka po strzale Kōty Imamoto trafiła w boczną siatkę. W 27. minucie Wiktor Bojarowski dynamicznie wbiegł w „szesnastkę” rywali i został sfaulowany, a pewnym egzekutorem „jedenastki” był Łukasz Kuśnierz. W 32. minucie dobrą interwencję zaliczył golkiper Jezioraka po strzale Adama Bognackiego.


Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej części gry Jeziorak strzelił gola. Paweł Sagan dośrodkował piłkę z prawej strony, ta trafiła do Radosława Galasa, który mocnym strzałem skierował ją do siatki. W 52. minucie Kłosowski wybił na korner futbolówkę po strzale Kuśnierza. Dziesięć minut później Orzeł w dobrym stylu obronił piłkę po mocnym strzale z rzutu wolnego Szramki. W 77. minucie po niefortunnym zagraniu Mateusza Barszczewskiego piłka spadła wprost pod nogi Szramki, którym mocnym strzałem wpakował ją do bramki. Siedem minut później Orzeł obronił strzał z bliskiej odległości Bartkowskiego.

  • Jestem dumny z chłopaków, że podjęli walkę. Poskładani byliśmy na przysłowiowe sznurki i w każdej chwili mogło się to rozlecieć. Tak naprawdę bardzo długo napędzaliśmy stracha Jeziorakowi. Niestety, ubytki, które mamy nie pozwalają pewnych rzeczy na boisku realizować. W drugiej połowie nie mieliśmy argumentów z przodu i się broniliśmy. Jeziorak te dwie bramki nam wcisnął. Trzeba oddać chłopakom cześć i chwałę, że wyszli i walczyli, bo nie mieliśmy nawet 11 zdrowych zawodników – podsumował mecz trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 14. Eryk Kosek – 12. Szymon Kucharzewski (78, 44. Wiktor Abramczyk), 18. Adam Bognacki, 11. Piotr Wypniewski (90, 22. Witold Łuński), 70. Łukasz Kuśnierz (55, 6. Jakub Wachowski), 77. Wiktor Bojarowski (71, 16. Damian Glinka) – 7. Przemysław Rybkiewicz.

Drugi raz w Iławie

fot. Gazeta Iławska

Będący ostatnio w dobrej formie Jeziorak Iława będzie kolejnym rywalem Mrągowii Mrągowo o ligowe punkty. Wyjazdowe spotkanie „żółto-czarnych” zostanie rozegrane w sobotę (29 kwietnia) o godzinie 14:00.


Iławianie w obecnej kampanii prezentują się ze znakomitej strony, do tej pory zdobyli 39 punktów, co daje im 11 zwycięstw, 6 remisów oraz tylko 5 porażek (pod tym względem są drugą drużyną w lidze, która najrzadziej przegrywa). Najlepszym strzelcem w drużynie z Iławy jest Michał Bartkowski, który bramkarzy rywali pokonywał dwunastokrotnie. Mrągowia i Jeziorak mierzyły się ze sobą już tej wiosny, w spotkaniu pucharowym lepsi okazali się iławianie, wygrywając 3:2.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Maciej Godlejewski z Elbląga, na liniach pomagać mu będą Krzysztof Sasin oraz Wojciech Klonowski.

Mrągowia lepsza od Motoru

Po bramce Przemysława Rybkiewicza Mrągowia Mrągowo wygrała na własnym stadionie z Motorem Lubawa 1:0 (0:0).


Dopiero w 13. minucie mieliśmy pierwszą okazję w tym spotkaniu. Eryk Kosek wrzucił piłkę w pole karne, tam najwyżej wyskoczył Przemysław Rybkiewicz, jednak uderzył zbyt lekko i Jakub Olejniczak złapał futbolówkę. Osiem minut później Kosek strzelił z woleja z 16 metrów, ale piłka poleciała nad poprzeczką. W dalszej fazie pierwszej połowy brakowało sytuacji bramkowych, gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 42. minucie futbolówka po mocnym strzale z rzutu wolnego Adriana Wasiaka przeleciała nad bramką.


Już na początku drugiej połowy goście stanęli przed dobrą szansą na zdobycie gola. Paweł Tomkiewicz wrzucił futbolówkę z autu w pole karne, ta trafiła do Wasiaka, który z bliskiej odległości strzelił obok słupka. Chwilę potem dobrej okazji nie wykorzystał Adam Kapusta. W 69. minucie lubawianie kombinacyjnie rozegrali rzut wolny, po czym uderzona przez Tomkiewicza piłka poleciała nad poprzeczką. Cztery minuty później sędzia Błażej Głowacki podyktował rzut karny dla Motoru za zagranie futbolówki ręką przez Koska. Do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł Tomkiewicz, ale Adrian Orzeł wyczuł jego intencję i obronił „jedenastkę”. Warto wspomnieć, że golkiper Mrągowii przez całe spotkanie był bardzo pewnym punktem zespołu. W 77. minucie Łukasz Kuśnierz idealnie zagrał do Rybkiewicza, który wyprzedził obrońców i strzałem od słupka pokonał Olejniczaka. Chwilę później „żółto-czarni” stanęli przed kolejną dobrą okazją, jednak futbolówka po strzale Wiktora Bojarowskiego przeleciała nad bramką. W 83. minucie sytuacja mrągowian nieco się skomplikowała, bo Wojciech Żęgota otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał przedwcześnie opuścić boisko. Mocno zdeterminowani zawodnicy Mrągowii do końca dzielnie bronili dostępu do swojej bramki i po ostatnim gwizdku sędziego mogli podnieść ręce w geście triumfu.

  • To nie był nasz dzień, widać, że daje nam się we znaki granie w wąskim składzie. Chwała drużynie, bo potrafiliśmy wytrzymać trudy tego spotkania. Wielkie brawa dla „Adiego”, fenomenalnie nam pomógł, obronił rzut karny. Chwilę potem zdobywamy bramkę po świetnym podaniu Łukasza i dobrym wykończeniu „Ryby”. 1:0 i dodatkowe siły wstępują w chłopaków. Wiemy, że musimy dać z siebie wszystko i tak chłopaki zrobili. Mimo czasami dziwnych decyzji na boisku, z „wątroby” daliśmy radę i wynik dowieźliśmy do końca – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki ŻK, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota ŻK + ŻK = CZK 83′ – 12. Szymon Kucharzewski (61, 70. Łukasz Kuśnierz; 85, 6. Jakub Wachowski), 14. Eryk Kosek, 18. Adam Bognacki ŻK, 11. Piotr Wypniewski, 77. Wiktor Bojarowski – 7. Przemysław Rybkiewicz.

Motor przyjeżdża do Mrągowa

W sobotę (22 kwietnia) o godzinie 16:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym stadionie w ramach 22. kolejki z Motorem Lubawa, drużyną która w 2023 roku w meczach wyjazdowych tylko wygrywa.


Lubawianie do tej pory zdobyli 22 punkty, na co składa się 5 zwycięstw, 7 remisów i 9 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie jest Kacper Nawrocki, który w obecnej kampanii pokonał bramkarzy rywali dziewięciokrotnie. Motor, na czele z trenerem Krzysztofem Malinowskim, okazał się królem zimowego polowania – do klubu przyszli Adrian Wasiak (GKS Wikielec), Adam Kapusta (Huragan Morąg), bracia Sobótka – Bartosz i Piotr (niemiecki FC Blaubeuren), Filip Czerwonka (GSZS Rybno) oraz ograny w wyższych ligach Paweł Tomkiewicz.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Błażej Głowacki z Reszla, na liniach pomagać mu będą Jakub Andruszkiewicz i Wojciech Sordyl.

Trzy punkty dopisane w Barczewie

Mrągowia Mrągowo wygrała w wyjazdowym meczu 21. kolejki IV ligi z Pisą Barczewo 3:1 (2:0). Gole dla „żółto-czarnych” strzelili Wiktor Bojarowski, Kacper Skok oraz z rzutu karnego Łukasz Kuśnierz, dla rywali trafił Jakub Chludziński.


W 6. minucie Olaf Gorczyca dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, doszedł do niej Yūdai Nawate i uderzył z głowy obok słupka. Chwilę później zobaczyliśmy pierwszego gola. Łukasz Kuśnierz zagrał na prawo do Szymona Kucharzewskiego, ten odegrał do Wiktora Bojarowskiego, który strzałem z 16 metrów przy słupku umieścił futbolówkę w siatce. W 27. minucie w dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Jakub Bałdyga, jednak chybił i piłka poleciała nad poprzeczką. W następnej akcji dobrą interwencją po strzale Seiya Nakamury zaliczył Adrian Orzeł. W 35. minucie Adam Bognacki dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, tam Kacper Skok uprzedził bramkarza gospodarzy i skierował głową futbolówkę do bramki. Cztery minuty później Konstanty Karkulowski dobrze interweniował po uderzeniu z rzutu wolnego przez Kuśnierza.


Pięć minut po przerwie futbolówka uderzona z głowy przez Michała Jerucia przeleciała obok słupka. W 54. minucie gospodarze wykorzystali błąd mrągowskiej defensywy i Jakub Chludziński płaskim strzałem z 16 metrów pokonał Orła. W dalszej części drugiej połowy gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, było dużo walki i mało sytuacji bramkowych. W 70. minucie Jeruć sfaulował w „szesnastce” Kuśnierza i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Pewnym wykonawcą „jedenastki” był sam poszkodowany, a piłka po jego strzale poleciała w okienko bramki.

  • Pisa ostatnio pokazała, że w każdym meczu daje z siebie wszystko, dwa ostatnie spotkania mieli wygrane, więc zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to trudny mecz i taki właśnie był. Widać, że poprawili sporo w swojej grze i to nie jest już ta sama drużyna, co na jesieni. Dobrze weszliśmy w mecz, bo mimo początkowej przewagi Pisy, szybko strzeliliśmy gola i uspokoiliśmy grę. Kontrolowaliśmy to co działo się na boisku. Zdobyliśmy drugiego gola przed przerwą i mogłoby się wydawać, że spotkanie jest już „ustawione”. Chyba zawodnicy, jednak za bardzo w to uwierzyli i mimo, że w szatni powiedzieliśmy sobie, że od początku drugiej połowy musimy być skoncentrowani, bo gospodarze ruszą, to wyglądaliśmy słabo. Dopiero po stracie gola zaczęliśmy reagować. Był to mecz walki, boisko do końca nie pomagało w grze, ale też ubytki z jednej i drugiej strony powodowały, że spotkanie rozgrywało się w wolicjonalnych elementach. Cieszę się, że chłopaki sprostali, brawa dla nich, bo praktycznie cały czas gramy „gołą” jedenastką. Mam nadzieję, że w końcu zawodnicy zaczną wracać, a nie tylko wypadać – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 12. Szymon Kucharzewski (68, 6. Jakub Wachowski), 14. Eryk Kosek ŻK, 18. Adam Bognacki, 70. Łukasz Kuśnierz (80, 16. Kacper Trypucki) – 7. Przemysław Rybkiewicz.


Żółtą kartką został także ukarany rezerwowy zawodnik – Kamil Skrzęta.

Pogromca faworytów rywalem Mrągowii

W ramach 21. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na wyjeździe z Pisą Barczewo. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (15 kwietnia) o godzinie 15:00.


Barczewianie to jedna z najlepiej punktujących drużyn w rundzie rewanżowej, podopieczni trenerów Sebastiana Kwiatkowskiego i Marka Paprockiego wiosną zdobyli siedem punktów – wygrywając z Jeziorakiem Iława 3:2 i Huraganem Morąg 2:1 oraz remisując z Motorem Lubawa 3:3. Najskuteczniejszym strzelcem w drużynie jest Paweł Kapusta, który bramkarzy rywali do tej pory pokonywał pięciokrotnie. Zimą Pisa dokonała solidnych wzmocnień, m.in. pozyskując jednego z najlepszych obrońców w lidze Piotra Wandę (Polonia Lidzbark Warmiński, wiosną trzy gole) oraz bramkostrzelnego Jakuba Bałdygę (LKS Różnowo). Do drużyny trafił też kolejny prezentujący wysoki poziom zawodnik z Japonii – Seiya Nakamura.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Kamil Żmijewski z Elbląga, na liniach pomagać mu będą Michał Krakowiak i Kacper Adamski.

Radosne święta w Mrągowie

Mrągowia Mrągowo wygrała w meczu IV ligi na własnym stadionie z Olimpią Olsztynek 3:1 (1:1). Gole dla „żółto-czarnych” strzelili Wiktor Bojarowski, Łukasz Kuśnierz i Szymon Kucharzewski.


Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania gruntu. Oba zespoły próbowały swych sił, ale albo szanse przerywali bramkarze, albo też niecelność. W 7. minucie po strzale Rafała Wawrzyniaka pierwszą dobrą interwencję zaliczył Adrian Orzeł. Piętnaście minut później Piotr Wypniewski zagrał do… przeciwnika, jednak Łukasz Duch z 16 metrów uderzył tuż obok słupka. W 26. minucie Radosław Pisarkiewicz dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, gdzie najlepiej zachował się Mark Usowicz i z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Mrągowianie odpowiedzieli pięć minut później. Adam Bognacki zagrał do Wiktora Bojarowskiego, ten ograł Pisarkiewicza i pięknym strzałem z lewej nogi w okienko bramki pokonał Macieja Kowalskiego. Chwilę potem Łukasz Kuśnierz podał do Przemysława Rybkiewicza, jednak napastnik „żółto-czarnych” uderzył nad poprzeczką. W 38. minucie futbolówka po strzale z 25 metrów Eryka Koska przeleciała nad bramką.


Na początku drugiej połowy niewiele się działo. Dopiero w 62. minucie dobrą indywidualną akcję na prawej stronie przeprowadził Kacper Skok, wycofał piłkę do Rybkiewicza, którego uderzenie zdołał obronić Kowalski. W odpowiedzi tuż obok słupka strzelił Mateusz Kosiński. W 72. minucie futbolówka po uderzeniu Kuśnierza przeleciała tuż nad poprzeczką. Cztery minuty później Bognacki zagrał na prawo do Szymona Kucharzewskiego, a wprowadzony chwilę wcześniej zawodnik, dostrzegł w polu karnym niepilnowanego Kuśnierza, po którego strzale piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. W 88. minucie Dawid Drzewiecki zagrał na lewo do Bojarowskiego, ten ograł Sylwestra Pechtę, wpadł w pole karne, dograł do Kucharzewskiego, który dopełnił formalności kierując futbolówkę do bramki.

  • Najważniejszy jest efekt, czyli nasze zwycięstwo. Pierwsza połowa niespecjalnie nam wyszła, nie bardzo realizowaliśmy założenia, nie wiem skąd brały się niektóre pomysły. W drugiej połowie więcej już graliśmy piłką, nie do końca może to wyglądało jakbyśmy chcieli, ale jak pokazują wyniki, każdy w tej lidze walczy, stara się, ma swoje argumenty. Każdy mecz jest trudny. Chwała chłopakom za to, że mimo że nam nie szło, to potrafiliśmy zwycięstwo wyszarpać serduchem. Wielkie brawa i podziękowania dla drużyny! Dziękuję również kibicom za liczne przybycie i wsparcie Mrągowii. Życzę wszystkim, żeby te święta były radosne, spędzone w rodzinnym gronie, żebyśmy ten czas spędzili bez piłki. Wróćmy w przyszłym tygodniu z czystymi głowami do pracy – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok ŻK (74, 12. Szymon Kucharzewski), 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota – 14. Eryk Kosek, 11. Piotr Wypniewski ŻK, 18. Adam Bognacki, 70. Łukasz Kuśnierz, 77. Wiktor Bojarowski (89, 16. Kacper Trypucki) – 7. Przemysław Rybkiewicz.

Wielka Sobota z Mrągowią

W Wielką Sobotę (8 kwietnia) o godzinie 16:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym boisku z Olimpią Olsztynek.


Podopieczni Michał Kraszewskiego zajmują obecnie trzynaste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 15 punktów, składają się na to 4 zwycięstwa, 3 remisy i 11 porażek. Najlepszymi strzelcami w drużynie są Łukasz Duch i Rafał Wawrzyniak, którzy bramkarzy rywali pokonywali po cztery razy. Warto wspomnieć, że Olimpia wiosną prezentuje się z dobrej strony, remisując m.in. na wyjeździe z czołową drużyną ligi – Jeziorakiem Iława 2:2. Zimą do klubu dołączyli m.in. bramkarz Maciej Kowlaski (Narew Ostrołęka) oraz pomocnik Sebastian Iwulski (Węgrzcanka Węgrzce Wielkie).


Sobotnie spotkanie poprowadzi Arkadiusz Szymanowski z Bemowa Piskiego, na liniach pomagać mu będą Michał Makarski oraz Igor Szymanowski.