Tag: ITS Jeziorak Iława

Niedziółka: Jeziorak był silniejszy

fot. Karol Synowiec / jeziorakilawa.pl

Po meczu z Jeziorakiem Iława rozmawialiśmy z trenerem Mariuszem Niedziółką.


Już w tygodniu wiedzieliśmy, że będzie ciężko i to się potwierdziło.

Nie zwalałbym tutaj winy na absencję i kłopoty zdrowotne zawodników. Źle weszliśmy w mecz, trochę byliśmy zaskoczeni poziomem gry Jezioraka, a nie powinniśmy, bo wiedzieliśmy jak grają i czego mamy się spodziewać. Okazało się, że w głowach zawodników to nie funkcjonowało, tak jak powinno. Byliśmy spóźnieni, byliśmy za daleko przeciwników. Jeziorak z dużą łatwością dochodził do sytuacji. O pierwszej połowie możemy powiedzieć, że przegrywaliśmy tylko 0:2. Druga połowa zupełnie inna, mieliśmy swoje sytuację. Mogliśmy nawiązać kontakt, zabrakło precyzji i wykończenia. Chwała Adrianowi, że cały czas dobrze spisywał się w bramce i wybronił nam sytuacje, dzięki czemu cały czas mogliśmy utrzymać się w meczu. Szkoda, że przynajmniej nie strzeliliśmy jednej bramki, to zawsze by nas napędziło i dało szansę na rywalizację. Jeziorak był silniejszy, wygrał zasłużenie. Chłopaki walczyli, trudno im cokolwiek w tej kwestii zarzucić. Zabrakło pewnych umiejętności, które miał Jeziorak i dzięki czemu wygrał zasłużenie. Nie ma co zwieszać głów, będziemy ciężko pracowali, żeby w następnych spotkaniach prezentować się lepiej.


W moim odczuciu Jeziorak zdominował nas mocno w środku pola i to było kluczowe w tym spotkaniu.

Byliśmy zaskoczeni tym, że… ktoś nas atakuje. W innych spotkaniach, nawet tych przegranych, mieliśmy więcej miejsca na boisku. Tutaj trzeba było podejmować inne decyzje, a nie zabierać się z piłką, grać na siłę do środka. Mamy swoje sposoby, żeby tego uniknąć, w drugiej połowie momentami już to robiliśmy poprawnie i tych strat było mniej. Jest to nauczka na przyszłość.


Jeziorak to na razie najlepsza drużyna, z którą dotychczas graliśmy?

Trudno to ocenić. Jest grupa drużyn silnych – Jeziorak, Concordia. Jednak o iławianach można powiedzieć, że wszystko tam fajnie funkcjonuje. Piłkarsko to poukładany zespół. Praca wcześniej trenera Figurskiego, teraz Tarnowskiego, powoduje, że dobrze wyglądają.

Lider za mocny

fot. Karol Synowiec / jeziorakilawa.pl

Mrągowia Mrągowo przegrała na własnym stadionie w meczu 9. kolejki IV ligi z ITS-em Jeziorakiem Iława 0:2 (0:2). Gole dla rywali zdobyli Michał Foj i Patryk Czarnota.


Spotkanie rozpoczęło się w najgorszy możliwy sposób. Piłkę w okolicach własnego pola karnego stracił Piotr Błędowski, przejął ją Radosław Galas, po czym zagrał do Michała Foja, który minął Kamila Skrzętę i oddał strzał na bramkę. Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. W 5. minucie indywidualną akcję przeprowadził Galas, uderzył w kierunku bramki, piłka odbiła się od Skrzęty i trafiła pod nogi Foja, który z bliskiej odległości strzelił wysoko nad poprzeczką. Dziewięć minut później na uderzenie z około 30 metrów zdecydował się Błędowski, jednak było ono niecelne. W 17. minucie Patryk Czarnota doszedł do piłki wybitej przez Rafała Kudlaka, po czym bez namysłu uderzył tuż obok słupka. Sześć minut później było już 2:0 dla Jezioraka. Galas zagrał futbolówkę do wbiegającego w pole karne Pawła Sagana, ten źle ją przyjął, jednak do piłki doszedł Czarnota i z bliskiej odległości wpakował do siatki. W 38. minucie Dawid Pietkiewicz zagrał do Eryka Koska, ten uderzył zza pola karnego, ale Dawid Ciura zdołał wybić futbolówkę na korner.


Trzy minuty po przerwie Piotr Wypniewski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego w pole karne, doszedł do niej Wiktor Abramczyk, jednak strzelił z głowy nad bramką. W 55. minucie tym razem goście stworzyli zagrożenie z kornera. Michał Kwiatkowski wrzucił futbolówkę w „szesnastkę”, gdzie najwyżej wyskoczył Tomasz Wacławski, uderzył z głowy i Adrian Orzeł końcówkami palców zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką. Wacławski swojej szansy szukał także dwie minuty później, kiedy to groźnie uderzona przez niego futbolówka przeleciała obok dalszego słupka. W kolejnej akcji przed szansą na zdobycie gola stanął Sagan, ale świetna interwencja Orła uchroniła mrągowski zespół przed stratą gola. W 60. minucie Skrzęta zagrał długą piłkę do Mahamadou Baha, napastnik „żółto-czarnych” wyprzedził iławskich defensorów, po czym strzelił wprost w Ciurę. Dwie minuty później akcję prawą stroną boiska przeprowadził Galas, zagrał na „szesnastkę” do Czarnoty, ten oddał mocny strzał z pierwszej piłki, ale po raz kolejny pewnie interweniował Orzeł. W 67. minucie Kosek zagrał do Baha, ten oddał mocny strzał na bramkę, jednak futbolówka przeleciała obok słupka. Chwilę potem błąd popełnił Kwiatkowski, który źle zagrał piłkę, przejął ją Dawid Pietkiewicz, wbiegł w pole karne, jednak w ostatniej chwili jego uderzenie zostało zablokowane.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk, 69. Rafał Kudlak – 14. Eryk Kosek (88, 15. Krzysztof Jaskólski), 11. Piotr Wypniewski (88, 2. Gracjan Bagiński), 31. Piotr Błędowski, 99. Kacper Walendykiewicz – 19. Dawid Pietkiewicz, 9. Mahamadou Bah, 10. Mateusz Barszczewski (64, 77. Wiktor Bojarowski).


Autorem zdjęć jest Karol Synowiec z jeziorakilawa.pl


Lider przyjeżdża do Mrągowa

Najlepsza drużyna obecnej kampanii, czyli lider rozgrywek IV ligi – Jeziorak Iława – będzie kolejnym ligowym rywalem Mrągowii Mrągowo. Spotkanie zostanie rozegrane 2 października (sobota) o godzinie 12:00 w Mrągowie.


Iławianie do tej pory zdobyli 21 punktów, na co złożyło się siedem zwycięstw oraz jedna porażka. Co ciekawe podopieczni Wojciecha Tarnowskiego wygrali wszystkie mecze wyjazdowe – z Motorem Lubawa 3:1, Polonią Iłowo 2:1 oraz Błękitnymi Orneta 3:0. Najlepszym strzelcem drużyny jest Cezary Nowiński, który do tej pory bramkarzy rywali pokonywał pięciokrotnie. W poprzedniej kolejce Jeziorak wygrał z Olimpią II Elbląg 6:0.


Spotkanie poprowadzi Marcin Szczerbowicz z Olsztyna, na liniach pomagać mu będą Jacek Makowski i Paweł Wiśniewski.

Porażka na koniec jesieni

Iława nadal nie zdobyta przez piłkarzy Mrągowii Mrągowo. Na zakończenie rundy jesiennej „żółto-czarni” ulegli miejscowemu ITS-owi Jeziorakowi 1:4 (1:2), a honorowego gola dla naszego zespołu zdobył Mateusz Barszczewski.


Spotkanie idealnie rozpoczęło się dla naszej drużyny. Wojciech Żęgota uruchomił na lewej stronie Mateusza Barszczewskiego, ten przebiegł z piłką kilka metrów, po czym strzelił nie do obrony. W 11. minucie świetną interwencją popisał się Marcin Marszałek po strzale Pawła Sagana. Czternaście minut później gospodarze doprowadzili do wyrównania. Daniel Madej dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego w pole karne, ta odbiła się od Krzysztofa Kressina i wpadła do bramki. W 30. minucie Żęgota zbyt krótko wybił piłkę po dośrodkowaniu Radosława Galasa. Doszedł do niej Damian Tokarski, z jego strzałem poradził sobie Marszałek, ale przy dobitce głową Pawła Sagana był bezradny. W 37. minucie Tokarski zagrał prostopadle do Galasa, który wyprzedził mrągowską defensywę, znalazł się w sytuacji sam na sam, po czym trafił w słupek.


Trzy minuty po wznowieniu drugiej połowy „żółto-czarni” stracili trzeciego gola. Madej uderzył z rzutu wolnego z około 25 metrów, Marszałek wybił piłkę przed siebie, doszedł do niej Jakub Stanikowski i strzałem głowa wpakował do siatki. Osiemnaście minut przed końcem spotkania gospodarze mieli rzut karny. Wojciech Żęgota sfaulował w „szesnastce” Madeja, a sędzia wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem okazał się sam poszkodowany. W 83. minucie dobrą interwencją po strzale z rzutu wolnego Kamila Skrzęty popisał się Kacper Włodarczyk. Chwilę potem golkiper Jeziorak w dobrym stylu obronił strzał głową Barszczewskiego po dośrodkowaniu od Wiktora Bojarowskiego.


Piłkarze Mrągowii Mrągowo zakończyli rundę jesienną na pozycji wicelidera tabeli, „żółto-czarni” zgromadzili 41 punktów. Z TEGO MIEJSCA DRUŻYNA DZIĘKUJE KIBICOM ZA WSPARCIE PRZEZ CAŁĄ RUNDĘ, szczególnie za słowa otuchy i wiarę w drużynę po porażkach. DO ZOBACZENIA WIOSNĄ, miejmy nadzieję, że już na stadionie. AVE MKS!


Mrągowia: 92. Marcin Marszałek – 6. Damian Glinka (46, 11. Piotr Wypniewski), 4. Cezary Trzebiński, 5. Łukasz Michałowski, 22. Wojciech Żęgota – 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 31. Piotr Błędowski (44, 66. Rafał Kudlak), 10. Mateusz Barszczewski – 7. Dariusz Gołębiowski (69, 77. Wiktor Bojarowski), 9. Mahamadou Bah.

Z Jeziorakiem na zakończenie rundy

fot. Rafał Samsel / jeziorakilawa.pl

Kiedy większość drużyn w IV lidze zapadła już w sen zimowy, przed piłkarzami Mrągowii Mrągowo ostatni mecz w tym roku. W sobotę (5 grudnia) o godzinie 12:00 „żółto-czarni” zagrają na wyjeździe z ITS-em Jeziorakiem Iława.


Mrągowianie wyjazdów do Iławy dobrze nie wspominają, szczególnie ostatniej potyczki, w której przegrali aż 0:5. Sobotnie spotkanie to jednak jedna wielka nie wiadoma, bowiem obie drużyny ostatni mecz rozegrały trzy tygodnie temu. Dodatkowo w związku z zagrożeniem epidemicznym treningi Mrągowii były zawieszone. Jeziorak zajmuje obecnie dziesiąte miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 26 punktów. Najlepszym strzelcem iławskiej drużyny jest grający trener Wojciech Figurski, który bramkarzy rywali pokonywał do tej pory jedenaście razy.


W sobotnim spotkaniu po stronie iławian nie zagra Arkadiusz Kuciński, który zerwał więzadła krzyżowe. Z tego miejsca życzymy Arkowi szybkiego powrotu do zdrowia i na boisko. W Mrągowii za czerwoną kartkę będzie pauzował Wiktor Abramczyk.


Spotkanie poprowadzi Dawid Wiśniewski z Radostowa, na liniach pomagać mu będą Jacek Makowski i Sławomir Wiśniewski.


Iławianie z tego meczu przeprowadzą RELACJĘ NA ŻYWO.

Zwycięstwo po dobrej grze

Pamiątkowe zdjęcie po wygranej

To była niezwykle udana inauguracja nowego sezonu w Mrągowie. Po świetnym meczu Mrągowia Mrągowo wygrała z jednym z faworytów rozgrywek – ITS-em Jeziorakiem Iława 4:1 (1:0), a łupem bramkowym podzieli się dwaj młodzieżowcy – Piotr Błędowski i Mateusz Barszczewski, którzy do siatki rywali trafili po dwa razy.


W 4. minucie piłkę na 30 metrze przejął Krzysztof Łokietek, od razu zdecydował się na strzał, jednak futbolówką przeleciała obok słupka. Dwie minuty później w drybling wdał się Kamil Skrzęta, stracił piłkę, w sytuacji sam na sam znalazł się Arkadiusz Kuciński, którego zablokował Wiktor Abramczyk. Futbolówka trafiła pod nogi Daniela Madeja, a jego strzał z bliskiej odległości sparował Marcin Marszałek, do piłki doszedł Kuciński i uderzył z bliskiej odległości nad poprzeczką. Kolejną groźna sytuację goście stworzyli w 23. minucie. Futbolówka po zamieszaniu po rzucie rożnym trafiła na trzeci metr do Pawła Sagana, ten oddał strzał, ale kapitalnie obronił go Marszałek. W odpowiedzi Wojciech Żęgota dośrodkował wzdłuż pola karnego, piłka trafiła do Eryka Koska, ten oddał strzał, jednak dobrze ustawiony Jacek Malanowski dobrze interweniował. W 40. minucie w „szesnastce” gości sfaulowany został Piotr Błędowski i sędzią wskazał na wapno. Do „jedenastki” podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem zdobył gola. Tuż przed przerwą Damian Glinka dobrze dośrodkował z prawej strony boiska na bliższy słupek, lecz Mahamadou Bah uderzył tuż obok bramki.


Drugą połowę z impetem rozpoczęli goście, jednak dobrze funkcjonująca defensywa z Mrągowa nie dała się zaskoczyć. W 53. minucie po zamieszaniu w polu karnym w dobrej sytuacji znalazł się Radosław Galas, ale po raz kolejny pewnie interweniował Marszałek. Pięć minut później było 2:0. Piłka trafiła na prawą stronę do Mateusza Barszczewskiego, ten przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów i huknął nie do obrony. W 70. minucie Żęgota dograł do Błędowskiego, a ten strzałem z ponad 20 metrów pokonał po raz trzeci Malanowskiego. Chwilę potem Żęgota zagrał z lewej strony boiska do Baha, a ten z bliskiej odległości strzelił minimalnie obok bramki. W 77. minucie goście przeprowadzili szybki kontratak, po którym piłka trafiła do Jakuba Szczepańskiego, a ten z bliska uderzył nad poprzeczką. Pięć minut później Kuciński zdobył honorowego gola dla Jezioraka z rzutu karnego. Wynik meczu na 4:1 ustalił Barszczewski po dograniu od Rafała Kudlaka i pewnym strzale w dalszy róg bramki.


Mrągowia: 92. Marcin Marszałek – 6. Damian Glinka, 18. Wiktor Abramczyk, 5. Łukasz Michałowski, 22. Wojciech Żęgota – 14. Eryk Kosek (69, 77. Wiktor Bojarowski), 8. Kamil Skrzęta, 44. Krzysztof Łokietek, 31. Piotr Błędowski (83, 66. Rafał Kudlak), 10. Mateusz Barszczewski – 9. Mahamadou Bah.

Faworyzowany Jeziorak zawita do Mrągowa

Po nieudanej inauguracji rozgrywek piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym boisku z jednym z faworytów rozgrywek – ITS-em Jeziorakiem Iława. Spotkanie odbędzie się w środę (5 sierpnia) o godzinie 17:00.


Iławianie sezon rozpoczęli od przegranej z Mamrami Giżycko 2:3, gole w tym meczu dla podopiecznych Wojciecha Figurskiego zdobyli Paweł Sagan i Arkadiusz Kuciński. W przerwie pomiędzy rozgrywkami do drużyny trafili m.in. Michał Kwiatkowski i Damian Tokarski z GKS-u Wikielec.


Spotkanie poprowadzi Sebastian Sikorski z Olsztyna, na liniach pomagać mu będą Łukasz Moszczuk i Monika Piekarska.


Wszystkich kibiców, którzy będą uczestniczyć w meczu, prosimy o przestrzeganie podwyższonych standardów bezpieczeństwa związanych z pandemią COVID-19.