Kategoria: Aktualności

Galeria z meczu Mrągowia – Rominta

Zapraszamy do obejrzenia galerii z meczu IV ligi pomiędzy Mrągowią Mrągowo a Romintą Gołdap, której autorem jest Maciej Rudziński.


Zawód na inaugurację wiosny

Za piłkarzami Mrągowii Mrągowo nieudana inauguracja rundy rewanżowej. „Żółto-czarni” przegrali na własnym boisku z Romintą Gołdap 0:3 (0:1).


Pierwszą okazję w meczu stworzyli goście. Konrad Radzikowski otrzymał długą piłkę z linii defensywy, wpadł w pole karne, po czym z jego mocnym uderzeniem poradził sobie Adrian Orzeł. W 11. minucie przed doskonałą okazją stanął Adam Słuchocki, jednak mają przed sobą pustą bramkę, strzelił z 16 metrów nad poprzeczką. Dwanaście minut później Kamil Skrzęta stracił piłkę 30 metrów przed własną bramką, ta trafiła na prawo do Pawła Adamca, który dośrodkował w pole karne, akcję zamknął Kacper Walendykiewicz i strzałem z woleja pokonał Orła. W odpowiedzi „żółto-czarni” mieli trzy okazje. Najpierw po dograniu od Wojciecha Żęgoty Jakub Fronczak z bliskiej odległości trafił w Andrzeja Szyszko. Chwilę później ten sam zawodnik strzelił tuż nad poprzeczką, a w 32. minucie golkiper rywali zaliczył świetną interwencję po mocnym strzale zza pola karnego Mariusza Rutkowskiego.


Druga połowa rozpoczęła się w najgorszy z możliwych sposobów, bowiem już osiem minut po wznowieniu gry mrągowianie przegrywali 0:2. Dawid Paszkowski dośrodkował futbolówkę z rzutu rożnego, przy dużej bierności defensywy, Orzeł zdołał jeszcze wybić piłkę lecącą do bramki, jednak przy dobitce z bliskiej odległości Mateusza Kułaka był bezradny. Od tego momentu goście mocno cofnęli się do obrony, licząc na kontry i szybkiego z przodu Konrada Radzikowskiego. W 60. minucie Mateusza Skonieczka znalazł się w dobrej sytuacji, jednak Szyszko dobrą interwencją uchronił swój zespół przed stratą gola. Sześć minut później futbolówka uderzona z 20 metrów przez Paszkowskiego trafiła w poprzeczkę. Następnie przed szansami stanęli Skonieczka i Przemysław Rybkiewicz, jednak bez pozytywnego rezultatu. Tuż przed końcem Orzeł dobrze interweniował po mocnym strzale Pawła Fajkowskiego. W ostatniej akcji meczu rywale przyjęli piłkę po złym zagraniu Dawida Drzewieckiego, futbolówka trafiła do Paszkowskiego, który zwiódł Eryka Koska i dość szczęśliwie pokonał mrągowskiego bramkarza.


Warto zaznaczyć, że debiut w mrągowskim zespole w rozgrywkach IV ligi zaliczył 15-letni Damian Sobiech.


  • Nie udźwignęliśmy ciężaru inauguracji. Widać było, że nie graliśmy tego, co sobie założyliśmy i tego co prezentowaliśmy w meczach sparingowych. Mentalnie nie daliśmy rady. Piłka nożna to przede wszystkim bramki, my swoich sytuacji nie wykorzystaliśmy, goście to zrobili. Po naszym ewidentnym błędzie strzelili gola i sobie ten mecz ustawili. Grali nisko i czekali na kontry. Niestety, ale po raz kolejny pokazaliśmy, że mamy problem z piłkami kopanymi za plecy, nie potrafimy się ustawić, mimo tego że to ćwiczymy. Zabrakło determinacji. Możemy sobie pozwolić na wszystko, ale nie na to, że odpuścimy na własnym boisku. Końcówka wyglądała bardzo słabo, musimy z tego wyciągnąć wnioski. Czekają nas kolejne mecze, runda się dopiero rozpoczęła. Wszystko w naszych sercach i głowach, aby się z tego podnieść, bo nikt za darmo nam trzech punktów nie da. Może to, że dobrze nam szło w sparingach niektórych to uśpiło. Wydawało się, że będzie łatwo.

  • Rominta to bardzo doświadczona drużyna i to było widać na boisku. Ich doświadczony bramkarz wybronił im spotkanie w pierwszej połowie. Zagrali bardzo pragmatycznie, ustawili się nisko, czekali na kontry, po naszym błędzie strzelili bramkę i później tak naprawdę już nic nie musieli. Błąd przy stałym fragmencie, później kontra. Mecz załatwiony. My atakowaliśmy całe 90 minut, ale nie robiliśmy tego, co powinniśmy robić i to jest klucz do tego, że wyszło jak wyszło – podsumował spotkanie trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł ŻK – 44. Olaf Gorczyca (90, 18. Damian Sobiech), 14. Eryk Kosek ŻK, 8. Kamil Skrzęta ŻK, 20. Kajetan Grudnowski, 22. Wojciech Żęgota (78, 94. Dawid Drzewiecki) – 2. Jakub Fronczak (66, 7. Przemysław Rybkiewicz), 11. Piotr Wypniewski (46, 63. Mateusz Szenfeld), 6. Mariusz Rutkowski, 70. Łukasz Kuśnierz – 9. Adam Słuchocki (46, 77. Mateusz Skonieczka).


Trudny początek rundy

Przed piłkarzami Mrągowii Mrągowo długo wyczekiwana inauguracja rundy rewanżowej. W sobotę (9 marca) o godzinie 13:00 „żółto-czarni” na własnym boisku zmierzą się z silną drużyną Rominty Gołdap.


Gołdapianie po rundzie wiosennej zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 29 punktów, co daje im 8 zwycięstw, 5 remisów i tylko 2 porażki. Najlepszym strzelcem w drużynie Adama Wyszyńskiego jest Dawid Paszkowski, który do tej pory strzelił siedem bramek. Zimą Rominta wzmocniła swój skład dwoma zawodnikami z Wigier Suwałki – Pawłem Fajkowskim oraz Dawidem Andruszkiewiczem. Warto podkreślić dobrą dyspozycję gołdapian w meczach sparingowych, w których wygrali m.in. z Wissą Szczuczyn oraz Spartą Augustów. W meczu z Mrągowią trener Adam Wyszyński będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników – nikt nie musi pauzować za żółte kartki.


W przerwie meczu zarząd klubu przygotował dla kibiców ciepłą herbatę.

Oglądaj transmisje meczów w PPV i wspieraj swój klub

Od rundy wiosennej sezonu 2023/24 wychodzimy z inicjatywą do kibiców, którzy nie mogą pojawiać się na stadionie przy Mrongowiusza 1. Każdy domowy mecz będzie transmitowany w systemie PPV na stronie live.mragowia.pl.


Jednorazowy dostęp do transmisji będzie wynosił 15 zł, a istotna część przychodów z każdej transakcji zasili budżet klubu. Wybraną transmisję można oglądać na każdym urządzeniu posiadającym przeglądarkę internetową – komputerze, telefonie czy telewizorze.


Płatności będzie można dokonać poprzez system obsługi BLIK, karty płatnicze, Apple Pay oraz Google Pay.

Kadra na rundę wiosenną sezonu 2023/24

Poznaliśmy kadrę Mrągowii Mrągowo na rundę wiosenną sezonu 2023/24. Drużyna będzie liczyła 21 zawodników.


Piątą kampanię (a swoją szóstą w “żółto-czarnych”) z rzędu drużynę prowadzi trener Mariusz Niedziółka. Funkcję trenera asystenta pełni Kamil Kwiatek, za szkolenie bramkarzy odpowiada Piotr Osmański. Kierownikiem drużyny jest Michał Turulski.


Drużyna mocno wspierana jest przez zarząd klubu na czele z prezesem Janem Łuńskim, którego firma Termik jest jednym z głównych sponsorów klubu. Ważne role odgrywają – wiceprezesi: Krzysztof Skwira, Roman Kowalski i Karol Lemecha oraz członkowie zarządu: Stanisław Jankowski, Mirosław Startek, Marcin Szok, Mirosław Kaliński a także sekretarz klubu Przemysław Witkowski.


Kadrę będą tworzyli:


bramkarze: Michał Bejnarowicz (5/0), Adrian Orzeł (72/0).


obrońcy: Damian Sobiech (0/0), Kajetan Grudnowski (15/1), Rafał Kudlak (103/5), Wojciech Żęgota (102/2), Kamil Skrzęta (200/26), Eryk Kosek (106/10), Dawid Drzewiecki (39/0).


pomocnicy: Łukasz Kuśnierz (169/58*), Piotr Wypniewski (133/22), Mateusz Barszczewski (178/23), Mateusz Szenfeld (2/0), Kacper Skok (49/8), Piotr Telega (11/0), Mariusz Rutkowski (0/0), Olaf Gorczyca (13/1).


napastnicy: Adam Słuchocki (15/2), Jakub Fronczak (14/4), Przemysław Rybkiewicz (44/35), Mateusz Skonieczka (62/27).


przychodzą: Mariusz Rutkowski (Mamry Giżycko).


odchodzą: Wiktor Bojarowski (Stomil II Olsztyn), Wiktor Szatkowski (Olimpia Olsztynek), Adam Bognacki (zawiesił treningi).


historia: mecze / gole w lidze

*dane niepełne

Damian Sobiech w kadrze Mrągowii

15-letni Damian Sobiech został włączony do kadry pierwszej drużyny Mrągowii Mrągowo.


To wychowanek „żółto-czarnych”, który przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe w klubie, będąc wiodącą postacią i wyróżniającym się zawodnikiem. W trakcie pierwszej gali naszego klubu, jako najmłodszy zawodnik, został wyróżniony jako „Nadzieja Mrągowii”. Zawodnik jest uczniem klasy sportowej Wojewódzkiego Ośrodka Szkolenia Piłkarskiego w I LO w Mrągowie.

  • Damian swoją postawą w treningach i meczach kontrolnych udowodnił, że należy mu się miejsce w pierwszej drużynie. Teraz tylko i wyłącznie od niego i jego ciężkiej pracy na treningach zależy to, kiedy zadebiutuje w IV lidze – mówi trener Mariusz Niedziółka.

Niedziółka: Nikt nie może być pewny miejsca w pierwszej „11”

fot. Rafał Samsel

Po meczu sparingowym z Vęgorią Węgorzewo rozmawialiśmy z trenerem Mariuszem Niedziółką.


Wyjściowa „11” ze sparingu z Vęgorią, to nasze najsilniejsze zestawienie w tym momencie? Te które rozpocznie inaugurację za tydzień z Romintą?

  • Nie, jeszcze nie wiadomo. Cały czas pracujemy, zawodnicy rywalizują. Mamy zarys w głowie, ale na ten moment nikt nie może być pewny miejsca w pierwszej „11”. Przed nami jeszcze tydzień walki o skład.

Patrząc po wynikach sparingów musimy do ligowej rywalizacji podejść z dużym optymizmem.

  • Po to trenowaliśmy, graliśmy sparingi, żeby się dobrze przygotować. Uważam, że jesteśmy gotowi do rywalizacji. Wszystko jednak w głowach zawodników. Czasami jak idzie za łatwo, to wdaje się rozprężenie. Musimy dbać o koncentrację. Podczas meczu z Vęgorią było widać, że głównym przeciwnikiem byliśmy sobie sami. Jeżeli koncentracja i zaangażowanie spadało, to od razu było to widać. Tak samo będzie w lidze, w każdym meczu trzeba dać 100%, jeżeli tak będzie zawsze u zawodników, to jestem spokojny.

Dużo strzelaliśmy, ale też traciliśmy zbyt łatwo bramki.

  • Błędy się zdarzały z tego powodu, że chcemy piłkę rozgrywać. Generalnie traciliśmy po bramce na mecz. W meczu ze Zniczem Biała Piska, topowym zespołem w lidze, kiedy też nie graliśmy w pełnym składzie, straciliśmy więcej goli. Błędy były oczywiście. Cały czas pracujemy, żeby je minimalizować. Bramki padają po błędach, ale one wynikają z tego, że za dużo chcemy zrobić pod własnym polem karnym.

Ostatnim razem, kiedy nie przegraliśmy żadnego sparingu zimą, to zdobyliśmy wicemistrzostwo ligi. Jesteśmy wstanie powtórzyć ten wynik?

  • Myślę, że drużynę na pewno na to stać. To wszystko w głowach chłopaków i ich sercach.

No to na koniec. W kim trener upatruje faworyta do awansu do III ligi?

  • Myślę, że są dwie drużyny, które chcą tego awansu, a u nas w lidze jest zazwyczaj tak, że Ci, którzy chcą, to ten awans uzyskują. Czyli albo Polonia Lidzbark Warmiński albo Znicz Biała Piska. Natomiast ja tutaj nikomu nie odbieram szans. Pewnie kibice by chcieli, żebyśmy my tego „psikusa” sprawili. Będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym spotkaniu, a jak będzie na koniec, to zobaczymy.

Zapraszamy kibiców na mecze.

  • Oczywiście, przychodźcie na stadion i wspierajcie nas w każdym meczu, każdego zawodnika bez wyjątku. My postaramy się Was zadowolić swoją grą i wynikami. Gramy do jednej bramki. Do zobaczenia na Romincie.

Rocznik 2015 rywalizował w Mrągowia Cup

W niedzielę w hali widowiskowo-sportowej odbył się turniej z cyklu „Mrągowia Cup” dla zawodników i zawodniczek urodzonych w roku 2015 i młodszych. W zmaganiach wzięło udział siedem drużyn: Granica Kętrzyn, Pisa Barczewo, Orły Gminy Ełk, Pogoń Ryn, a także dwa zespoły Żuri Olsztyn i Mrągowia Mrągowo.


Indywidualnie wyróżnionych zostało dwóch zawodników Żuri Olsztyn. Najlepszym graczem turnieju wybrano Juliana Mulkowskiego, królem strzelców został Mateusz Żak. Tytuł najlepszego bramkarza całych rozgrywek trafił do Antoniego Guby z Granicy Kętrzyn.


Mrągowię reprezentowali: Szymon Olszewski, Alexander Wasiuk, Tomasz Chlubicki, Kacper Światłowski, Juliusz Piersa, Aleksander Ciszewski, Franciszek Regulski, Andrej Hluhan, Michał Hesler, Oliwier Kalinowski. Szymon Olszewski został wybrany najlepszym zawodnikiem „żółto-czarnej” drużyny.


Dziękujemy wszystkim drużynom za sportową rywalizację, a rodzicom naszych zawodników za przygotowanie poczęstunku i pomoc przy organizacji turnieju!