Mrągowia Mrągowo zremisowała w meczu ligowym z rezerwami Olimpii Elbląg 2:2 (2:1). Gole dla naszej drużyny strzelili Adam Słuchocki i Mateusz Szenfeld.
Trener Mariusz Niedziółka dokonał kilka zmian w składzie w porównaniu do ostatniego spotkania, od początku zagrał m.in. wychowanek Piotr Kopyść, który zebrał dobre recenzje. W końcówce spotkania na boisku pojawił się po długiej nieobecności Kacper Skok.
Na początku spotkania futbolówka uderzona z głowy przez Adriana Korzeniewskiego poleciała obok słupka. Goście wyszli na prowadzenie w 11. minucie. Alan Dziurdzia dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, Patryk Sargalski uprzedził defensywę oraz bramkarza „żółto-czarnych” i strzałem z głowy zdobył gola. Trzy minuty później na strzał z około 30 metrów zdecydował się Maciej Narloch, ale świetną paradą popisał się Marcin Kossakowski. W kolejnej akcji piłkę po strzale Łukasza Kuśnierz zablokował Kacper Sikora. W 28. minucie w sytuacji sam na sam z Adrianem Orłem znalazł się Jan Piróg, jednak nasz golkiper świetną interwencją powstrzymał zawodnika rywali. Jedenaście minut później Adrian Korzeniewski przedarł się prawą stroną, dośrodkował w pole karne, gdzie Adam Słuchocki wyprzedził rywali i strzałem z głowy posłał piłkę do siatki. Chwilę później po zagraniu od Kuśnierza w świetnej sytuacji znalazł się Mateusz Szenfeld, jednak piłkę po jego uderzeniu wybili obrońcy. Tuż przed przerwą było 2:1. Bramkę dla „żółto-czarnych” strzelił precyzyjnym strzałem zza pola karnego Szenfeld.
Druga połowa rozpoczęła się od strzału Szenfelda, jednak był niecelny. W 53. minucie „żółto-czarni” w jednej akcji popełnili błąd za błędem, czego efektem była bramka zdobyta przez Igora Wilczka z okolic pola karnego. Pięć minut później goście mieli kolejną świetną okazję, najpierw jednak Orzeł w świetnie obronił strzał Dominika Maruchy, a piłka po dobitce Piróga poleciała obok słupka. Mrągowia odpowiedziała akcją prawą stronę. Korzeniewski zagrał w pole karne, gdzie po strzale z woleja Kuśnierza futbolówka poleciała nad poprzeczką. W 71. minucie Kossakowski obronił strzał Mateusza Skonieczki. Osiem minut przed końcem swoją szansę po zagraniu od Mariusza Rutkowskiego miał Kuśnierz, ale i tym razem golkiper rywali okazał się lepszy.
– Remis to wynik sprawiedliwy, jednak zarówno goście jak i my, mieliśmy swoje szanse, aby przechylić wynik na swoją korzyść. Trudno jednak być zadowolonym z tego, co dzisiaj prezentowaliśmy. O ile tydzień temu nasza organizacja gry w defensywie była na dobrym poziomie, to niestety w meczu z Olimpią stałe fragmenty słabo broniliśmy. Też przejście z ataku do obrony wyglądało nie najlepiej przez co Olimpia stwarzała sporo sytuacji. Ewidentnie za dużo prezentów przy rozegraniu daliśmy gościom i to poskutkowało tym, że kiedy mieliśmy w miarę spokojny mecz, prowadziliśmy 2:1, to straciliśmy bramkę po prezencie. Trzeba szanować ten punkt. Do końca sezonu pozostały trzy spotkania i postaramy się zdobyć jak najwięcej punktów – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.
Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 17. Adrian Korzeniewski (77, 19. Kacper Skok), 24. Dawid Moszczyński (61, 8. Rafał Kudlak), 63. Maciej Narloch, 14. Eryk Kosek – 7. Mateusz Szenfeld, 22. Piotr Kopyść (46, 11. Piotr Wypniewski), 6. Mariusz Rutkowski, 2. Filip Kawiecki (61, 77. Mateusz Skonieczka) – 99. Adam Słuchocki (72, 44. Mikołaj Cybul), 70. Łukasz Kuśnierz.
fot. Marcin Brzeziński