Juniorzy młodsi awansowali do Ekstraklasy!

Juniorzy młodsi Mrągowii Mrągowo awansowali do ekstraklasy województwa. W finałowej rozgrywce okazali się lepsi od DKS-u Dobre Miasto, Polonii Lidzbark Warmiński oraz Mazura Ełk, wygrywając pewnie z każdą z tych drużyn.

Drużyna powstała latem tego roku na bazie zawodników z Mrągowii Mrągowo oraz Mini Soccer Academy z roczników 2008 i 2009. Funkcję trenera powierzono Szymonowi Nałysnykowi.

– Wraz z zawodnikami z poprzedniego klubu postanowiłem przenieść się do Mrągowii w celu kontynuowania ich rozwoju, jak i mojego syna Marcela. W międzyczasie pojawiły się propozycje z innych klubów seniorskich, jednak decyzji nie zmieniłem i wszystkim wyszło to na dobre – mówi trener Szymon Nałysnyk.

Początek pracy nie był łatwy, dlatego szybko zacząłem treningi, żeby każdego poznać bliżej – ich zachowanie tożsamości oraz osobowości. Od samego początku postanowiłem przedstawić siebie – swoją osobę i tożsamość. Otworzyłem się przed zawodnikami. Poznali moją rodzinę, przedstawiłem im całą swoją przygodę piłkarską – kluby, w których grałem na poziomie III, IV i niższych lig. Poznali także etapy mojej pracy trenerskiej oraz dowiedzieli się o szkoleniach, które przeszedłem. Dowiedzieli się też o tym jak zostałem uświadamiany przez trenerów i jak zmieniłem się jako trener – dodaje.

Od początku pracy trener Nałysnyk wraz z zawodnikami ustalili sobie cele i wartości, które będą im przyświecać.

– Głównym moim celem było zaszczepienie wartości w zespole, które wspólnie ustaliliśmy i następnie zawarliśmy pakt między sobą. Szacunek, odwaga, samodyscyplina, koleżeństwo, zaangażowanie, lojalność, to wszystko charakteryzuje nasz zespół. Jako trener wybrałem dodatkowo jedną relację – wolności. Pozytywna relacja między zawodnikami, zawodnikami i trenerem oraz dostosowanie się do innych wartości, które zawodnicy sami wybrali. Dla zawodników było to coś nowego, szczególnie dla tych, z którymi wcześniej nie miałem styczności. Zawodnicy szybko zauważyli, że stajemy się lepszą drużyną. Wcześniej czy później wiedziałem, że to będzie skutkowało tym, żeby lepiej grać, rozumieć się i funkcjonować. Ten proces nie był łatwy, żeby zawodnik indywidualnie po rozmowach mi się otworzył, żeby wewnątrz siebie poczuł, że jestem dla niego wsparciem, że chce mu pomóc, że nie jestem wrogiem i tak właśnie zbudowaliśmy zawodnikami wartościowe relacje między sobą, co się zaczęło przekładać na nas na boisku. Był szacunek, lojalność, dyscyplina, koleżeństwo. Od 4. kolejki już wszystko zaczęło funkcjonować – była różnica między innymi zespołami. Wartości funkcjonowały, wszyscy zaangażowani w wartości, to przekładało się na grę i zwycięstwa.

Bramkostrzelny duet stworzyli Bartosz Wilmanowicz oraz Kajetan Kaczmarczyk, ten drugi sezon rozpoczynał jako obrońca.

– „Kajtek” nie pasował mi w obronie, ale musiałem to przeanalizować, żeby coś zmienić. To bardzo odważny zawodnik, lubi rywalizować 1×1, ma cechy przywódcze, co udwodnił w meczach, strzelając ważne gole. Zauważyłem jedną cechę u „Kajtka” nie zwalnia tempa, jak już jest przodem do kierunku gry. To na pewno przełożyło się na jego liczbę bramek. Jeżeli chodzi o Bartka, to już wcześniej pracowaliśmy spory czas. W poprzednim klubie też awasował jako trampkarz, strzelając 40 bramek w lidze. Wcześniej też był obrońcą.

Efektem dobrej i ciężkiej pracy w trakcie treningów był awans do Ekstraklasy. W 100% pewny i zasłużony.

– Oczywiście, że zasłużony. Strzeliliśmy 55 bramek, a straciliśmy tylko 12. Osiem meczów wygraliśmy, jeden zremisowaliśmy i raz z boiska zeszliśmy jako pokonani. To wszystko dała poprawa kontroli, techniki, jak najwięcej gier w małych grupach, dużo piłek, żeby nie tracić czasu. Później wpajanie rozumienia gry na podstawie video, które zawsze były nagrywane z drona. Przedstawienia faktów zawodnikom, bo zawsze zawodnik ma argument, a z faktami się nie dyskutuje.

Trener Nałysnyk wraz z drużyną po zakończeniu rundy nie będzie próżnował. Już przygotował plan i naznaczył cele.

– Cele drużyny to przede wszystkim praca, szczególnie nad urazami, w tym okresie chce zacząć szybko, bo było tego dużo. Będę rozmawiał z zawodnikami, którzy z różnych powodów zrezygnowali z gry w piłkę i namawiał ich do powrotu. Chciałbym poszukać wzmocnień, żeby mieć kadrę do rywalizacji i treningu. Nie zapominam również o osobie – będę się doszkalał i kształcić, żeby stawać się lepszym.

– Na koniec chce podziękować każdemu zawodnikowi z osobna za zaufanie i wiarę w mój przekaz, bo na ten wynik zapracował każdy z osobna. Gdyby nie wartości zespołu i dostosowanie się do tych wartości byśmy byli nijacy. Dziękuję drużynie, że mogę się realizować i się rozwijać razem z wami.

Drużynę w rozgrywkach reprezentowali: Kacper Brzuskiewicz (6/0), Szymon Lutrzykowski (0/0), Seweryn Spyra (9/0) oraz Jakub Borawski (8/0), Bartłomiej Jaroszewski (9/1), Bartosz Lisek (7/0), Szymon Mrozicki (9/0), Krzysztof Rzemieniecki (0/0), Damian Sobiech (6/1), Aleksander Stolarczyk (6/0), Alan Witkowski (9/0), Szymon Bombało (7/3), Jakub Karwacki (10/3), Piotr Kopyść (9/0), Igor Leszczyński (10/1), Marcel Sosna (4/0), Witold Stefanowicz (8/2), Alan Werner (9/9), Kajetan Kaczmarczyk (10/13), Bartosz Wilmanowicz (10/22).

historia: imię, nazwisko, ilość rozegranych meczów, ilość strzelonych goli

 

TABELA

PozycjaKlubMPkt
11333
21327
31423
41321
51321
61320
71420
81320
91318
101317
111317
121316
131313
141310
15139
16138
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99,