Po emocjonującym spotkaniu Mrągowia Mrągowo wygrała na wyjeździe z Tęczą Biskupiec 3:2 (2:0). Do bramki rywali trafili Przemysław Rybkiewicz, Jakub Fronczak i Łukasz Kuśnierz.
„Żółto-czarni” objęli prowadzenie w 12. minucie po świetnej zespołowej akcji. Jakub Fronczak zagrał do Wojciecha Żęgoty, który z lewej strony boiska dograł piłkę w pole karne, gdzie Przemysław Rybkiewicz uprzedził rywali i skierował futbolówkę do bramki. Napastnik mrągowian to wychowanek Tęczy, dlatego też nie celebrował gola, co bez wątpienia było bardzo ładnym gestem. Cztery minuty później dwukrotnie świetnie w bramce gospodarzy spisał się Mateusz Lawrenc, najpierw broniąc uderzenie Fronczaka, a następnie parując na róg piłkę po strzale Piotra Wypniewskiego. W 42. minucie Adrian Orzeł złapał futbolówkę po strzale z rzutu wolnego Pawła Galika, szybko zagrał na wolne pole do Mateusza Barszczewskiego, który wpadł w „szesnastkę” i wystawił piłkę Fronczkowi, a ten pewnym strzałem umieścił ją w bramce. W ostatniej akcji pierwszej połowy „żółto-czarni” powinni zdobyć kolejnego gola, jednak po strzale Rybkiewicza piłka trafiła w słupek.
Opady deszczu w przerwie sprawiły, że boisko było niesamowicie grząskie, a w niektórych miejscach stała woda. Warunki do gry były więc dalekie od idealnych. Lepiej przystosowali się do nich zawodnicy gospodarzy i w przeciągu czternastu minut doprowadzili do wyrównania. Najpierw Orła strzałem z głowy pokonał Patrycjusz Malanowski, a następnie piłka po uderzeniu zza pola karnego przez Pawła Galika wpadła w okienko bramki. W międzyczasie golkiper „żółto-czarnych” dobrze interweniował po strzale z przewrotki Malanowskiego. W 62. minucie futbolówka po strzale z prawej nogi Rybkiewicza trafiła w poprzeczkę. Dwadzieścia minut później w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Strzelec, jednak świetna interwencja Orła uchroniła nasz zespół przed startą gola. Decydujący cios zadali w 87. minucie mrągowianie, kiedy to Rybkiewicz wycofał piłkę do Kuśnierza, a ten precyzyjnym strzałem pokonał Lawrenca.
Po meczu gospodarze wybrali „Najlepszego zawodnika”, a statuetka trafiła w ręce kapitana Mrągowii Łukasza Kuśnierza.
- Bardzo się cieszymy z trzech punktów, bo były nam bardzo potrzebne. Chce pogratulować zawodnikom za hart ducha i wolę walki, bo to spowodowało, że to my potrafiliśmy wyszarpać zwycięstwo. Mecz bardzo dobrze zaczęliśmy, mieliśmy grę ułożoną, bardzo dobrze w końcu graliśmy w defensywie, tak naprawdę rywale w pierwszej połowie nie bardzo mogli sobie z naszym graniem poradzić. My zdobywaliśmy przewagę, stwarzaliśmy sytuacje. Strzeliliśmy dwie bramki i praktycznie mogliśmy zamknąć mecz, jednak „Ryba” trafił w słupek. Wiemy doskonale, że w Biskupcu nawet 3:0 potrafi nie starczyć i w przerwie tak nastawialiśmy zawodników, aby sytuacja się nie powtórzyła. Trzeba też oddać, że Tęcza ma wartościowych zawodników i może wielkich błędów nie popełniliśmy, natomiast pojedynki przegrane zadecydowały, że straciliśmy dwa gole. Wiadomo, w drugiej połowie gra nie wyglądała już tak dobrze, popadał deszcz, boisko było ciężkie, zrobiły się duże przerwy i tak naprawdę ten mecz mógł różnie wyglądać. Dobrze, że udało nam się opanować sytuacje, bo wydawało się, że Tęcza pójdzie za ciosem, ale to my mieliśmy inicjatywę i stwarzaliśmy sytuacje. Uważam, że zasłużenie wygraliśmy. Kapitan zapewnił nam trzy punkty, pociągnął zespół. Wszyscy ten mecz wybiegali, widać po chłopakach, że dali z siebie wszystko. Teraz w lepszych nastrojach będziemy przygotowywać się do kolejnego trudnego spotkania – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.
Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 14. Eryk Kosek, 8. Kamil Skrzęta, 16. Rafał Kudlak, 22. Wojciech Żęgota ŻK (71, 20. Kajetan Grudnowski) – 9. Adam Słuchocki (62, 44. Olaf Gorczyca), 11. Piotr Wypniewski (84, 18. Adam Bognacki), 10. Mateusz Barszczewski, 70. Łukasz Kuśnierz, 2. Jakub Fronczak (71, 77. Wiktor Bojarowski ŻK) – 7. Przemysław Rybkiewicz (90, 12. Wiktor Szatkowski).