Tag: Znicz Biała Piska

Gol kapitana Zniczowi w czasie plany odkłada

Mrągowia Mrągowo zremisowała w meczu 25. kolejki IV ligi ze Zniczem Biała Piska 1:1 (0:0). Gola dla „żółto-czarnych” zdobył Łukasz Kuśnierz, rywale odpowiedzieli za sprawą Marcina Fiedorowicza.

W 9. minucie Piotr Wypniewski dośrodkował piłkę z rzutu rożnego w pole karne, najwyżej wyskoczył do niej Maciej Narloch i po jego uderzeniu głową trafiła w poprzeczkę. Osiem minut później na bramkę rywali uderzał Łukasz Kuśnierz, ale Dominik Kąkolewski nie miał problemów z interwencją. Goście odpowiedzieli szybką akcją na lewej stronie boiska Marcina Fiedorowicza, który wpadł w pole karne, oddał strzał, ale na miejscu był Adrian Orzeł. Chwilę później Narloch zagrał wprost pod nogi rywala – Arkadiusz Mroczkowskiego, ten mocno uderzył zza pola karnego, ale nasz bramkarz nie dał się pokonać. W 34. minucie przed szasną stanął Mateusz Szenfeld, jednak piłka po jego strzale w ostatniej chwili została zablokowana przez Adriana Karankiewicza. Dwie minuty później na bramkę rywali strzelał Mateusz Barszczewski, ale i tym razem futbolówka nie znalazła drogi do bramki. Pod bramką Mrągowii było groźnie w 39. minucie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Mroczkowski, najwyżej wyskoczył Karankiewicz i po jego strzale z głowy, futbolówkę na korner zdołał wybić Narloch.

W 58. minucie Mrągowia strzeliła gola. Adrian Korzeniewski zagrał na wolne pole do Kuśnierza, a ten przerzucił piłkę nad Dominikiem Kąkolewskim i ta wpadła do bramki. Dwie minuty później Jakub Płoszkiewicz zagrał piłkę do Marka Bahinskiego, ten wpadł w pole karne, oddał mocny strzał, futbolówka odbiła się jeszcze od Narlocha i wyszła na korner. Następnie dwie dobre okazje mieli „żółto-czarni”. Najpierw Konrad Maluchnik uderzył obok słupka, a za chwilę Szenfeld wprost w bramkarza. W 66. minucie Mroczkowski zagrał diagonalnie do Fiedorowicza, ten przebiegł z piłką kilkanaście metrów, po czym strzałem z lewej nogi w dalszy róg bramki nie dał żadnych szans Orłowi. Mrągowia próbowała odpowiedzieć za sprawą Szenfelda, ale i tym razem na posterunku był Kąkolewski. W 70. minucie przyjezdni mieli dobrą okazję. Najpierw na bramkę „żółto-czarnych” strzelał Fiedorowicz, ale został zablokowany przez Lee Youngsu, a dobitkę Bahinskiego świetnie obronił Orzeł. W końcówce obie drużyny próbowały jeszcze przechylić szalę na swoją korzyść, ale nie było już groźnych sytuacji do zdobycia bramek.

– Wiedzieliśmy, że Znicz to bardzo dobra drużyna i żeby ich powstrzymać trzeba było zagrać sposobem. Zespół w tym spotkaniu zostawił dużo serca na boisku, była walka do końca i realizacja założeń. Mecz był „otwarty” do ostatniej minuty, bo jedni i drudzy mogli zdobyć bramkę. Przede wszystkim cieszy mnie zaangażowanie i realizacja założeń, bo to ostatnio szwankowało. Czasami były różne pomysły. Trzeba powiedzieć, że w obronie wyglądaliśmy jak zespół. Jestem dumny z chłopaków – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 14. Eryk Kosek, 4. Lee Youngsu, 63. Maciej Narloch, 17. Adrian Korzeniewski – 7. Yūji Takada (89, 99. Adam Słuchocki), 10. Mateusz Barszczewski ŻK, 11. Piotr Wypniewski ŻK, 9. Mateusz Szenfeld, 28. Konrad Maluchnik – 70. Łukasz Kuśnierz.

Przeszkodzić Zniczowi

Walczący o awans do III ligi – Znicz Biała Piska – będzie kolejnym rywalem Mrągowii Mrągowo o ligowe punkty. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (10 maja) o godzinie 13:00 w Pieckach.

Znicz jest obecnie wiceliderem tabeli z dorobkiem 53 punktów, tracąc jeden punkt do liderującego Startu Nidzica. Podopieczni Przemysława Łapińskiego w obecnej kampanii wygrali 16 razy, pięciokrotnie zremisowali i trzykrotnie przegrali. Najlepszym strzelcem w drużynie Przemysława Łapińskiego jest Bartosz Giełażyn, lider klasyfikacji strzelców do tej pory strzelił 18 goli.

Ostatni raz Mrągowia na własnym terenie ze Zniczem wygrała 21 września 2013 r. W ówczesnej III lidze podlasko-warmińsko-mazurskiej „żółto-czarni”, prowadzeni przez obecnego trenera juniorów Zbigniewa Marczuka, pokonali swoich rywali 3:1, wszystkie gole dla mrągowian zdobył Paweł Kowalewski, dla rywali trafił obecny lider klasyfikacji strzelców II ligi – Daniel Świderski. Z obecnych kadr we wspomnianym meczu zagrał tylko Michał Świderski.

Mrągowia przegrała w pierwszym sparingu

W swoim pierwszym spotkaniu sparingowym Mrągowia Mrągowo przegrała ze Zniczem Biała Piska 1:4 (0:1). Honorowego gola dla „żółto-czarnych” strzelił Mariusz Rutkowski.

W spotkaniu nie zagrali kontuzjowany Wojciech Żęgota, przechodzący rehabilitację po kontuzji Adam Słuchocki oraz Lee Youngsu, który dostał dłuży urlop.

fot. Paweł Krasowski

Znicz pewnie ograł Mrągowię

Znicz Biała Piska pewnie pokonał 3:0 (2:0) Mrągowię Mrągowo w meczu 10. kolejki IV ligi.

W 11. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Nazar Malinowśkyj, a piłka po jego uderzeniu poleciała obok bramki. Sześć minut później Adrian Orzeł musiał wyciągać futbolówkę z siatki, bowiem tym razem piłka po strzale Malinowskiego znalazła drogę do mrągowskiej bramki. W 20. minucie powstało zamieszanie w polu karnym rywali, piłka trafiła do Mahamadou Bah, ale z jego strzałem poradził sobie Krystian Burzyński. Golkiper rywali dobrze interweniował też dwie minuty później, kiedy po zagraniu Baha z lewej strony boiska, dobrze wyszedł z bramki i zablokował uderzenie Piotra Wypniewskiego. W 24. minucie długą piłkę otrzymał Cezary Kuciński, który ograł mrągowską defensywę, minął Orła i wpakował futbolówkę do bramki. Sześć minut później „żółto-czarni” kolejny raz mieli problemy po zagraniu długiej piłki, tym razem Malinowskiego powstrzymał golkiper mrągowian.

W 54. minucie Arkadiusz Mroczkowski przejął piłkę w środkowej strefie boiska, popędził z nią w kierunku bramki Mrągowii, po czym podał do Michała Świderskiego, który pewnym strzałem strzelił trzeciego gola dla rywali. Gospodarze przeważali na boisku, ale nie potrafili sobie stworzyć dogodnych sytuacji do zdobycia kolejnych bramek. W 68. minucie Mateusz Barszczewski dośrodkował futbolówkę w pole karne, doszedł do niej Lee Youngsu, po czym trafił w słupek. W odpowiedzi tuż obok bramki piłkę z głowy uderzył Adrian Karankiewicz po zagraniu z kornera przez Malinowskiego. Tuż przed końcem spotkania okazję miał jeszcze Konrad Maluchnik, jednak strzelił nad poprzeczką.

– W tym tygodniu mierzyliśmy się ze sporymi problemami. Urazy kilku zawodników oraz rozpoczęcie roku akademickiego mocno w nas uderzyły. Spowodowało to wszystko, że treningi wyglądały tak, a nie inaczej. Trenowanie raz w tygodniu jest może i dobre, ale nie w IV lidze, a w B klasie. Nie bez powodu mówi się, że grasz tak jak trenujesz i to było widać na boisku. Nie wszyscy nasi zawodnicy udźwignęli ciężar tego spotkania. Mieliśmy w tym meczu festiwal złych, nerwowych decyzji i pomyłek. Widać było, że mamy problem z otwarciem oraz w grze obronnej. Znicz potrafił to wykorzystać. Piłkarsko byli lepsi i to jest najniższy wymiar kary. Przed nami jeszcze pięć kolejek, trzeba wyciągnąć wnioski i dobrze się przygotować. Znicz pokazał naszym młodym zawodnikom, że mają jeszcze nad czym pracować. Proces szkolenia cały czas trwa w naszej drużynie – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 7. Yūji Takada, 14. Dawid Moszczyński (61, 18. Damian Sobiech), 44. Lee Youngsu, 20. Kajetan Grudnowski, 22. Wojciech Żęgota – 77. Mateusz Skonieczka (46, 12. Konrad Maluchnik), 10. Mateusz Barszczewski, 6. Mariusz Rutkowski (61, 63. Mateusz Szenfeld), 11. Piotr Wypniewski (61, 2. Filip Kawiecki) – 9. Mahamadou Bah (75, 16. Mikołaj Cybul).

Faworyt do awansu rywalem Mrągowii

W meczu 10. kolejki IV ligi Mrągowia Mrągowo zagra na wyjeździe ze Zniczem Biała Piska. Sobotnie (12 października) rozpocznie się o godzinie 14:00.

Znicz to główny pretendent do awansu do III ligi. W obecnej kampanii podopieczni Przemysława Łapińskiego prezentują się ze świetnej strony. Obecnie są wiceliderem tabeli z dorobkiem 21 punktów, na co składa się 6 zwycięstw i 3 remisy. Znicz w tym sezonie nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Nasi sobotni rywale mają najlepszą defensywę w lidze, do tej pory stracili tylko sześć bramek. Najlepszym strzelcem drużyny jest wicelider klasyfikacji strzelców Bartosz Giełażyn, zdobywca ośmiu goli.

Chcąc zrealizować cel, jakim niewątpliwie jest awans do III ligi, w Białej Piskiej stawiają na doświadczonych i ogranych zawodników, o czym mogą świadczyć m.in. przed sezonowe transfery – do klubu trafili m.in. Jakub Płoszkiewicz i Adrian Karankiewicz (Wigry Suwałki) czy Krystian Burzyński (Mamry Giżycko).

Niedosyt?

fot. Łukasz Szymański

Mrągowia Mrągowo zremisowała w wyjazdowym meczu 17. kolejki forBET IV ligi ze Zniczem Biała Piska 1:1 (1:0). Gola dla „żółto-czarnych” strzelił Jakub Fronczak, rywale odpowiedzieli trafieniem Bartosza Giełażyna.


W 10. minucie Nazar Malinowśkyj zszedł z lewej strony do środka boiska, oddał mocny strzał z 20 metrów, ale świetnie w mrągowskiej bramce spisał się Adrian Orzeł. Osiem minut później minimalnie nad poprzeczką uderzył Kacper Sylwisty. W 21. minucie Marcin Fiedorowicz odebrał piłkę Erykowi Koskowi, zagrał do Bartosza Giełażyna, który uderzył futbolówkę przy bliższym słupku, ale po raz kolejny dobrze spisał się Orzeł. Dwie minuty później mrągowski golkiper świetnie zagrał do Olafa Gorczycy, ten uruchomił na prawej stronie Jakuba Fronczaka, ten wpadł w pole karne i mocnym strzałem w dalszy róg pokonał Dominika Kąkolewskiego. W odpowiedzi futbolówka po strzale z głowy przez Giełażyna poleciała obok bramki. Mrągowianie w 38. minucie przeprowadzili świetną akcję, Łukasz Kuśnierz podał do Piotra Wypniewskiego, ten zagrał do Mateusza Skonieczki, jednak zabrakło milimetrów i piłka poleciała tuż obok słupka. Chwilę później futbolówka po strzale zza pola karnego Mariusza Rutkowskiego trafiła w boczną siatkę.


W 53. minucie Arkadiusz Mroczkowski sfaulował w środku pola Kuśnierza i sędzia pokazał mu drugą żółtą kartkę, od tego momentu „żółto-czarni” grali w przewadze jednego zawodnika. Chwilę później Kajetan Grudnowski zagrał pod nogi Giełażyna, a ten silnym strzałem doprowadził do wyrównania. Od tego momentu zdecydowaną przewagę na boisku mieli „żółto-czarni”, jednak rywalem stanęli nisko, broniąc się już całą drużyną na własnej połowie, licząc tylko na kontry. Mrągowia nie znalazła sposobu, żeby przebić się przez zasieki rywali i spotkanie zakończyło się remisem.

  • Podarowaliśmy prezent w postaci punktu dla rywali, więc pozostaje niedosyt. Graliśmy przyzwoicie 60 minut fajnego meczu, realizowaliśmy założenia. Pogubiliśmy się jak zaczęliśmy grać w przewadze – 11 na 10, co jest dla mnie niepojęte. Nie rozumiem tego. To, co graliśmy przez ostatnie pół godziny, było fatalne. Trzeba się cieszyć, że po jednej z kontr nie straciliśmy bramki, bo może sytuacji wielkich Znicz nie miał, natomiast nasze straty były takimi, które nie powinny mieć miejsca. Trenujemy dwa miesiące, mamy grać skrzydłami, mamy oskrzydlać, nagle się okazuje, że niektórzy kolejny raz nie wytrzymują presji. To jest problem. Problem oczekiwań – naszych, zarządu, nie wiem kogo jeszcze. Niektórzy na boisku popełniają niezrozumiałe błędy. W okresie przygotowawczym wyglądało to super, bo było luźno i nie było presji, a teraz się okazało, że proste zagranie, które wykonywaliśmy, nagle go nie robimy. Nie można tego wytłumaczyć niczym innym niż głową. Musimy nabrać pewności siebie, potrzebne jest nam zwycięstwo, aby się przełamać, żeby zacząć grać płynnie i to co chcemy. Trzeba szanować ten punkt, bo przed meczem pewnie byśmy wzięli go w ciemno, natomiast teraz… – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 12. Adrian Orzeł – 44. Olaf Gorczyca, 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 20. Kajetan Grudnowski, 22. Wojciech Żęgota – 2. Jakub Fronczak (68, 6. Przemysław Rybkiewicz), 6. Mariusz Rutkowski, 11. Piotr Wypniewski (78, 63. Mateusz Szenfeld), 70. Łukasz Kuśnierz ŻK – 77. Mateusz Skonieczka ŻK (86, 9. Adam Słuchocki).


Trudne spotkanie w Białej Piskiej

Kolejny trudny mecz przed piłkarzami Mrągowii Mrągowo. Tym razem w sobotę (16 marca) o godzinie 14:00 „żółto-czarni” zmierzą się na wyjeździe z pretendentem do awansu do III ligi – Zniczem Biała Piska.


Podopieczni Przemysława Kołłątaja do tej pory zdobyli 36 punktów i są współliderem IV ligi – 11 meczów wygrali, 3 zremisowali i tylko 2 przegrali. Najlepszym strzelcem drużyny jest Bartosz Giełażyn, który do tej pory pokonał bramkarzy rywali jedenastokrotnie. W Białej Piskiej zimą dokonano znaczących transferów, które mają pomóc klubowi w powrocie do III ligi. Do klubu trafili m.in. doświadczeni i ograni na wyższych poziomach rozgrywkowych – Arkadiusz Mroczkowski, Michał Świderski, Paweł Drażba, Marcin Fiedorowicz oraz Eduard Serbuł.


„Hokej” w sparingu ze Zniczem

W swoim piątym spotkaniu sparingowym Mrągowia Mrągowo zremisowała z wiceliderem IV ligi – Zniczem Biała Piska 5:5 (4:3). Do bramki rywali trafili Rafał Kudlak, Łukasz Kuśnierz, Jakub Fronczak (dwukrotnie) oraz Wojciech Żęgota, przeciwnicy odpowiedzieli golami Marcina Fiedorowicza, Krystiana Krzysia, Michała Świderskiego, Kacpra Sylwistego oraz Tomasza Porębskiego.


Kolejne minuty zaliczył 15-letni Damian Sobiech, a po raz pierwszy w seniorskich barwach oglądaliśmy 14-letniego Piotra Kopyścia. Obaj zawodnicy są wychowankami naszego klubu.


Mrągowia: Bejnarowicz, Orzeł – Telega, Drzewiecki, Kuśnierz, Barszczewski, Fronczak, Żęgota, Kosek, Grudnowski, Kopyść, Sobiech, Kudlak, Szenfeld oraz Gorczyca.