Wilczek Wilkowo

W czwartek po raz ostatni w tym roku spotkali się piłkarze Mrągowii Mrągowo. „Żółto-czarni” rozegrali mecz sparingowy z grającym w klasie okręgowej Wilczkiem Wilkowo, który zakończył się zwycięstwem 14:0 (4:0). Do bramki rywali trafili Mateusz Skonieczka (trzykrotnie), Eryk Kosek (dwukrotnie), Piotr Wypniewski (trzykrotnie), Wojciech Żęgota, Kacper Skok (trzykrotnie), Piotr Błędowski oraz Mateusz Barszczewski.


Szansę pokazania swoich umiejętności otrzymało dwóch zawodników z drużyny juniora młodszego – Witold Łuński (2006) i Kacper Roch (2007), którzy są systematycznie zapraszani na treningi pierwszej drużyny.


Mrągowia: Piotr Sznar (31 Adrian Orzeł, 59 Michał Bejnarowicz) – 17. Witold Łuński (56, 18. Piotr Błędowski), 7. Kamil Skrzęta, 3. Adrian Morawski (56, 16. Kacper Roch), 4. Dawid Drzewiecki, 5. Wojciech Żęgota – 14. Eryk Kosek, 11. Piotr Wypniewski, 18. Piotr Błędowski (46, 2. Kacper Skok), 10. Mateusz Barszczewski – 15. Mateusz Skonieczka.

Piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali 3:1 (1:1) w meczu I rundy Wojewódzkiego Pucharu Polski z Wilczkiem Wilkowo i awansowali do kolejnej fazy rozgrywek. Gole dla „żółto-czarnych” zdobyli Mateusz Barszczewski (dwa) oraz Kamil Skrzęta, dla rywali trafił Mariusz Grabowski.


Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla podopiecznych Mariusza Niedziółki, bowiem już po 19 sekundach przegrywali 0:1. Kacper Tomaszewski zagrał piłkę w pole karne, tam błąd popełniła mrągowska defensywa i wykorzystał to Mariusz Grabowski. Napastnik gospodarzy najpierw trafił w słupek, po czym doszedł do odbitej od aluminium futbolówki i wpakował ją do siatki. Taki obrót sprawy spowodował, że podopieczni Rafała Sokołowskiego zaczęli bronić się całym zespołem na własnej połowie. Mrągowia rozgrywała piłkę, próbowała się przedrzeć przez zasieki gospodarzy, jednak przez dłuższy czas pierwszej części gry bez efektów. W 27. minucie na strzał z 25 metrów zdecydował się Kamil Skrzęta, Piotr Bijata, co prawda na raty, ale dobrze interweniował. Trzy minuty później Mahamadou Bah przejął futbolówkę na połowie rywali, zagrał do Mateusza Barszczewskiego, a ten pięknym strzałem w okienko umieścił piłkę w bramce. W 33. minucie Wojciech Żęgota dośrodkował z lewej strony boiska, ale Adam Bognacki z bliskiej odległości strzelił nad poprzeczką. Siedem minut później z prawej strony boiska Damian Glinka dograł futbolówkę w „szesnastkę”, doszedł do niej Kacper Walendykiewicz i uderzył ją z głowy nad bramką. Tuż przed przerwą piłkę stracił Rafał Kudlak, doszedł do niej Marcin Książek i popędził na bramkę Mrągowii, po czym oddał strzał, z którym poradził sobie Orzeł.


Cztery minut po wznowieniu gry w drugiej połowie „żółto-czarni” mieli kolejną okazję. Tym razem Piotr Wypniewski dośrodkował futbolówkę z kornera, doszedł do niej Skrzęta, jednak uderzył nad bramką. W 54. minucie Piotr Błędowski zagrał w tempo do Barszczewskiego, a ten w dobrej sytuacji strzelił obok słupka. Sześć minut później mrągowianie dołożyli drugą bramkę, którą zdobył Skrzęta po strzale z głowy po precyzyjnym dośrodkowaniu od Piotra Chmielewskiego. W 70. minucie swoją kolejną szansę miał Barszczewski. Tym razem z lewej strony boiska Żęgota dośrodkował futbolówkę w pole karne, a skrzydłowy mrągowian uderzył z głowy obok bramki. W 84. minucie Eryk Kosek zagrał do Barszczewskiego, ten znalazł się w sytuacji sam na sam i wpakował piłkę do bramki obok bezradnego Bijaty. W końcówce w dobrej sytuacji znalazł się Kudlak, oddał mocny strzał, ale futbolówka nie wpadła do siatki, bo świetnie interweniował golkiper Wilczka.

Trzeba powiedzieć, że swoim gapiostwem w obronie sami sobie utrudniliśmy te spotkanie. Chwilę po rozpoczęciu gry podajemy rękę przeciwnikowi, co powoduje, że jeszcze bardziej rywale się cofają i stawiają „autobus” w swoim polu karnym. Każda akcja to ciężary. Po zdobyciu przez nas gola trochę się rozluźniło. Sporo jednak mamy do poprawy w ataku pozycyjnym. Widać, że jak drużyny tak głęboko się ustawiają, to jest kłopot z rozegraniem. Brakuje płynności. Jesteśmy po okresie przygotowawczym, więc trudno było oczekiwać, że będzie wychodziło idealnie. Ważne jest zwycięstwo i awans do kolejnej rundy. Jednak mamy po tym meczu sporo przemyśleń, musimy wyciągnąć wnioski, żeby w lidze wyglądało to lepiej – mówił po meczu w Łazdojach trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 72. Adrian Orzeł – 8. Kamil Skrzęta, 44. Wiktor Abramczyk, 66. Rafał Kudlak – 6. Damian Glinka (46, 7. Piotr Chmielewski), 18. Adam Bognacki (62, 2. Dawid Pietkiewicz), 31. Piotr Błędowski, 22. Wojciech Żęgota (75, 55. Gracjan Bagiński) – 56. Kacper Walendykiewicz (46, 11. Piotr Wypniewski), 9. Mahamadou Bah (62, 14. Eryk Kosek), 10. Mateusz Barszczewski (84, 15. Krzysztof Jaskólski).

W sobotę (31 lipca) o godzinie 17:00 w Łazdojach piłkarze Mrągowii Mrągowo rozpoczną sezon 2021/22. Na początek zmierzą się z piątą drużyną klasy okręgowej grupy I – Wilczkiem Wilkowo w ramach I rundy Wojewódzkiego Pucharu Polski.


W mrągowskiej drużynie zabraknie na pewno Wiktora Bojarowskiego, który dochodzi do zdrowia po kontuzji. Oprócz niego, pozostali zawodnicy powinni być do dyspozycji trenera Mariusza Niedziółki, w tym gronie są m.in. nowopozyskani Krzysztof Jaskólski, Dawid Pietkiewicz oraz Kacper Walendykiewicz.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Damian Kossakowski z Bartoszyc, na linii pomagać mu będą Sebastian Piskorz i Gabriela Dymidziuk.


Wszystkich kibiców „żółto-czarnych” zapraszamy do pobliskich Łazdoj i wsparcia naszej drużyny! Razem po awans!

Grający w klasie okręgowej Wilczek Wilkowo będzie rywalem Mrągowii Mrągowo w I rundzie Wojewódzkiego Pucharu Polski. Spotkanie odbędzie się w weekend 31 lipca – 1 sierpnia.


„Żółto-czarni” zagrają na wyjeździe.

Piłkarze Mrągowii Mrągowo rozegrali kolejny mecz kontrolny przed startem IV ligi. Tym razem okazali się lepsi od grającego w klasie okręgowej Wilczka Wilkowo, wygrywając 7:0 (2:0). Gole w tym spotkaniu zdobywali Mahamadou Bah, Piotr Wypniewski, Rafał Kudlak, Eryk Kosek (dwa), Piotr Błędowski oraz samobójcze trafienie zaliczył Rafał Sokołowski.


W 17. minucie Damian Glinka odzyskał piłkę w okolicach pola karnego rywali, po czym zagrał do Mahamadou Baha, który z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Na kolejnego gola czekaliśmy szesnaście minut. Rafał Kudlak przejął piłkę z lewej strony boiska, po czym uruchomił Wojciecha Żęgotę. Futbolówka dograna w pole karne, odbiła się od rywala, po czym trafiła pod nogi Piotra Wypniewskiego, który mocnym strzałem umieścił ją w bramce.


W 53. minucie Wypniewski zagrał do Piotra Chmielewskiego, który wypatrzył w „szesnastce” Kudlaka, a ten strzałem z głowy zdobył kolejnego gola dla „żółto-czarnych”. Piętnaście minut później po raz kolejny Chmielewski szukał w polu karnym Kudlaka, tym razem zawodnika Mrągowii uprzedził jednak Rafał Sokołowski i wpakował futbolówkę do własnej bramki. W 76. minucie Chmielewski szybkim wyrzutem z autu uruchomił Eryka Koska, który wpadł w „szesnastkę” i huknął nie do obrony. Chwilę potem Szymon Nakielski zagrał do Piotra Błędowskiego, a ten mierzonym strzałem z lewej nogi z około 30 metrów umieścił futbolówkę w bramce rywali. Wynik meczu na 7:0 został ustalony w 85. minucie. Błędowski zagrał na prawo do Chmielewskiego, ten wpadł w pole karne, wycofał piłkę do nadbiegającego Koska, który strzałem bez przyjęcia pokonał golkipera rywali.


Dziękujemy zawodnikom i trenerowi Wilczka Wilkowo za możliwość rozegrania meczu.


Mrągowia: 23. Marcin Marszałek (46 Adrian Orzeł) – 8. Kamil Skrzęta (14, 5. Łukasz Michałowski), 2. Wiktor Abramczyk, 4. Cezary Trzebiński (46, 8. Gabriel Mazurek; 68, 4. Gracjan Bagiński) – 6. Damian Glinka (46, 7. Piotr Chmielewski), 18. Adam Bognacki (46, 14. Piotr Błędowski), 11. Piotr Wypniewski (68, 18. Adam Bognacki), 16. Wojciech Żęgota (46, 15. Szymon Nakielski) – 13. Rafał Kudlak (68, 16. Wojciech Żęgota), 9. Mahamadou Bah (68, 10. Mateusz Barszczewski), 10. Mateusz Barszczewski (46, 17. Eryk Kosek).