IV liga

W sobotę (22 kwietnia) o godzinie 16:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym stadionie w ramach 22. kolejki z Motorem Lubawa, drużyną która w 2023 roku w meczach wyjazdowych tylko wygrywa.


Lubawianie do tej pory zdobyli 22 punkty, na co składa się 5 zwycięstw, 7 remisów i 9 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie jest Kacper Nawrocki, który w obecnej kampanii pokonał bramkarzy rywali dziewięciokrotnie. Motor, na czele z trenerem Krzysztofem Malinowskim, okazał się królem zimowego polowania – do klubu przyszli Adrian Wasiak (GKS Wikielec), Adam Kapusta (Huragan Morąg), bracia Sobótka – Bartosz i Piotr (niemiecki FC Blaubeuren), Filip Czerwonka (GSZS Rybno) oraz ograny w wyższych ligach Paweł Tomkiewicz.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Błażej Głowacki z Reszla, na liniach pomagać mu będą Jakub Andruszkiewicz i Wojciech Sordyl.

Mrągowia Mrągowo wygrała w wyjazdowym meczu 21. kolejki IV ligi z Pisą Barczewo 3:1 (2:0). Gole dla „żółto-czarnych” strzelili Wiktor Bojarowski, Kacper Skok oraz z rzutu karnego Łukasz Kuśnierz, dla rywali trafił Jakub Chludziński.


W 6. minucie Olaf Gorczyca dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, doszedł do niej Yūdai Nawate i uderzył z głowy obok słupka. Chwilę później zobaczyliśmy pierwszego gola. Łukasz Kuśnierz zagrał na prawo do Szymona Kucharzewskiego, ten odegrał do Wiktora Bojarowskiego, który strzałem z 16 metrów przy słupku umieścił futbolówkę w siatce. W 27. minucie w dobrej sytuacji w polu karnym znalazł się Jakub Bałdyga, jednak chybił i piłka poleciała nad poprzeczką. W następnej akcji dobrą interwencją po strzale Seiya Nakamury zaliczył Adrian Orzeł. W 35. minucie Adam Bognacki dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, tam Kacper Skok uprzedził bramkarza gospodarzy i skierował głową futbolówkę do bramki. Cztery minuty później Konstanty Karkulowski dobrze interweniował po uderzeniu z rzutu wolnego przez Kuśnierza.


Pięć minut po przerwie futbolówka uderzona z głowy przez Michała Jerucia przeleciała obok słupka. W 54. minucie gospodarze wykorzystali błąd mrągowskiej defensywy i Jakub Chludziński płaskim strzałem z 16 metrów pokonał Orła. W dalszej części drugiej połowy gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, było dużo walki i mało sytuacji bramkowych. W 70. minucie Jeruć sfaulował w „szesnastce” Kuśnierza i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Pewnym wykonawcą „jedenastki” był sam poszkodowany, a piłka po jego strzale poleciała w okienko bramki.

  • Pisa ostatnio pokazała, że w każdym meczu daje z siebie wszystko, dwa ostatnie spotkania mieli wygrane, więc zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie to trudny mecz i taki właśnie był. Widać, że poprawili sporo w swojej grze i to nie jest już ta sama drużyna, co na jesieni. Dobrze weszliśmy w mecz, bo mimo początkowej przewagi Pisy, szybko strzeliliśmy gola i uspokoiliśmy grę. Kontrolowaliśmy to co działo się na boisku. Zdobyliśmy drugiego gola przed przerwą i mogłoby się wydawać, że spotkanie jest już „ustawione”. Chyba zawodnicy, jednak za bardzo w to uwierzyli i mimo, że w szatni powiedzieliśmy sobie, że od początku drugiej połowy musimy być skoncentrowani, bo gospodarze ruszą, to wyglądaliśmy słabo. Dopiero po stracie gola zaczęliśmy reagować. Był to mecz walki, boisko do końca nie pomagało w grze, ale też ubytki z jednej i drugiej strony powodowały, że spotkanie rozgrywało się w wolicjonalnych elementach. Cieszę się, że chłopaki sprostali, brawa dla nich, bo praktycznie cały czas gramy „gołą” jedenastką. Mam nadzieję, że w końcu zawodnicy zaczną wracać, a nie tylko wypadać – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 12. Szymon Kucharzewski (68, 6. Jakub Wachowski), 14. Eryk Kosek ŻK, 18. Adam Bognacki, 70. Łukasz Kuśnierz (80, 16. Kacper Trypucki) – 7. Przemysław Rybkiewicz.


Żółtą kartką został także ukarany rezerwowy zawodnik – Kamil Skrzęta.

W ramach 21. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na wyjeździe z Pisą Barczewo. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (15 kwietnia) o godzinie 15:00.


Barczewianie to jedna z najlepiej punktujących drużyn w rundzie rewanżowej, podopieczni trenerów Sebastiana Kwiatkowskiego i Marka Paprockiego wiosną zdobyli siedem punktów – wygrywając z Jeziorakiem Iława 3:2 i Huraganem Morąg 2:1 oraz remisując z Motorem Lubawa 3:3. Najskuteczniejszym strzelcem w drużynie jest Paweł Kapusta, który bramkarzy rywali do tej pory pokonywał pięciokrotnie. Zimą Pisa dokonała solidnych wzmocnień, m.in. pozyskując jednego z najlepszych obrońców w lidze Piotra Wandę (Polonia Lidzbark Warmiński, wiosną trzy gole) oraz bramkostrzelnego Jakuba Bałdygę (LKS Różnowo). Do drużyny trafił też kolejny prezentujący wysoki poziom zawodnik z Japonii – Seiya Nakamura.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Kamil Żmijewski z Elbląga, na liniach pomagać mu będą Michał Krakowiak i Kacper Adamski.

Mrągowia Mrągowo wygrała w meczu IV ligi na własnym stadionie z Olimpią Olsztynek 3:1 (1:1). Gole dla „żółto-czarnych” strzelili Wiktor Bojarowski, Łukasz Kuśnierz i Szymon Kucharzewski.


Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania gruntu. Oba zespoły próbowały swych sił, ale albo szanse przerywali bramkarze, albo też niecelność. W 7. minucie po strzale Rafała Wawrzyniaka pierwszą dobrą interwencję zaliczył Adrian Orzeł. Piętnaście minut później Piotr Wypniewski zagrał do… przeciwnika, jednak Łukasz Duch z 16 metrów uderzył tuż obok słupka. W 26. minucie Radosław Pisarkiewicz dośrodkował piłkę z rzutu wolnego w pole karne, gdzie najlepiej zachował się Mark Usowicz i z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Mrągowianie odpowiedzieli pięć minut później. Adam Bognacki zagrał do Wiktora Bojarowskiego, ten ograł Pisarkiewicza i pięknym strzałem z lewej nogi w okienko bramki pokonał Macieja Kowalskiego. Chwilę potem Łukasz Kuśnierz podał do Przemysława Rybkiewicza, jednak napastnik „żółto-czarnych” uderzył nad poprzeczką. W 38. minucie futbolówka po strzale z 25 metrów Eryka Koska przeleciała nad bramką.


Na początku drugiej połowy niewiele się działo. Dopiero w 62. minucie dobrą indywidualną akcję na prawej stronie przeprowadził Kacper Skok, wycofał piłkę do Rybkiewicza, którego uderzenie zdołał obronić Kowalski. W odpowiedzi tuż obok słupka strzelił Mateusz Kosiński. W 72. minucie futbolówka po uderzeniu Kuśnierza przeleciała tuż nad poprzeczką. Cztery minuty później Bognacki zagrał na prawo do Szymona Kucharzewskiego, a wprowadzony chwilę wcześniej zawodnik, dostrzegł w polu karnym niepilnowanego Kuśnierza, po którego strzale piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. W 88. minucie Dawid Drzewiecki zagrał na lewo do Bojarowskiego, ten ograł Sylwestra Pechtę, wpadł w pole karne, dograł do Kucharzewskiego, który dopełnił formalności kierując futbolówkę do bramki.

  • Najważniejszy jest efekt, czyli nasze zwycięstwo. Pierwsza połowa niespecjalnie nam wyszła, nie bardzo realizowaliśmy założenia, nie wiem skąd brały się niektóre pomysły. W drugiej połowie więcej już graliśmy piłką, nie do końca może to wyglądało jakbyśmy chcieli, ale jak pokazują wyniki, każdy w tej lidze walczy, stara się, ma swoje argumenty. Każdy mecz jest trudny. Chwała chłopakom za to, że mimo że nam nie szło, to potrafiliśmy zwycięstwo wyszarpać serduchem. Wielkie brawa i podziękowania dla drużyny! Dziękuję również kibicom za liczne przybycie i wsparcie Mrągowii. Życzę wszystkim, żeby te święta były radosne, spędzone w rodzinnym gronie, żebyśmy ten czas spędzili bez piłki. Wróćmy w przyszłym tygodniu z czystymi głowami do pracy – mówił po spotkaniu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok ŻK (74, 12. Szymon Kucharzewski), 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota – 14. Eryk Kosek, 11. Piotr Wypniewski ŻK, 18. Adam Bognacki, 70. Łukasz Kuśnierz, 77. Wiktor Bojarowski (89, 16. Kacper Trypucki) – 7. Przemysław Rybkiewicz.

W Wielką Sobotę (8 kwietnia) o godzinie 16:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym boisku z Olimpią Olsztynek.


Podopieczni Michał Kraszewskiego zajmują obecnie trzynaste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 15 punktów, składają się na to 4 zwycięstwa, 3 remisy i 11 porażek. Najlepszymi strzelcami w drużynie są Łukasz Duch i Rafał Wawrzyniak, którzy bramkarzy rywali pokonywali po cztery razy. Warto wspomnieć, że Olimpia wiosną prezentuje się z dobrej strony, remisując m.in. na wyjeździe z czołową drużyną ligi – Jeziorakiem Iława 2:2. Zimą do klubu dołączyli m.in. bramkarz Maciej Kowlaski (Narew Ostrołęka) oraz pomocnik Sebastian Iwulski (Węgrzcanka Węgrzce Wielkie).


Sobotnie spotkanie poprowadzi Arkadiusz Szymanowski z Bemowa Piskiego, na liniach pomagać mu będą Michał Makarski oraz Igor Szymanowski.

Giżycko pozostaje niezdobyte przez drużynę trenera Mariusza Niedziółki. W meczu 19. kolejki IV ligi „żółto-czarni” ulegli Mamrom 2:3 (0:3). Gole dla naszej drużyny strzelili Kacper Skok i Łukasz Kuśnierz (z rzutu karnego), dla przeciwników trafiali – dwukrotnie Dmitrij Bajduk oraz Krystian Sadocha.


Spotkanie rozpoczęło się w najgorszy z możliwych sposobów, bowiem już po trzech minutach mrągowianie przegrywali 0:1. Akcję lewą stroną przeprowadził Wojciech Kuriata dograł do nieobstawionego w „szesnastce” Dmitrija Bajduka, a ten z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki. W 17. minucie było już 0:2. Tym razem do mrągowskiej bramki trafił Krystian Sadocha. W kolejnych minutach gospodarze mieli trzy dobre sytuacje. Najpierw w sytuacji sam na sam z Piotrem Sznarem Krystian Wiszniewski strzelił obok bramki, następnie futbolówka po uderzeniu przez Pawła Drażbę trafiła w słupek, a w 33. minucie dobra interwencja mrągowskiego golkipera po strzale Drażby uchroniła zespół przed stratą gola. W 43. minucie mrągowianie oddali pierwszy celny strzał na bramkę rywali, jednak futbolówkę po strzale Dawida Drzewieckiego pewnie złapał Patryk Kleczkowski. Tuż przed przerwą gospodarze podwyższyli prowadzenie. Akcję prawą stroną przeprowadził Kuriata, wycofał piłkę do Bajduka, a ten strzałem w dalszy róg z 15 metrów pokonał Sznara.


W drugiej połowie „żółto-czarni” zaczęli coraz śmielej poczynać sobie na boisku. W 58. minucie po świetnej akcji przed szansą na bramkę stanął Przemysław Rybkiewicz, jednak świetną interwencję zaliczył Kleczkowski. Osiem minut później Eryk Kosek zagrał piłkę wzdłuż bramki, akcję zamykał Wiktor Bojarowski, jednak futbolówka po jego strzale trafiła w boczną siatkę. W 72. minucie Bojarowski ograł Jacka Rutkowskiego, znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak strzelił zbyt lekko i golkiper rywali go zatrzymał. Dwie minuty później po zagraniu od Mateusza Barszczewskiego Kacper Skok z bliskiej odległości uderzył nad poprzeczką. Chwilę potem po zagraniu od Adama Bognackiego w dobrej sytuacji znalazł się Rybkiewicz, ale po raz kolejny świetnie w bramce spisał się Kleczkowski. W 84. minucie mrągowianie strzelili gola za sprawą Skoka, który po dośrodkowaniu od Łukasza Kuśnierza skierował futbolówkę do siatki po strzale z głowy. W doliczonym czasie gry sędzia wskazał na „wapno”, gdyż uznał, że Kleczkowski sfaulował w „szesnastce” Skoka. Pewnym wykonawcą rzutu karnego był Kuśnierz.

  • Jestem niezadowolony, bo mam przeświadczenie, że drużyna gospodarzy była w naszym zasięgu. Gdybyśmy dobrze realizowali plan na ten mecz, myślę, że byłoby to do wykonania. Bardzo źle weszliśmy w spotkanie, nie chce nikogo obrażać, ale graliśmy bardzo miękko, zostawialiśmy dużo przestrzeni, podejmowaliśmy złe decyzje w defensywie, czego konsekwencją było to, że Mamry bardzo łatwo odbierały nam piłkę i wyprowadzały kontry. Strzelili jedną bramkę, za chwilę drugą i zaczęło nam brakować wiary. Wkradały się kolejne błędy. Wydawało się, że wynik 0:2 utrzymamy do przerwy i będziemy mogli cokolwiek pozmieniać i przemówić do głów piłkarzy. Jednak przed przerwą straciliśmy kolejną bramkę i było już bardzo ciężko. Od 60. minuty mecz się odwrócił – okazało się, że możemy, że zawodnicy zaczęli realizować założenia. Znaliśmy słabsze strony przeciwnika, ale dopiero od 60. minuty zaczęliśmy je wykorzystywać i stwarzać sobie seryjnie sytuacje. Za nim zdobyliśmy bramkę na 1:3, to mieliśmy kilka sytuacji. Oczywiście gospodarze mieli też swoje okazje, mogli „domknąć” mecz. Jakbyśmy szybciej zdobyli bramkę kontaktową, to mam wrażenie, że moglibyśmy gospodarzy dopaść – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 33. Piotr Sznar – 2. Kacper Skok ŻK, 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski ŻK, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 12. Szymon Kucharzewski (46, 6. Jakub Wachowski), 70. Łukasz Kuśnierz, 18. Adam Bognacki, 80. Mateusz Skonieczka (27, 94. Dawid Drzewiecki) – 7. Przemysław Rybkiewicz ŻK.

W sobotę (1 kwietnia) o godzinie 14:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają w meczu 19. kolejki IV ligi na wyjeździe z Mamrami Giżycko. Spotkanie zostanie rozegrane na boisku COS OPO.


Podopieczni Marka Radzewicza zajmują obecnie szóste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 29 punktów, co daje im 9 zwycięstw, 2 remisy oraz 6 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie jest Paweł Drażba, który do tej pory pokonał bramkarzy rywali dziesięciokrotnie. W Mamrach występują zawodnicy, którzy w przeszłości grali w „żółto-czarnych” barwach – Paweł Aleksandrowicz oraz Damian Mazurowski.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Marek Kamiński z Ełku, na liniach pomagać mu będą Karol Mossakowski i Igor Szymanowski.

Podopieczni trenera Mariusza Niedziółki w najlepszy z możliwych sposobów zareagowali na ubiegłotygodniową porażkę w Wikielcu. W meczu 18. kolejki Mrągowia Mrągowo wygrała na własnym boisku z rezerwami Olimpii Elbląg 5:2 (2:0). Do bramki rywali dwukrotnie trafili Mateusz Skonieczka i Przemysław Rybkiewicz oraz raz Wiktor Bojarowski, przyjezdni odpowiedzieli golami Marcina Czernisa (z karnego) oraz Dawida Winiarskiego.


W 8. minucie piłka uderzona z rzutu wolnego z 25 metrów przez Adriana Szantyra otarła się o poprzeczkę. Siedem minut później Wojciech Żęgota dośrodkował futbolówkę w pole karne, gdzie najlepiej zachował się Mateusza Skonieczka i strzałem z głowy wpakował ją do bramki. W 20. minucie po uderzeniu Skonieczki piłka przeleciała tuż obok bramki. W odpowiedzi indywidualną akcję przeprowadził Marcin Rajch, wpadł w pole karne i uderzył tuż obok bliższego słupka. W 30. minucie futbolówkę przejął Adam Bognacki, zagrał do Łukasza Kuśnierza, który podał do Przemysława Rybkiewicza, a ten precyzyjnym strzałem zdobył swojego piętnastego gola w obecnej kampanii. Siedem minut później mocno na bramkę rywali strzelił Żęgota, jednak golkiper Olimpii popisał się dobrą obroną.


Sześć minut po rozpoczęciu drugiej połowy Kuśnierz świetnie zagrał do Szymona Kucharzewskiego, który wyprzedził rywali, zagrał do Skonieczki, a ten z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do siatki. Goście próbowali atakować, grając głównie do Rajcha, ale świetnie z napastnikiem elblążan radził sobie Mateusz Barszczewski. W 70. minucie Kucharzewski odzyskał piłkę na własnej połowie, zagrał do Skonieczki, który w tempo podał Wiktorowi Bojarowskiemu. Zawodnik „żółto-czarnych” sprytnym strzałem pokonał Rafała Fidurskiego. Pięć minut później podyktowany został rzut karny przeciwko Mrągowii. Do piłki na „jedenastym” metrze podszedł Marcin Czernis i pewnym strzałem pokonał Piotra Sznara. Mrągowianie odpowiedzieli bardzo szybko, a swojego drugiego gola w spotkaniu strzelił Rybkiewicz, który wykorzystał dogranie od Skonieczki. Wcześniej w tej sytuacji dobry odbiór zaliczył Eryk Kosek. W 84. minucie elblążanie wykorzystali bierność w obronie „żółto-czarnych” i po zagraniu z lewej strony od Dawida Panka, futbolówkę do mrągowskiej bramki wpakował Dawid Winiarski.


Z tego miejsca dziękujemy kibicom za dzisiejszą obecność i wsparcie drużyny z trybun!

  • Myślę, że już powinniśmy zapomnieć o meczu w Wikielcu. Cały tydzień czyściliśmy głowy. „Drzazga” w postaci wyniku siedziała w chłopakach. Zresztą było widać to na boisku – nieporównywalnie większe zaangażowanie, wola walki, ambicja. Chwała za pracę dla drużyny. Wybiegaliśmy, wywalczyliśmy ten mecz. Młodzież Olimpii to groźny zespół, szczególnie wsparty ogranymi wyżej zawodnikami. Trudna przeprawa była z Marcinem Rajchem, ale brawo dla Mateusza Barszczewskiego, który wziął na siebie cały ciężar przepychania i walki z tym zawodnikiem i naprawdę zrobił to świetnie. Cieszymy się z tego, co jest. Martwi trochę, że niepotrzebnie tracimy bramki, bo nie były to takie sytuacje, których nie mogliśmy zażegnać. Musimy dalej pracować, żeby minimalizować błędy w defensywie. Jeżeli chodzi o przód, to jestem pewien, że z każdym meczem, jeżeli zdrowie dopisze, to będzie coraz lepiej, płynniej i groźniej – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 33. Piotr Sznar – 14. Eryk Kosek, 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota – 12. Szymon Kucharzewski (89, 8. Piotr Chmielewski), 18. Adam Bognacki, 70. Łukasz Kuśnierz, 80. Mateusz Skonieczka ŻK, 77. Wiktor Bojarowski (73, 16. Kacper Trypucki) – 7. Przemysław Rybkiewicz.

W meczu 18. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym boisku z sąsiadem w ligowej tabeli – rezerwami Olimpii Elbląg. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (25 marca) o godzinie 14:00.


Elblążanie do tej pory zgromadzili na swoim koncie 28 punktów, co daje im 9 zwycięstw, 1 remis oraz 6 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie Karola Przybyły jest obecnie Dominik Kozera, który bramkarzy rywali pokonywał dziesięciokrotnie. Elblążanie do Mrągowa przyjadą na pewno wzmocnieni dwoma liderami II-ligowej drużyny – Łukaszem Sarnowskim oraz Marcinem Czernisem, którzy w pierwszym zespole muszą pauzować za żółte kartki.

fot. Gazeta Iławska

Piłkarze lidera tabeli – GKS-u Wikielec – okazali się zdecydowanie lepsi od Mrągowii Mrągowo i wygrali w meczu 17. kolejki IV ligi aż 7:0 (3:0).


Gole dla wikielczan strzelili: Oskar Kordykiewicz (trzy), Rafał Kujawa, Mateusz Jajkowski, Władisław Krasowskij oraz Alan Klimek.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł (81, 1. Michał Bejnarowicz) – 14. Eryk Kosek ŻK, 10. Mateusz Barszczewski, 8. Kamil Skrzęta (49, 77. Wiktor Bojarowski), 94. Dawid Drzewiecki, 22. Wojciech Żęgota – 12. Szymon Kucharzewski (78, 16. Kacper Trypucki), 18. Adam Bognacki, 70. Łukasz Kuśnierz, 80. Mateusz Skonieczka – 7. Przemysław Rybkiewicz.