Kategoria: Aktualności

WPP: Gramy dalej!

Piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali 2:0 (1:0) w wyjazdowym meczu I rundy Wojewódzkiego Pucharu Polski z Kłobukiem Mikołajki. Na listę strzelców wpisali się Piotr Wypniewski i Łukasz Michałowski (z rzutu karnego).

Od początku spotkania to „żółto-czarni” prowadzili grę. Drużyna gospodarzy skupiła się na bronieniu dostępu do własnej bramki, przy okazji licząc na kontry. W 9. minucie Kamil Skrzęta uderzył zza pola karnego, jednak piłka przeleciała nad poprzeczką. Jedenaście minut później Mateusz Barszczewski zagrał z prawej strony do Piotra Wypniewskiego. Ten ograł dwóch rywali i pięknym strzałem z ostrego kąta dał prowadzenie Mrągowii. Chwilę później Marcin Kramek w dobrym stylu obronił strzał Filipa Wójcika. W 25. minucie gospodarze szybko rozegrali rzut wolny, piłka trafiła do Michała Maciorowskiego, który w sytuacji sam na sam okazał się gorszy od Marcina Marszałka. W odpowiedzi mrągowianie przeprowadzili szybką i kombinacyjną akcję. Piotr Błędowski podał w tempo do Łukasza Kuśnierza, ten uderzył mocno w bliższy róg, ale po raz kolejny świetnie w bramce spisał się Kramek. Kolejny raz golkiper Kłobuka popisał się dobrą interwencją w 36. minucie, tym razem broniąc futbolówkę po mocnym uderzeniu Barszczewskiego. Tuż przed przerwą Rafał Kudlak dograł piłkę w pole karne do Wójcika, jednak jego strzał z pięciu metrów fantastycznie obronił Kramek.

W 49. minucie indywidualną akcję przeprowadził Wojciech Żęgota, po czym został sfaulowany w polu karnym, sędzia Patryk Grącki po chwili zastanowienia wskazał na wapno, co było oczywistą decyzją. Do piłki podszedł Łukasz Michałowski i pewnym strzałem pokonał Kramka. Dziewięć minut później kolejną dobrą akcję przeprowadzili mrągowianie. Błędowski podał do nieobstawionego Żęgoty, a ten będąc przed bramkarzem rywali trafił prosto w niego. W 65. minucie bezmyślnie zachował się wychowanek Mrągowii, grający w Kłobuku, Piotr Szewczyk, który bez piłki uderzył łokciem w brzuch Żęgotę. Arbiter pokazując mu w tej sytuacji tylko żółtą kartkę, uświadomił wszystkich obecnych na stadionie, że wcześniejsze jego „dwieście czterdzieści osiem” pomyłek nie było dziełem przypadku. Dziesięć minut później prawą stroną popędził Maciorowski, dośrodkował futbolówkę w pole karne, gdzie niecelnie głową uderzył Igor Bartosiewicz. W 87. minucie Żęgota zagrał na siódmy metr do Wójcika, ten jednak strzelił wprost w bramkarza.

Mrągowia: 92. Marcin Marszałek – 7. Dariusz Gołębiowski, 55. Wiktor Abramczyk, 5. Łukasz Michałowski, 66. Rafał Kudlak – 2. Filip Wójcik, 8. Kamil Skrzęta, 31. Piotr Błędowski (87, 44. Filip Chorążewicz), 10. Łukasz Kuśnierz (36, 22. Wojciech Żęgota), 77. Piotr Wypniewski ŻK – 11. Mateusz Barszczewski ŻK (71, 14. Konrad Kowalewski).

WPP: Mrągowia gra z Kłobukiem

W sobotę (3 sierpnia) o godzinie 17:00 Mrągowia Mrągowo zainauguruje swój udział w sezonie 2019/2020. Podopieczni Mariusza Niedziółki zagrają na wyjeździe w I rundzie Wojewódzkiego Pucharu Polski z Kłobukiem Mikołajki.

Kłobuk to beniaminek klasy okręgowej, do której awansował dzięki wygranej w dwumeczu barażowym z Błękitnymi Pasym. Przed sezonem z klubu odszedł trener Mariusz Narel, a zastąpił go Zbigniew Marczuk. Kadra zespołu w porównaniu z poprzednim sezonem praktycznie się nie zmieniła. Do klubu wrócił Paweł Ślusarek (Kamionka Sopot), z piłkarskiej emerytury odkopano Konrada Pieczkę, a także pozyskano z juniorów Mrągowii Mrągowo Igora Prusinowskiego, który swój debiut okrasił piękną bramką.

W poprzedniej rundzie drużyna z Mikołajek wygrała na wyjeździe z Burzą Słupy 8:0, bramkarzy rywali pokonywali – wcześniej wspomniani Ślusarek (dwukrotnie) oraz Prusinowski, a także Piotr Szewczyk (dwukrotnie), Rafał Serowik i Artur Kropiewnicki (dwukrotnie).

Sobotnie spotkanie poprowadzi Patryk Grącki z Nowego Gizewa. Na liniach pomagać mu będą Robert Deptuła i Marcin Tański.

Nowi zawodnicy w Mrągowii

Piotr Błędowski, Filip Chorążewicz, Filip Wójcik i Wojciech Żęgota zostali nowymi piłkarzami Mrągowii Mrągowo. Wszyscy zostali już zgłoszeni do rozgrywek. Klub czyni starania, aby pozyskać kolejnych graczy.

Najbardziej znany z tego grona jest skrzydłowy Filip Wójcik, który już jesienią 2018 roku grał w „żółto-czarnych” barwach. Wystąpił wtedy w 15 meczach w IV lidze, w których zdobył cztery gole i zanotował trzy asysty. Ostatnie pół roku spędził w juniorach Stomilu Olsztyn, gdzie w lidze makroregionalnej w 14 spotkaniach strzelił dwie bramki.

Kolejny z pozyskanych to 17-letni środkowy pomocnik Piotr Błędowski. Jest wychowankiem Stomilu Olsztyn, grał przez pół roku także w DKS-ie Dobre Miasto. W minionej kampanii w barwach juniorów „Dumy Warmii” wystąpił w 25 meczach, strzelających w nich osiem goli.

Do Mrągowii przychodzi także 21-letni obrońca Filip Chorążewicz. Wychowanek SKS-u Szczytno, grał także w grupach młodzieżowych Olimpii Elbląg. W poprzednim sezonie wraz z rodzimym klubem utrzymał się w klasie okręgowej.

Czwartym pozyskanym zawodnikiem jest bocznym obrońca lub pomocnik Wojciech Żęgota. 22-latek jest wychowankiem Tęczy Biskupiec, następnie grał w Stomilu Olsztyn, w którym rozegrał jedno spotkanie w I lidze. Ostatni rok spędził w trzecioligowym Mazurze Ełk, rozgrywając 21 meczów.

W kadrze znalazł się także Klaudiusz Kaczmarek, który wraca do Mrągowii po rocznym pobycie w Fali Warpuny.

Szkolenie zawodników z przepisów gry na sezon 2019/20

W czwartek w siedzibie klubu odbyło się szkolenie zawodników Mrągowii Mrągowo z przepisów gry na sezon 2019/20. Zajęcia poprowadził trzecioligowy sędzia z Kolegium Sędziów WMZPN – Damian Krumplewski.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Damian Krumplewski przedstawił i szczegółowo omówił zmiany, które zaszły w przepisach. Do najważniejszych należą:

  • zagranie piłki ręką – od teraz każdy błąd zawodnika, czyli kiedy zawodnik nabije sam swoją rękę to będzie grać dalej (brak przewinienia), nie będzie uznawanych bramek po jakimkolwiek kontakcie piłki z ręką,
  • wszystkie osoby wpisane do sprawozdania (w tym trener, kierownik, lekarz itp.) będą mogły zostać ukarani żółtą i czerwoną kartką,
  • kapitan, który wygra losowanie przed meczem, ma do wyboru piłkę lub stronę gry,
  • obecnie zawodnik, który ma zostać wymieniony, ma zejść z boiska przez najbliższą linię pola gry przy której się znajduje,
  • przy wznowieniu gry rzutem od bramki lub rzutem wolnym z pola karnego, piłka jest już w grze, kiedy została kopnięta i wyraźnie się poruszyła (nie musi już opuścić pola karnego),
  • gdy piłka odbije się od sędziego, gra będzie wznawiana rzutem sędziowskim,
  • nie będzie już przepychanek w „murze”, ponieważ jeżeli mur będzie tworzony przez trzech lub więcej zawodników, przeciwnicy będą musieli znajdować się przynajmniej metr od utworzonego „muru”.
OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Niedziółka: Zwycięstwa pomogły w budowie morale

Po meczu z Pisą Barczewo rozmawialiśmy z trenerem Mariuszem Niedziółką.

Kończymy serię sparingów trzema zwycięstwami.
– Zawsze wygrane cieszą. To są jednak sparingi i najważniejsza jest gra. W meczu z Pisą fragmentami wyglądało to fajnie. Boisko co prawda nie sprzyjało finezyjnej grze, wytrąciło nam trochę argumentów. W lidze też mogą być różne boiska, więc na to nie można zwalać winy. Zabrakło czasami dokładności i płynności akcji w naszej grze. Wyglądało to jednak dość pewnie, kontrolowaliśmy grę, mieliśmy spokój na boisku. Graliśmy odpowiedzialnie, nie chcieliśmy ryzykować stykowych sytuacji, liga się zbliża, mamy wąską kadrę, więc trzeba chuchać na to co się ma.

Zwycięstwa w sparingach podniosły morale w drużynie, bo po letnich odejściach, pojawiła się nutka zwątpienia.
– Zgadza się. Zawsze pojawia się niepewność, jeżeli jest kierunek w drugą stronę, niż powinien być. Myślę, że te zwycięstwa pomogły w budowie morale zawodników. Mam też nadzieję, że da to do myślenia niektórym zawodnikom, że warto przyjść do Mrągowii, że warto u nas grać. Nie ma co się oszukiwać cały czas nam brakuje zawodników i mam nadzieję, że jeszcze w najbliższych dniach uda się kogoś pozyskać, że będziemy liczniejsi. Sezon zapowiada się długi i trudny, mecze będą wyrównane. Do tego będą dochodziły kartki. Cieszy mnie, że jest jakość w podstawowej „jedenastce”, ale musimy patrzeć, żeby tych trzech-czterech zawodników mieć zabezpieczonych na ławce rezerwowych.

Zwycięstwo w ostatnim sparingu

W swoim ostatnim meczu sparingowym piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali z Pisą Barczewo 2:1 (1:0). Gole dla „żółto-czarnych” zdobyli Piotr Wypniewski oraz Mateusz Barszczewski, dla rywali trafił Paweł Kapusta.

W mrągowskiej drużynie zagrał 22-letni obrońca Wojciech Żęgota, który przez ostatni rok grał w Mazurze Ełk.

W 7. minucie składną akcję przeprowadzili mrągowianie, po czym Piotr Wypniewski zdecydował się na strzał z 20 metrów, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. Trzy minuty później błąd popełnił Łukasz Galik, futbolówka trafiła do Łukasza Kuśnierz, jednak trafił w boczną siatkę. W 39. minucie Kamil Zawalich uderzył z rzutu wolnego z 16 metrów, dobrze w mrągowskiej bramce spisał się Marcin Marszałek, który wybił piłkę na rzut rożny. Chwilę potem Kacper Nawrocki strzelił tuż obok dalszego słupka. W 43. minucie Łukasz Michałowski zagrał do Filipa Wójcika, ten ograł Rafała Wytrykowskiego, zagrał wzdłuż pola karnego do Mateusza Barszczewskiego, ten jeszcze odegrał do Wypniewskiego, który pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali. W odpowiedzi po raz kolejny dobrze interweniował Marszałek. Tym razem obronił mocny strzał z 20 metrów Dominika Niestępskiego.

Trzy minuty po przerwie Konstanty Karkulowski zagrał długą piłkę do przodu, ta minęła Wiktora Abramczyka, doszedł do niej Rafał Kowszun i z 16 metrów trafił w poprzeczkę. W 71. minucie Dariusz Gołębiowski zagrał w tempo do Kuśnierz, jednak futbolówka po jego strzale trafiła w słupek. Sześć minut później Nawrocki zagrał w pole karne do Pawła Kapusty, a ten z bliskiej odległości pokonał Michała Marcińczyka. W 82. minucie Barszczewski pokonał Karkulowskiego bezpośrednim strzałem z rzutu rożnego. W końcówce jeszcze jedną składną akcję przeprowadzili mrągowianie. Piotr Dominik podał do Rafała Kudlaka, ten odegrał do Wypniewskiego, który trafił w słupek.

Mrągowia: Marcin Marszałek (63 Michał Marcińczyk) – 16. Piotr Dominik (46, 6. Damian Glinka), 55. Wiktor Abramczyk (63, 3. Cezary Trzebiński), 5. Łukasz Michałowski (72, 15. Filip Chorążewicz), 69. Rafał Kudlak (46, 14. Wojciech Żęgota) – 7. Dariusz Gołębiowski (72, 16. Piotr Dominik), 8. Piotr Błędowski, 88. Piotr Wypniewski, 10. Łukasz Kuśnierz (72, 11. Mateusz Barszczewski), 2. Filip Wójcik (72, 69. Rafał Kudlak) – 11. Mateusz Barszczewski (63, 9. Maciej Balcerzak).

Sebastian Kowalski odszedł z Mrągowii [wywiad]

Po dwóch i pół roku Sebastian Kowalski odchodzi z Mrągowii Mrągowo. Zawodnik będzie teraz występował w ligowym rywalu – Motorze Lubawa.

Kowalski w tym czasie wystąpił w 59 meczach w IV lidze, w których zdobył dwanaście bramek.

Poniżej prezentujemy wywiad z Sebastianem Kowalskim tuż po odejściu z klubu:

Dwa i pół roku w Mrągowii Mrągowo. Jak podsumujesz ten czas?
– Mocno się zżyłem z wieloma osobami, z całym mrągowskim środowiskiem, które aktywnie uczestniczy w działaniach i życiu klubu. Był to dla mnie bardzo dobry okres pod względem sportowym. Drużynowo osiągnęliśmy fajny wynik, a indywidualnie też całkiem dobrze wypadłem. Będę bardzo dobrze wspominał ten okres i Mrągowię Mrągowo.

No właśnie dwanaście zdobytych bramek, jak na bocznego obrońcę, to niezły wynik.
– Trenerzy pozwalali mi grać ofensywnie. Miałem dużą swobodę, jeżeli chodzi o grę do przodu. To zaprocentowało zdobytymi bramkami i asystami. Nie byłem karcony przez trenerów i drużynę za swoje ofensywne wejścia, miałem swobodę gry. Uważam, że to jest klucz do tego, co osiągnąłem.

W Motorze trochę Cię przyhamowali – grasz na środku obrony.
– Zobaczymy jak to będzie w lidze. Na razie trener sprawdzał mnie na tej pozycji, bo chce zobaczyć na co mnie stać, jakie mam predyspozycje. Nie powiedziałbym, że mnie przyhamowali. Dopiero sezon pokaże jakie będą wydarzenia i moje statystyki.

Spoglądając w tabelę IV ligi wychodzi, że robisz krok do przodu.
– Dokładnie. Po awansie Concordii Elbląg do III ligi, to Motor Lubawa jest najlepszą drużyną w tej lidze. Cieszy fakt, że będę grał w tej drużynie. Zachowuje jednak dużo pokory, bo to podstawa w sporcie. Istotne jest dla mnie to, że Motor nie wyklucza gry o najwyższe cele, a po cichu się nawet mówi, że możemy powalczyć o awans do wyższej klasy.

To pozostaje nam życzyć wraz z Motorem Lubawa awansu do III ligi.
– Dziękuję. Ja ze swojej strony życzę również powodzenia drużynie z Mrągowa. Do zobaczenia na piłkarskim szlaku. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję bardzo za wspólny czas.

Mrągowia ograła Warmię Olsztyn

W swoim drugim sparingu przed nowym sezonem piłkarze Mrągowii Mrągowo wygrali z ligowym rywalem – Warmią Olsztyn 3:1 (1:0). Na listę strzelców wpisali się Łukasz Kuśnierz, Piotr Błędowski oraz Filip Wójcik, dla rywali z rzutu karnego trafił Krzysztof Filipek.

Oprócz wcześniej testowanych pojawił się 18-letni pomocnik Piotr Dominik, którzy przez ostatnie półtora roku grał w juniorach AP Profi Zielonki.

Od początku spotkania przewagę optyczną na boisku osiągnęli piłkarze z Olsztyna i to oni prowadzili grę. Już w 2. minucie mieli dobrą okazję, ale Marcin Marszałek w dobrym stylu obronił strzał głową z siedmiu metrów Aleksandra Tomasza. Następnie osiemnaście minut później kolejny raz dobrze interweniował Marszałek. Tym razem wybił na rzut rożny piłkę mocno uderzoną z 30 metrów przez Wiktora Bojarowskiego. W 36. minucie szybką akcję przeprowadzili mrągowianie. Kamil Skrzęta podał do Piotra Wypniewskiego, ten minął jednego z rywali, po czym zza pola karnego trafił w poprzeczkę. W odpowiedzi mocno z 20 metrów huknął Bojarowski, ale po raz kolejny świetnie bronił Marszałek. W 42. minucie Łukasz Kuśnierz odzyskał futbolówkę na szesnastym metrze, ograł dwóch rywali, po czym strzelił w dalszy róg bramki nie do obrony.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli piłkarze Mrągowii i to oni stwarzali sobie sytuację. W 62. minucie indywidualną akcję prawą stroną przeprowadził Piotr Dominik, podał na szesnasty metr do Piotra Błędowskiego, ten obrócił się z piłką i mocnym strzałem pokonał golkipera gości. Pięć minut później Konrad Kowalewski zagrał do Filipa Wójcika, a ten „wcinką” umieścił futbolówkę w siatce obok bezradnego bramkarza rywali. W 87. minucie w sytuacji sam na sam z Michałem Marcińczykiem znalazł się Paweł Wiśniewski, jednak uderzył obok słupka. Trzy minuty później Klaudiusz Kaczmarek sfaulował w polu karnym zawodnika Warmii, sędzia bez wahania wskazał na „jedenasty” metr, a pewnym wykonawcą okazał się Krzysztof Filipek.

– Przeciwnik był bardziej wymagający niż MKS Korsze. Szczególnie w pierwszej połowie, a przede wszystkim w pierwszych trzydziestu minutach, Warmia nas mocno zdominowała. Nie najlepiej spisaliśmy się w grze obronnej. Dużo ambicji, zaangażowania pozwoliło na to, że nie straciliśmy tej bramki. Później gościom zabrakło chyba trochę świeżości i opanowaliśmy sytuacje na boisku. Pomogło doświadczenie Łukasza Kuśnierza, że wyszliśmy na prowadzenie. Ustawiło to grę, dodało nam skrzydeł, wprowadziło w szeregi gości nerwowość. Gra zaczęła wyglądać inaczej. Zaczęliśmy grać lepiej. W drugiej połowie sporo zmian, a potrafiliśmy zdobyć dwie bramki. To jednak pokazuje, że mamy kogo zmienić, co mnie bardzo cieszy, bo wydawało się, że z tym będą duże problemy. Mam nadzieje, że będzie to potwierdzone również w następnych spotkaniach. Pracujemy dalej – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: Marcin Marszałek (46 Michał Marcińczyk) – 6. Damian Glinka (71, 11. Mateusz Barszczewski), 3. Wiktor Abramczyk (58, 16. Cezary Trzebiński), 5. Łukasz Michałowski (58, 17. Filip Chorążewicz), 13. Rafał Kudlak (58, 15. Klaudiusz Kaczmarek) – 7. Dariusz Gołębiowski (46, 2. Filip Wójcik), 8. Kamil Skrzęta, 9. Piotr Wypniewski (58, 7. Piotr Dominik), 10. Łukasz Kuśnierz (58, 20. Konrad Kowalewski), 11. Mateusz Barszczewski (46, 14. Piotr Błędowski) – 18. Łukasz Malanowski (58, 4. Maciej Balcerzak).