W meczu 29. kolejki IV ligi Mrągowia Mrągowo wygrała na własnym stadionie z rezerwami Olimpii Elbląg 3:1 (2:0). Do bramki rywali trafili Mariusz Rutkowski oraz dwukrotnie Mateusz Skonieczka, rywale odpowiedzieli golem Wojciecha Stróżewskiego.
Elblążanie przyjechali do Mrągowa z bardzo konkretnym planem. Drużyna Karola Przybyły ustawiła się bardzo nisko, broniła przede wszystkim dostępu do własnej bramki i czyhała na kontrataki, stąd widowisko przez długi czas nie porywało. Okazji bramkowych było bardzo mało. Warto odnotować strzał z głowy Rafała Kudlaka oraz z dystansu Jakuba Fronczaka. W 39. minucie błąd popełnił golkiper rywali Nikodem Januszewski, który zagrał wprost pod nogi Łukasza Kuśnierza, który wypatrzył wbiegającego w „szesnastkę” Mariusza Rutkowskiego, a ten pięknym strzałem przy bliższym słupku dał prowadzenie „żółto-czarnym”. Cztery minuty później było już 2:0. Rafał Kudlak huknął z rzutu wolnego, Januszewski odbił futbolówkę przed siebie, dopadł do niej Mateusz Skonieczka i z bliska skierował do bramki.
W 52. minucie przy próbie zagrania Mateusz Barszczewski trafił w Wojciecha Stróżewskiego, a zawodnik rywali wpadł w „szesnastkę” i pokonał Michała Bejnarowicza. „Żółto-czarni” swoją okazję mieli jedenaście minut później, kiedy to po zagraniu od Skonieczki Kacper Skok z bliskiej odległości strzelił nad poprzeczką. W 77. minucie Bejnarowicz zagrał do przeciwnika, ale na szczęście Aleks Kryński strzelił bardzo lekko i nasz golkiper złapał piłkę. W odpowiedzi Januszewski dobrze interweniował po uderzeniu Przemysława Rybkiewicza. Wynik meczu na 3:1 ustalił w 90. minucie Skonieczka, który na „raty” pokonał bramkarza rywali.
Przed ostatnią kolejką wiadomo, że Mrągowia kampanię 2023/2024 zakończy minimum na trzecim miejscu.
– Rundę oceniam pozytywnie, mimo że apetyty był troszkę większe. Chcieliśmy być bliżej liderów. Uważam, że ten zespół było na to stać, jednak wiele rzeczy złożyło się na to, że najprawdopodobniej sezon skończymy na trzecim miejscu. Musimy i jesteśmy zadowoleni z tego, co osiągnęliśmy. Miejsce na podium w IV lidze to naprawdę bardzo duży sukces Mrągowii. Uważam, że dobrze wykorzystaliśmy potencjał tego zespołu – mieszanki rutyny i młodości. Fajnie udało nam się wprowadzić kilku zawodników i to też jest dużym plusem – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.
Mrągowia: 33. Michał Bejnarowicz – 44. Olaf Gorczyca (90, 18. Damian Sobiech), 14. Eryk Kosek, 10. Mateusz Barszczewski, 20. Kajetan Grudnowski ŻK, 22. Wojciech Żęgota (61, 80. Kacper Skok) – 2. Jakub Fronczak (61, 7. Przemysław Rybkiewicz), 6. Mariusz Rutkowski, 16. Rafał Kudlak (61, 11. Piotr Wypniewski), 70. Łukasz Kuśnierz (90, 94. Dawid Drzewiecki) – 77. Mateusz Skonieczka.