Miesiąc: maj 2023

Nasi zagrają w Turnieju gry 1×1

W ostatnich dniach odbyły się klubowe turnieje eliminacyjne gry 1×1, których celem było wyłonienie zawodników, którzy wezmą udział w turniejach regionalnych organizowanych przez WMZPN.


Po zaciętej rywalizacji i wielu wyrównanych pojedynkach wyłonieni zostali zwycięzcy w czterech kategoriach wiekowych: Oleksii Vintsov (rocznik 2015), Gabriel Witkowski (rocznik 2014), Filip Łukaszewski (rocznik 2013), Filip Hermanowicz (rocznik 2012).


Wkrótce poznamy miejsca i terminy turniejów regionalnych, w których przedstawiciele Mrągowii zmierzą się z zawodnikami z innych zespołów. Stawką turniejów regionalnych będzie awans do finałów wojewódzkich.


Mrągowia lepsza od DKS-u

Mrągowia Mrągowo wygrała w wyjazdowym meczu IV ligi z DKS-em Dobre Miasto 4:1 (1:0). Do bramki rywali trafili Mateusz Barszczewski oraz trzykrotnie Przemysław Rybkiewicz.


Spotkanie rozpoczęło się od wzajemnego badania sił, żadna z drużyn nie stworzyła sobie dobrej okazji bramkowej. W 16. minucie Przemysław Rybkiewicz zagrał do Mateusza Barszczewskiego, a ten pięknym strzałem z 20 metrów umieścił piłkę w siatce. Kolejną dobrą okazję oglądaliśmy w 40. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z lewej strony przez Wojciecha Żęgotę nad poprzeczką futbolówkę z głowy uderzył Rybkiewicz. Chwilę później z dystansu strzelił Wiktor Bojarowski, ale pewnie obronił Bartosz Dzikowski.


Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla podopiecznych Mariusza Niedziółki. Kacper Skok przejął piłkę z prawej strony boiska, następnie Eryk Kosek zagrał do Łukasza Kuśnierza, który odegrał do Rybkiewicza, a ten mocnym strzałem z około 20 metrów umieścił futbolówkę w bramce. W 65. minucie akcję prawą stroną przeprowadził Barszczewski, zagrał wzdłuż pola karnego, a futbolówkę z bliskiej odległości do bramki skierował Rybkiewicz. DKS odpowiedział w dziesięć minut później bramką z bliskiej odległości Michała Bendyka. Wynik meczu na 4:1 dla „żółto-czarnych” ustalił w 80. minucie Rybkiewicz, który wykorzystał zagranie od Jakuba Wachowskiego.

  • Wynik jest bardzo dobry dla nas. Myślę, że gra mogła być lepsza. Ale wydaje mi się, że zmierzamy w dobrą stronę. Brakuje jeszcze trochę spokoju i poszanowania piłki, za dużo było niedokładności. Natomiast wiedzieliśmy, że najważniejsze będą fazy przejściowe i my z tego chaosu trochę lepiej wyszliśmy. Po bramce na 1:0 bardziej kontrolowaliśmy sytuacje na boisku, przy 2:0 było już spokojniej. Mogliśmy czekać na swoje sytuacje, które się z przodu tworzyły. Szkoda straconej bramki, bo bardzo pasywnie się zachowaliśmy i zbyt prosto ją straciliśmy. I nad tymi elementami musimy pracować, do tego musimy zachować więcej spokoju i koncentracji w grze obronnej – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 21. Adrian Orzeł – 14. Eryk Kosek, 94. Dawid Drzewiecki, 8. Kamil Skrzęta, 22. Wojciech Żęgota – 2. Kacper Skok, 11. Piotr Wypniewski (74, 63. Jakub Wachowski), 10. Mateusz Barszczewski, 70. Łukasz Kuśnierz (88, 12. Piotr Telega), 77. Wiktor Bojarowski (67, 6. Damian Glinka) – 7. Przemysław Rybkiewicz (83, 16. Kacper Trypucki).


W Jezioranach z Dobrym Miastem

fot. Paweł Piekutowski

Rewelacyjnie grający w ostatnim czasie DKS Dobre Miasto będzie kolejnym ligowym rywalem Mrągowii Mrągowo. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę (20 maja) o godzinie 13:00 na boisku w Jezioranach.


Dobromieszczanie zgromadzili do tej pory 27 punktów, co daje im 8 zwycięstw, 3 remisy i 14 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie trenera Macieja Szostka jest Michał Bendyk, który do tej pory pokonał bramkarzy rywali ośmiokrotnie. Wiosną DKS prezentuje się z bardzo dobrej strony, o czym świadczą m.in. wygrane ze Zniczem Biała Piska (4:0), Mamrami Giżycko (2:1), Motorem Lubawa (4:1) czy Huraganem Morąg (5:2). Warto wspomnieć też o wyeliminowaniu z Wojewódzkiego Pucharu Polski trzecioligowego Sokoła Ostróda.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Jakub Narojczyk z Książnika, na liniach pomagać mu będą Jacek Makowski i Paweł Wiśniewski.

Galeria z meczu Mrągowia – Polonia Iłowo

Zapraszamy do obejrzenia galerii z meczu IV ligi pomiędzy Mrągowią Mrągowo a Polonią Iłowo, której autorem jest Paweł Piekutowski.


Z piekła do nieba przy Mrongowiusza

Po pełnym emocji spotkaniu Mrągowia Mrągowo wygrała z Polonią Iłowo 4:3, mimo to, że do 66. minuty „żółto-czarni” przegrywali 0:3. Gole w tym meczu dla mrągowskiego zespołu zdobyli Przemysław Rybkiewicz, Łukasz Kuśnierz (dwa) oraz Kamil Skrzęta.


W 8. minucie Kamil Skrzęta zagrał dłuższą piłkę do Przemysława Rybkiewicza, ten w polu karnym minął bramkarza rywali, po czym zagrał wzdłuż bramki, jednak żaden z mrągowskich zawodników nie doszedł do futbolówki i goście zdołali wybić ją na korner. Chwilę potem po zagraniu od Kacpra Skoka, Rybkiewicz ubiegł Huberta Stryjka i skierował piłkę do bramki. Sędzia Wojciech Trochim wskazał na środek boiska, jednak po sygnalizacji sędziego asystenta zmienił swoją decyzję i… odgwizdał faul na bramkarzu rywali. W 16. minucie kolejną dobrą okazję miał Rybkiewicz, jednak strzelił minimalnie obok słupka. Chwilę potem Stryjek dobrze interweniował po uderzeniu Jakuba Wachowskiego. W 20. minucie Dominik Lemanek oddał strzał na bramkę z rzutu wolnego, Adrian Orzeł intuicyjnie wybronił piłkę, która została wybita poza pole karne. Doszedł do niej Ransom Akangmba i precyzyjnym strzałem umieścił w siatce. Następnie dwie świetne okazje miał Rybkiewicz, jednak za pierwszym razem strzelił tuż obok bramki, a w kolejnej sytuacji trafił w bramkarza. W 44. minucie rozpędzony Rybkiewicz wpadł w „szesnastkę” rywali, oddał mocny strzał, jednak piłka trafiła tylko w boczną siatkę.


Druga połowa rozpoczęła się bardzo źle dla „żółto-czarnych”, bowiem w przeciągu dziesięciu minut mrągowianie stracili dwa gole. Najpierw po błędzie mrągowskiej defensywy futbolówkę na 20 metrze przejął Akangmba, po jego mocnym strzale Orzeł sparował piłkę wprost pod nogi Michał Rynkowskiego, a ten nie miał problemów ze zdobyciem bramki z bliskiej odległości. Następnie po dośrodkowaniu Lemanka z rzutu wolnego, mrągowskich defensorów uprzedził Jakub Wydra i z bliska od poprzeczki skierował futbolówkę do siatki. W 57. minucie Orzeł uchronił mrągowski zespół przed stratą kolejnego gola, broniąc uderzenie z 5 metrów Lemanka. Dziewięć minut później Łukasz Kuśnierz uruchomił na prawej stronie Kacpra Skoka, ten wpadł w pole karne, dograł do Rybkiewicza, a ten wreszcie znalazł sposób na Stryjka i strzelił swojego osiemnastego gola w obecnej kampanii. W 71. minucie Kuśnierz przejął piłkę na 25 metrze, podał do Skoka, który dograł do Damiana Glinki. Ten dośrodkował futbolówkę w pole karne, gdzie najlepiej zachował się Kuśnierz i pokonał golkipera rywali. Trzy minuty później w „szesnastce” rywali faulowany był Wiktor Bojarowski i sędzia wskazał na „wapno”. Strzał Kuśnierza z „jedenastki” obronił Styjek, jednak przy dobitce był bezradny. Minutę przed końcem regulaminowego czasu gry Kuśnierz wrzucił futbolówkę w pole karne, doszedł do niej Kamil Skrzęta – i tak jak w poprzednim spotkaniu z Iłowem u siebie – zadał ostateczny cios.


Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki ŻK, 8. Kamil Skrzęta ŻK, 22. Wojciech Żęgota – 63. Jakub Wachowski (67, 6. Damian Glinka), 10. Mateusz Barszczewski, 11. Piotr Wypniewski, 70. Łukasz Kuśnierz (90, 16. Kacper Trypucki), 77. Wiktor Bojarowski (90, 12. Piotr Telega) – 7. Przemysław Rybkiewicz.

W samo południe z Polonią Iłowo

W meczu 25. kolejki IV ligi piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym boisku z Polonią Iłowo. Spotkanie odbędzie się w sobotę (13 maja) o godzinie 12:00.


Iłowianie zdobyli do tej pory 26 punktów, co daje im 8 zwycięstw, 2 remisy oraz 14 porażek. Najlepszym strzelcem w drużynie Huberta Lemanka jest Dominik Lemanek, który bramkarzy rywali pokonywał do tej pory trzynastokrotnie. Warto wspomnieć, że ów zawodnik to jeden z najlepszych graczy w IV lidze.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Wojciech Trochim z Królikowa, na liniach pomagać mu będą Tomasz Trochim i Maciej Sieradzki.

Morąg wywozi z Mrągowa trzy punkty

Mrągowia Mrągowo przegrała w meczu ligowym z Huraganem Morąg 2:4 (1:2). Do bramki rywali trafili w tym spotkaniu Wiktor Bojarowski i z rzutu karnego Łukasz Kuśnierz.


Warto nadmienić, że trener Mariusz Niedziółka docenił dobrą postawę w treningu Kacpra Trypuckiego i wychowanek „żółto-czarnych” zaliczył swój debiut w wyjściowym składzie, robiąc dobre wrażenie swoją grą.


Spotkanie rozpoczęło się w najlepszy z możliwych sposobów, bowiem od 7. minuty mrągowianie prowadzili 1:0. Piłkę odzyskał Wojciech Żęgota, zagrał do Wiktora Bojarowskiego, który strzałem z ponad 30 metrów umieścił futbolówkę w bramce. W odpowiedzi mocno zza pola karnego uderzył Grzegorz Kochalski, ale na posterunku w bramce był Adrian Orzeł. W 28. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Przemysław Rybkiewicz, jednak dobrą interwencję zaliczył Artur Jurgielewicz i uchronił swój zespół przed stratą gola. Trzy minuty później przyjezdni przeprowadzili zespołową akcję, piłkę w polu karnym otrzymał Jakub Stankiewicz, zagrał wzdłuż do Karola Stysia, który z bliska wpakował ją do siatki. W 38. minucie w „szesnastce” gości faulowany był Eryk Kosek, do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł Bojarowski, uderzył jednak lekko i czytelnie – na tyle, że Jurgielewicz nie dał się zaskoczyć. Goście dwie minuty później cieszyli się z prowadzenia. Piotr Zaleski zbyt łatwo poradził sobie z mrągowską defensywą, zagrał mocną piłkę wzdłuż, a niefortunną interwencję zaliczył Dawid Drzewiecki, który skierował futbolówkę do własnej bramki.


W 49. minucie mocno zza pola karnego huknął Stankiewicz, ale Orzeł nie dał się zaskoczyć i wybił piłkę na korner. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego futbolówka trafiła do Kuby Szymanowskiego i tylko dobra postawa golkipera mrągowian uchronił zespół przed stratą kolejnego gola. W 63. minucie Kochalski sfaulował w polu karnym Łukasza Kuśnierza i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Tym razem sprawę w swoje ręce wziął sam poszkodowany i pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Kiedy wydawało się, że „żółto-czarni” pójdą za ciosem i zdobędą kolejnego gola, to przyjezdni zadali cios. Igor Koć wykorzystał złe ustawienie mrągowskiej defensywy i w sytuacji sam na sam nie dał najmniejszych szans Orłowi. W 80. minucie źle zagraną przez Kacpra Skoka przejął Styś i ładnym strzałem z 20 metrów umieścił futbolówkę w bramce.

  • Wygrała drużyna, która była bardziej zdeterminowana, wykazywała więcej woli i stworzyła sobie więcej sytuacji. To dziwne, bo przeciwnicy grali w środę mecz, a my mieliśmy sporo odpoczynku. Jednak zdaję sobie sprawę, że tak w końcu mogło być. Jesteśmy poskładani z różnymi kontuzjami. W drugiej połowie mieliśmy moment lepszej gry, gdzie zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Natomiast piłka nożna to jest obrona i atak, a tego balansu zabrakło. Graliśmy nieodpowiedzialnie. Dwie bramki bezpośrednio po naszych stratach, zagraniach w poprzek boiska, na tym poziomie czwartoligowym tak grać nie można. Konsekwencją tego jest porażka. Musimy pracować, żeby w następnych meczach zaprezentować się z lepszej strony. Żebyśmy w końcu zaczęli grać w piłkę, bo nie wyglądało to dobrze, szczególnie w pierwszej połowie, nie potrafiliśmy zawiązać akcji, nie było utrzymania futbolówki na połowie przeciwnika, dlatego rywale cały czas się napędzali. Musimy popracować nad jakością naszej gry, a jeżeli zawodnicy będą zdrowi, to na pewno będzie nam prościej – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: 26. Adrian Orzeł – 2. Kacper Skok, 94. Dawid Drzewiecki, 10. Mateusz Barszczewski, 22. Wojciech Żęgota ŻK – 14. Eryk Kosek ŻK (87, 44. Jakub Wachowski), 11. Piotr Wypniewski (54, 8. Kamil Skrzęta), 18. Adam Bognacki, 7. Przemysław Rybkiewicz, 77. Wiktor Bojarowski – 16. Kacper Trypucki (54, 70. Łukasz Kuśnierz).