Miesiąc: kwiecień 2022

Pierwszy remis Mrągowii w sezonie

Po ciekawym spotkaniu Mrągowia Mrągowo zremisowała na własnym stadionie z Huraganem Morąg 1:1 (1:1). Gola dla „żółto-czarnych” strzelił Wiktor Bojarowski, a dla rywali Michał Kiełtyka.


Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla mrągowian. W 4. minucie Wiktor Bojarowski strzelił fantastycznego gola. Skrzydłowy „żółto-czarnych” przebiegł z piłką kilka metrów, po czym w pięknym stylu uderzył z dystansu, a piłka wpadła do bramki. Siedem minut później Michał Ressel dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Paweł Galik i uderzył z głowy obok słupka. W odpowiedzi Dawid Pietkiewicz zagrał do Mahamadou Baha, ten wpadł w „szesnastkę”, po czym oddał minimalnie niecelny strzał. W 21. minucie kolejnej swojej szansy próbował Bojarowski, ale tym razem futbolówka uderzona za pola karnego poleciała nad poprzeczką. Goście odpowiedzieli składną akcję, której nie potrafił sfinalizować Oskar Kordykiewicz. Huragan doprowadził do wyrównania w 39. minucie gry. Ressel wrzucił piłkę w pole karne z rzutu wolnego, gdzie niepilnowany Michał Kiełtyka strzałem z głowy pokonał Adriana Orła. Chwilę potem golkiper Mrągowii w świetnym stylu obronił strzał z 20 metrów Galika.


Trzy minuty po przerwie Galik oddał kolejny strzał, tym razem po interwencji Orła piłka trafiła w poprzeczkę i wyszła na korner. W 62. minucie Adrian Podgórski wpadł w „szesnastkę”, oddał mocny strzał, ale i tym razem Orzeł był na posterunku. Najlepszą okazję do zdobycia drugiego gola podopieczni Mariusza Niedziółki mieli w 77. minucie. Przemysław Ziemianowicz sfaulował w polu karnym Baha, a sędzia Marek Kamiński bez wahania wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Pietkiewicz, jednak jego strzał obronił Mateusz Lawrenc, a dobitka mrągowskiego zawodnika z bliskiej odległości była bardzo niecelna. W końcówce spotkania jeszcze swoją okazję miał Eryk Kosek, jednak i tym razem golkiper gości okazał się lepszy.

Trzeba być dumnym z tej pracy, którą wykonaliśmy w tym spotkaniu. Niektórym chłopakom tego zdrowia brakuje, musieli pracować przez 90 minut i dali drużynie bardzo dużo. Ostatnie 15 minut Wiktor Bojarowski niewiele uczestniczył w grze, bo miał skurcze, ale zostawił serducho na boisku, wcześniej dawał drużynie naprawdę dużo. Cenimy ten remis. Szkoda jednak rzutu karnego, bo mamy przez to niedosyt. W przekroju całego spotkania wynik remisowy nie krzywdzi jednak nikogo. Doceniamy jakość Huraganu i ich zawodników. Chcę podziękować chłopakom za ten mecz, wielkie brawa należą się drużynie za pracę – mówi trener Mariusz Niedziółka.


Mrągowia: 23. Adrian Orzeł – 14. Eryk Kosek ŻK, 18. Adam Bognacki, 69. Rafał Kudlak, 99. Kacper Walendykiewicz ŻK – 20. Damian Mazurowski (58, 3. Maciej Jarguz), 10. Mateusz Barszczewski ŻK, 11. Piotr Wypniewski (68, 7. Piotr Chmielewski), 19. Dawid Pietkiewicz, 77. Wiktor Bojarowski – 9. Mahamadou Bah.

Sto lat Prezesie!

Jan Łuński (z prawej) / fot. Karol Synowiec / jeziorakilawa.pl

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi prezes Mrągowii Mrągowo – Jan Łuński.


Panie Prezesie, w tym szczególnym dniu życzymy Panu wszystkiego, co najlepsze – dużo zdrowia, uśmiechu każdego dnia, samych powodów do radości, jak największego zadowolenia ze swojej drużyny, realizacji marzeń prywatnych i zawodowych oraz jak najmniej zmartwień.


Życzenia urodzinowe składają piłkarze, trenerzy, działacze oraz kibice Mrągowii Mrągowo.

Wicelider z Morąga zawita do Mrągowa

W sobotę (30 kwietnia) o godzinie 16:00 piłkarze Mrągowii Mrągowo zagrają na własnym stadionie z wiceliderem tabeli IV ligi – Huraganem Morąg.


Morążanie do tej pory zdobyli 49 punktów, daje im to 15 zwycięstw, 4 remisy i 3 porażki. Drużyna Andrzeja Malesy, to oprócz Concordii Elbląg, najlepiej punktująca ekipa w rundzie wiosennej – zdobywca 16 punktów. Najlepszym strzelcem Huraganu w obecnej kampanii jest Adrian Podgórski, który bramkarzy rywali do tej pory pokonywał piętnastokrotnie.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Marek Kamiński z Ełku, na liniach pomagać mu będą Michał Makarski i Igor Szymanowski.

Mrągowia złapała tlenu

fot. Piotr Stankiewicz / mazurelk.pl

Ważne zwycięstwo w Ełku odnieśli zawodnicy Mrągowii Mrągowo, którzy pokonali miejscowego Mazura 6:0 (3:0). Po dwie bramki dla „żółto-czarnych” zdobyli Mahamadou Bah i Dawid Pietkiewicz, a po jednym dołożyli Kacper Walendykiewicz i przy dużej pomocy Macieja Iwanowskiego Wiktor Bojarowski.


Już od 6. minuty mrągowianie cieszyli się z prowadzenia. Piotr Błędowski oddał strzał z 20 metrów, Maciej Iwanowski sparował piłkę na słupek, doszedł do niej Mahamadou Bah i wpakował do siatki. Trzy minuty później Dawid Pietkiewicz uderzył minimalnie obok słupka. W 23. minucie mocne uderzenie Piotra Wypniewskiego zza pola karnego w dobrym stylu obronił Iwanowski. Kolejną groźną sytuację mrągowianie stworzyli po zespołowej akcji, jednak Eryk Kosek uderzył tuż obok bramki. Później dwie świetne sytuacje miał Bah, ale został dwukrotnie powstrzymany przez golkipera gospodarzy. W 39. minucie w polu karnym Mazura faulowany był Pietkiewicz i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”, którego pewnym egzekutorem okazał się sam poszkodowany. Dwie minuty później Iwanowski zagrał wprost pod nogi Pietkiewicz, zawodnik „żółto-czarnych” jednak nie potrafił pokonać bramkarza rywali. Dwie minuty przed końcem pierwszej części gry Damian Mazurowski dynamicznie wbiegł w „szesnastkę”, odegrał do Pietkiewicza, który mocnym strzałem wpakował piłkę do siatki. Chwilę później w dobrej sytuacji znalazł się Wiktor Bojarowski, jednak uderzoną przez niego futbolówkę zdołał obronić Iwanowski.


W 50. minucie Bah przeprowadził dwójkową akcję z Mazurowskim, po czym ten drugi strzelił obok słupka. Pięć minut później Bojarowski zbiegł z piłką do środka, oddał mocny strzał na bramkę, futbolówka odbiła się od słupka, a następnie od golkipera gospodarzy i wpadła do bramki. „Żółto-czarni” w dalszej części meczu prowadzili grę i szukali kolejnych sytuacji do zdobycia goli. W 72. minucie Mateusz Barszczewski uruchomił na prawej stronie Kacpra Skoka, który dograł piłkę w pole karne, gdzie wielkim spokojem wykazał się Kacper Walendykiewicz i precyzyjnym strzałem zdobył kolejnego gola dla mrągowian. Cztery minuty później Barszczewski odegrał futbolówkę w „szesnastce” do Baha, który nie miał problemów ze zdobyciem bramki z bliskiej odległości.


Dziękujemy kibicom za wiarę w drużynę i wsparcie w Ełku!


Mrągowia: 92. Marcin Marszałek – 14. Eryk Kosek, 18. Adam Bognacki, 69. Rafał Kudlak (79, 3. Maciej Jarguz), 99. Kacper Walendykiewicz – 20. Damian Mazurowski (64, 2. Kacper Skok), 31. Piotr Błędowski (86, 7. Piotr Chmielewski), 11. Piotr Wypniewski, 19. Dawid Pietkiewicz (76, 15. Krzysztof Jaskólski), 77. Wiktor Bojarowski (64, 10. Mateusz Barszczewski) – 9. Mahamadou Bah (86, 6. Kacper Trypucki).

Powalczyć w Ełku

Przed piłkarzami Mrągowii Mrągowo trudna wyprawa do Ełku, gdzie w sobotę (23 kwietnia) o godzinie 16:00 zmierzą się z miejscowym Mazurem.


Ełczanie zajmują obecnie trzynaste miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 18 punktów, daje im to sześć zwycięstw i piętnaście porażek. Mazur i Mrągowia to jedyne drużyny w tej kampanii, które nie uznają kompromisów, do tej pory nie zaliczyły żadnego remisu. Z obecnej kadry najwięcej bramek podopiecznym Andrzeja Dadury zdobył Piotr Wiktorzak – cztery. Trener Mazura będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich zawodników, bowiem do kadry meczowej po przymusowej pauzie powraca Rafał Sosnowski, wcześniej grający na pozycji bramkarza, a obecnie świetnie radzący sobie w ataku.


Sobotnie poprowadzi Arkadiusz Szymanowski z Bemowa Piskiego, na liniach pomagać mu będą Sebastian Piskorz i Gabriela Dymidziuk.

Życzenia

Wszystkim sponsorom, władzom samorządowym, kibicom oraz ich rodzinom składamy serdeczne życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych.


Niech Święta Wielkanocne przyniosą wiarę i nadzieję, które sprawią, że smutki i troski wypełniające nasze serca, odejdą w zapomnienie. Na ten szczególny czas życzymy tego, co najważniejsze: zdrowia, miłości i optymizmu.


Zarząd, piłkarze, trenerzy oraz pracownicy Mrągowii Mrągowo

Karłowicz i spółka popsuli święta w Mrągowie

fot. Aleksandra Miecznikowska / Polonia Lidzbark War.

Piłkarze Mrągowii Mrągowo przegrali w meczu IV ligi z Polonią Lidzbark Warmiński aż 1:6 (1:2). Jedynego gola dla „żółto-czarnych” zdobył Piotr Wypniewski, dla przyjezdnych trafili Krystian Oleszko (czterokrotnie), Wojciech Dziemidowicz i Piotr Karłowicz.


Mrągowianie przegrywali już od 5. minuty. Po szybko wykonanym rzucie z autu piłka trafiła w polu karnym do Piotra Karłowicza, ten odegrał do niepilnowanego Krystiana Oleszki, który nie miał problemów z pokonaniem Adriana Orła. Dziewiętnaście minut później goście podwyższyli swoje prowadzenie, kiedy to Karłowicz po raz kolejny wypatrzył nieobstawionego w polu karnym Oleszkę, a ten nie miał problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki. Mrągowianie odpowiedzieli trzy minuty później. Damian Mazurowski zagrał piłkę na 20 metr do Piotra Wypniewskiego, który mocnym strzałem pokonał Marcelego Łukasiaka. W 29. minucie Paweł Szymański oddał groźny strzał z rzutu wolnego, jednak Orzeł końcówkami palców zdołał wybić futbolówkę na korner. Pięć minut później przed świetną szansą stanął Karłowicz, jednak jego uderzenie z bliskiej odległości w dobrym stylu obronił golkiper „żółto-czarnych”. W 37. minucie fantastyczna interwencja Łukasiaka uchroniła gości przed stratą gola po uderzeniu piłki głową przez Mahamadou Baha po dośrodkowaniu od Eryka Koska.


Mrągowianie drugą połowę rozpoczęli w najgorszy z możliwych sposób. Futbolówka w polu karnym trafiła do Karłowicza, ten zagrał do niepilnowanego Oleszki, który po raz kolejny posłał piłkę do pustej bramki. W 59. minucie piłka po uderzeniu z rzutu wolnego przez Piotra Błędowskiego trafiła w słupek. Sześć minut później goście prowadzili już 4:1. Paweł Szymański zagrał futbolówkę z rzutu wolnego w pole karne, ta na trzecim metrze odbiła się od Wojciecha Dziemidowicza i wpadła do bramki. W 78. minucie po raz kolejny świetnie w polu karnym Mrągowii zachował się Karłowicz, po raz kolejny wystawiając do „pustaka” Oleszce, który strzelił swojego czwartego gola w tym meczu. Wynik spotkania na 6:1 ustalił na dwie minuty przed końcem bezapelacyjnie najlepszy na boisku Karłowicz, który na gola zamienił dobre dogranie z prawej strony od Kacpra Kmiołka.

Trudno być optymistą po takim meczu. Po raz kolejny tej wiosny zagraliśmy naprawdę słabo i zawiedliśmy swoich kibiców. Musimy zrobić szybki reset, a od wtorku bierzemy się do ciężkiej pracy, żeby w kolejnym meczu odbudować zaufanie kibiców. Obiecujemy zrobić wszystko, aby mecz z Mazurem był przełamaniem. Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie, wiarę w drużynę i bycie z nami na dobre i na złe – mówi Mateusz Barszczewski.


Mrągowia: 12. Adrian Orzeł ŻK – 14. Eryk Kosek, 18. Adam Bognacki, 10. Mateusz Barszczewski, 69. Rafał Kudlak (71, 3. Maciej Jarguz), 99. Kacper Walendykiewicz (75, 7. Piotr Chmielewski) – 20. Damian Mazurowski (46, 19. Dawid Pietkiewicz), 11. Piotr Wypniewski ŻK (60, 2. Kacper Skok ŻK), 31. Piotr Błędowski, 77. Wiktor Bojarowski (75, 15. Krzysztof Jaskólski) – 9. Mahamadou Bah (89, 6. Kacper Trypucki).

Kolejny trudny rywal Mrągowii

Kolejny mecz w IV lidze piłkarze Mrągowii Mrągowo rozegrają w sobotę (16 kwietnia) o godzinie 16:00. „Żółto-czarni” na własnym boisku podejmą Polonię Lidzbark Warmiński.


Podopieczni Czesława Żukowskiego zajmują obecnie piąte miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 37 punktów. Daje im to jedenaście zwycięstw, cztery remisy i pięć porażek. Najskuteczniejszymi strzelcami w drużynie Polonii są Wojciech Dziemidowicz i Krystian Oleszko, którzy bramkarzy rywali pokonywali siedmiokrotnie. W rundzie wiosennej lidzbarczanie trzykrotnie wygrali i raz musieli uznać wyższość swoich rywali. Są najskuteczniejszą drużyną w IV lidze wiosną, strzelili do tej pory siedemnaście bramek.


Sobotnie spotkanie poprowadzi Arkadiusz Szymanowski z Bemowa Piskie, na liniach pomagać mu będą Sebastian Piskorz i Igor Szymanowski.


Do każdego biletu przygotowaliśmy drobny upominek. Przed meczem w kasie będzie do nabycia w cenie 35 zł nowy wzór klubowego szalika.