„Poznajmy młodzież” VI

W szóstej części cyklu „Poznajmy młodzież” do tablicy wywołaliśmy Filipa Pieńkowskiego (2003, junior młodszy), Szymona Witkowskiego (2005, trampkarz) oraz Bartosza Wirtta (2006, trampkarz).

Zobacz także pozostałe części:

Szymon Witkowski (środkowy rząd, drugi z prawej)

Jak się zaczęła Twoja przygoda z piłką? W jakim wieku udałeś się na pierwszy trening? Kto Ciebie tam zaprowadził? Masz jakieś wspomnienia z początkiem gry w piłkę?F.P.: – W drugiej klasie szkoły podstawowej nauczyciel wychowania fizycznego rozdawał ulotki zachęcające do dołączenia do Hetmana Baranowo. Zainteresowałem się i w wieku ośmiu lat trafiłem do tego klubu.

Sz.W.: – W młodości często grałem na podwórku z racji tego, że bardzo lubiłem piłkę. Również moi rówieśnicy ze szkoły  zainspirowali mnie tym sportem. W wieku 8 lat poprosiłem mamę, żeby zaprowadziła mnie na trening i tak zaczęła się moja historia z tym sportem.

B.W.: – Moja przygoda z piłką rozpoczęła się od gry na osiedlowym boisku z kolegami. W wieku czterech lat rodzice zaprowadzili mnie na pierwszy trening do Mrągowii i od wtedy zacząłem swoją przygodę z piłką.

Bartosz Wirtt, fot. mragowo24.info

W swojej kolekcji masz dużo pucharów, statuetek oraz medali. Która jest dla Ciebie najważniejsza?

F.P.: – Za największy swój sukces do tej pory uważam zdobycie z drużyną szóstego miejsca w województwie. Medal upamiętniający to wydarzenie jest dla mnie szczególny.

Sz.W.: – W swojej kolekcji mam trzy puchary, jedną statuetkę i około trzydziestu medali. Najważniejszą z tych rzeczy jest statuetka z halowego turnieju za „Najlepszego zawodnika drużyny”.

B.W.: – W swojej kolekcji mam dużo pucharów zdobytych z drużyną jak i statuetki zdobyte indywidualnie. Najważniejszą z nich jest dla mnie statuetka za najlepszego zawodnika turnieju w III edycji turnieju piłki nożnej „Protrader Cup” w Reszlu.

Filip Pieńkowski

Pamiętasz może swój dobry mecz, taki, który Ci najlepiej wyszedł?

F.P.: – Mecz pamiętam, przeciwnika nie. Zagrałem wtedy jako prawy obrońca. Strzeliłem bramkę i wywalczyłem rzut karny.

Sz.W.: – Niestety nie pamiętam swojego najlepszego meczu. Zawsze staram się grać jak najlepiej i dać drużynie jak najwięcej.

B.W.: – Do wszystkich meczów przykładam się tak samo, ale najbardziej w głowie utkwiło mi spotkanie z drużyną z Bełchatowa, gdzie wszyscy byli nastawieni na ich wygraną, ale my się nie daliśmy i po pięknej grze wygraliśmy 2:1, po czym zdobyliśmy I miejsce w turnieju.

Bartosz Wirtt

Na jakiej pozycji występujesz na boisku? Lubisz tam grać?

F.P.: – Zawsze grałem w obronie. Najczęściej na jej środku, chociaż zdarzały się spotkania, w których grałem na boku defensywy.

Sz.W.: – Obecnie występuje na pozycji defensywnego pomocnika. Uwielbiam tam grać, granie w środku pola sprawia mi wiele radości. Wcześniej występowałem jako skrzydłowy.

B.W.: – Na boisku występuje na pozycji ofensywnego pomocnika. Jest to trudna pozycja, ale zawsze starałem się rozgrywać piłkę jak najlepiej potrafiłem. Bardzo często po moich podaniach koledzy zdobywali bramki.

Szymon Witkowski, fot. Paweł Godlewski

Jakie cele sportowe stawiasz przed sobą?

F.P.: – Chcę się stale rozwijać, robić progres i na boisku dawać z siebie wszystko. Grać najlepiej jak potrafię, pomagając przy tym drużynie w odnoszeniu zwycięstw.

Sz.W.: – W tej chwili to jak najlepsza gra w Mrągowii Mrągowo. Chcę się ciągle rozwijać, stawać się lepszym i dążyć do tego, żeby zagrać w zawodowym klubie.

B.W.: – Na dziś chciałbym jak najlepiej zagrać w nadchodzącym sezonie, cały czas kształtować swoją technikę, motorykę. Za główny cel sportowy obieram próbę gry na takim poziomie, aby była skuteczna dla drużyny i podobała się innym.

Bartosz Wirtt (szósty z prawej)

Gdybyś mógł wybrać sobie klub, w jakim chciałbyś, na co dzień grać, to co to byłby za klub i dlaczego akurat ten?

F.P.: – Od najmłodszych lat moim ulubionym klubem jest FC Barcelona i to tam chciałbym grać.

Sz.W.: – Wybrałbym Barcelonę, ponieważ wychowali wielu bardzo dobrych piłkarzy, również uważam, że są jednym z najlepszych klubów na świecie.

B.W.: – Może nie będę oryginalny, ale jeśli miałbym szansę chciałbym zagrać w FC Barcelona. Powodem jest przede wszystkim ich bardzo skuteczny styl gry, polegający na rozgrywaniu piłki w trójkącie, co bardzo często przynosi pożądane rezultaty.

Filip Pieńkowski (górny rząd, drugi z lewej)

Czy jest jakiś piłkarz, który szczególnie Ci imponuje, swoją grą, postawą na boisku i oczywiście prywatnie?

F.P.: – Takim piłkarzem jest Leo Messi. Moim zdaniem jest najlepszym zawodnikiem na świecie. Imponuje mi to, że potrafi na boisku zrobić wszytko z piłką, jak i z przeciwnikiem.

Sz.W.: – W latach młodości był to Ronaldinho. Bardzo mi imponowała jego gra na boisku, że zawsze był zaangażowany i jego technika, to jak się poruszał z piłką i to co z nią robił. Teraz jest to Lionel Messi, bardzo mi imponuje swoim stylem gry i zaangażowaniem na boisku.B.W.: – Oczywiście będzie to Leo Messi, który pokazuje, że nie trzeba być wysokim i dobrze zbudowanym, żeby dominować na boisku. Liczy się szybkość, skuteczność i serce do gry w piłkę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TABELA

PozycjaKlubMPkt
13077
23063
33054
43054
53052
63051
73047
83046
93041
103038
113033
123029
133027
143026
153024
163020