Beznadziejny mecz z Granicą

Po zdecydowanie najgorszym meczu w trakcie okresu przygotowawczego piłkarze Mrągowii Mrągowo zremisowali z Granicą Kętrzyn 2:2 (0:0). Gole dla „żółto-czarnych” zdobyli Kamil Skrzęta (z karnego) oraz Rafał Kudlak, dla przeciwników trafili Mychajło Kołesnyk i Marcin Swacha-Sock.

W mrągowskiej drużynie wystąpili dzisiaj m.in. Maciej Kotarba (powrót po testach w Wólczance Wólka Pełkińska, Concordii Elbląg i Stomilu II Olsztyn) oraz Szymon Nakielski (Huragan Morąg).

Spotkanie od początku stało na bardzo niskim poziomie, na boisku panował chaos i nieporadność. Kętrzynianie głównie skupili się na bronieniu dostępu do własnej bramki oraz graniu długich piłek do osamotnionego z przodu Tomasza Bobrowskiego. Mrągowia prowadziła grę, ale kompletnie nic z tego nie wynikało, bo sytuacji było jak na lekarstwo. W pierwszej połowie warte odnotowania były dwie okazje. W 7. minucie Bartłomiej Czerniakowski zagrał wprost pod nogi Mateusza Barszczewskiego, ten dynamicznie wbiegł w pole karne, dograł do nieobstawionego Piotra Wypniewskiego, który uderzył jednak obok słupka. Z kolei tuż przed przerwą po zamieszaniu w „szesnastce” gości Rafał Kudlak oddał strzał, który końcówkami palców na korner wybił Kamil Kotkowski.

W 56. minucie szybką akcję lewą stroną boiska przeprowadził Bobrowski, następnie podał do niepilnowanego na piątym metrze Mychajło Kołesnyka, a ten na raty wpakował piłkę do bramki. Na odpowiedź Mrągowii nie trzeba było długo czekać. Dwie minuty później Damian Oracz wyciął w „szesnastce” Łukasza Kuśnierza, a pewnym egzekutorem „wapna” był Kamil Skrzęta. W 73. minucie Barszczewski idealnie zagrał do Kudlaka, ten wpadł w pole karne i pewnym strzałem pokonał Kotkowskiego. Mrągowia w dalszym ciągu zdecydowanie przeważała na boisku, ale bez konkretnych sytuacji i strzałów na bramkę. W 87. minucie do kopniętej do przodu futbolówki doszedł Marcin Swacha-Sock, wbiegł w pole karne i precyzyjnym strzałem pokonał Michała Marcińczyka.

– Mamy przeciętne odczucia po tym meczu. Wróciły grzechy z jesieni – brak koncentracji i skuteczności. Wolna gra przez co nie potrafiliśmy sobie stwarzać sytuacji. Jesteśmy ofiarami dotychczasowej gry. Przeciwnicy teraz się na nas ustawiają głęboko, cofają się i czatują tylko na kontry. Takie bramki, które straciliśmy – bezpośrednio wyprowadzona piłka, dwa podania – są skandaliczne. Trzeba przede wszystkim słuchać założeń, być blisko siebie, a nie w ten sposób jak postępowaliśmy w drugiej połowie. Graliśmy do przodu, chcieliśmy zdobywać bramki, ale przede wszystkim trzeba zabezpieczyć się z tyłu. Ten mecz dla niektórych zawodników, którzy poczuli się zbyt mocno, to na pewno zimny kubeł wody na głowy. Musimy pracować dalej, mocniej, przygotowywać się do kolejnych spotkań. Sporo meczów o takiej charakterystyce jak dzisiaj czeka nas w lidze. Dzisiaj tego egzaminu nie zdaliśmy, mamy trzy tygodnie, wiemy nad czym mamy pracować i to poprawimy – mówił trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: Adrian Orzeł (46, 12. Michał Marcińczyk) – 6. Damian Glinka (46, 2. Szymon Nakielski), 14. Wiktor Abramczyk (46, 3. Cezary Trzebiński), 5. Łukasz Michałowski (46, 69. Maciej Kotarba), 16. Wojciech Żęgota (68, 6. Damian Glinka; 77, 16. Wojciech Żęgota) – 7. Aleksander Tomasz, 8. Kamil Skrzęta (36, 15. Piotr Błędowski), 88. Piotr Wypniewski (46, 8. Kamil Skrzęta), 9. Łukasz Kuśnierz (68, 88. Piotr Wypniewski), 11. Mateusz Barszczewski – 99. Mateusz Różowicz (40, 10. Rafał Kudlak).

TABELA

PozycjaKlubMPkt
1515
2511
3511
459
558
658
758
858
955
1055
1154
1254
1354
1453
1553
1652
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99,