Po trzy z Mamrami

W swoim kolejnym spotkaniu sparingowym Mrągowia Mrągowo zremisowała z ligowym rywalem – Mamrami Giżycko 3:3 (2:2). Dwie bramki dla „żółto-czarnych” zdobył Dariusz Gołębiowski, a jedną Rafał Kudlak. Dla przeciwników trafiali Krystian Wiszniewski, Paweł Drażba oraz Mateusz Skonieczka.

W 7. minucie Łukasz Kuśnierz podał do Mateusza Barszczewskiego, ten w tempo zagrał do Mateusza Różowicza, który wpadł w pole karne, mocno uderzył na bramkę, ale dobrze interweniował Karol Murawski. Pięć minut później akcję prawą stroną boiska przeprowadził Dariusz Gołębiowski, dośrodkował futbolówkę w „szesnastkę”, doszedł do niej Kuśnierz, ale strzelił niecelnie. W kolejnej akcji Barszczewski odzyskał piłkę przed pole karnym rywali, podał do Kuśnierza, a ten uderzył minimalnie obok słupka. W 16. minucie Różowicz huknął z 20 metrów na bramkę rywali, ale świetnie obronił Murawski. W odpowiedzi lewą stronę popędził Radosław Gulbierz, dograł piłkę w pole karne, gdzie Krystian Wiszniewski uprzedził Łukasza Michałowskiego i skierował ją do bramki. Na odpowiedź Mrągowii czekaliśmy sześć minut. Kuśnierz zagrał diagonalnie w pole karne, fatalny błąd przy przyjęciu futbolówki popełnił Tomasz Bańkowski, doszedł do niej Gołębiowski i doprowadził do wyrównania. W 30. minucie Kuśnierz idealnie wypatrzył Różowicza, który wpadł w „szenastkę”, jednak uderzył minimalnie obok słupka. Odpowiedź gości była opłakana w skutkach dla Mrągowii. Damian Glinka źle wybił piłkę, trafiła do nieobstawionego zza polem karnym Pawła Drażby i pewnym strzałem umieścił ją w bramce. W 33. minucie dobrą akcję przeprowadzili „żółto-czarni”. Kuśnierz zagrał do Piotra Wypniewskiego, ten prostopadle uruchomił Barszczewskiego, który w sytuacji sam na sam strzelił wprost w bramkarza. Dwie minuty później po raz kolejny dobrze interweniował Murawski, tym razem po uderzeniu przewrotką Kuśnierza. Trzy minuty przed przerwą mrągowianie doprowadzili do wyrównania. Rafał Darda podał futbolówkę wprost pod nogi Kuśnierza, ten momentalnie odegrał do Gołębiowskiego, który minął bramkarza rywali i strzelił do pustej bramki.

Zaraz po wznowieniu gry Paweł Adamiec dośrodkował piłkę z rzutu wolnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Darda, jednak jego strzał głową świetnie obronił Adrian Orzeł. W 55. minucie szybką kontrę przeprowadzili goście, Filip Rusiak wrzucił do niepilnowanego na piątym metrze Wiszniewskiego, ten strzelił głową, ale po raz kolejny dobrze interweniował Orzeł. W odpowiedzi piłkę odzyskał Rafał Kudlak, podał do Aleksandra Tomasza, ten wypuścił Kuśnierza, jednak jego mocne uderzenie świetnie obronił Murawski. W 66. minucie fatalny błąd przy wprowadzeniu futbolówki do gry popełnił Orzeł, doszedł do niej Mateusz Skonieczka i strzelił nie do obrony. Dwanaście minut później Tomasz odzyskał piłkę na 30 metrze, dograł do Kuśnierza, ten w tempo do Kudlaka, który mocno huknął, ale bramkarz rywali nie dał się zaskoczyć. Chwilę później po dośrodkowaniu Wypniewskiego swoją okazję mieli Kudlak i Kamil Skrzęta, jednak z bliskiej odległości nie potrafili zdobyć gola. Odpowiedź gości była natychmiastowa, indywidualną akcję przeprowadził Skonieczka, mocno strzelił, ale Orzeł dobrze interweniował. W 88. minucie po dośrodkowaniu Wypniewskiego Kuśnierz uderzył głową tuż obok słupka. Cios za cios. Indywidualną akcję przeprowadził Maciej Pawlukiewicz, ograł czterech zawodników Mrągowii, zszedł do środka, mocno strzelił na bramkę, ale kolejny raz Orzeł nie dał się pokonać. W 90. minucie Tomasz wpadł w pole karne, minął bramkarza, po czym dostrzegł Kudlaka, a ten strzałem głową doprowadził do wyrównania.

– Mamy po tym meczu pozytywne wrażenia. Przeciwnik był dużo mocniejszy niż Ci poprzedni, ale zadziwiająco mieliśmy dużo sytuacji, zawiodła skuteczność. Wynik 3:3 oddaje to, że obie drużyny popełniły sporo błędów w obronie. A tak naprawdę jeszcze kilka sytuacji mieli goście, a my mieliśmy kilkanaście. Ten wynik mógłby być jeszcze wyższy. Zarówno ja, jak i trener Łapiński, mamy sporo materiału do pracy po tym meczu. Generalnie jestem zadowolony z całości – z zaangażowania, z gry, z dużej ilości odbiorów i przechwytów na połowie przeciwnika i dużej ilości sytuacji, które z tego stwarzaliśmy. To jest taki pozytyw. Mecz miał różne oblicza – raz my przeważaliśmy, raz oni. Wynik remisowy nie krzywdzi żadnej drużyny. Mamy dużo materiału do analizy i pracy, w takim meczu nasze niedostatki wyszły i zrobimy wszystko, aby je wyeliminować – mówił po meczu trener Mariusz Niedziółka.

Mrągowia: Marcin Marszałek (46 Adrian Orzeł) – 6. Damian Glinka, 18. Wiktor Abramczyk (69, 5. Łukasz Michałowski), 5. Łukasz Michałowski (46, 4. Cezary Trzebiński), 3. Wojciech Żęgota – 7. Dariusz Gołębiowski (60, 11. Mateusz Barszczewski; 66, 14. Piotr Wypniewski), 14. Piotr Wypniewski (61, 15. Piotr Błędowski), 15. Piotr Błędowski (31, 16. Kamil Skrzęta), 10. Łukasz Kuśnierz, 11. Mateusz Barszczewski (46, 13. Rafał Kudlak) – 9. Mateusz Różowicz (46, 17. Aleksander Tomasz).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TABELA

PozycjaKlubMPkt
13077
23063
33054
43054
53052
63051
73047
83046
93041
103038
113033
123029
133027
143026
153024
163020