Po meczu z Kłobukiem Mikołajki rozmawialiśmy z trenerem Mrągowii Mrągowo Mariuszem Niedziółką.
Cel zrealizowany, ale z meczu nie jesteśmy zadowoleni.
–
Oczywiście, że nie. Stać nas na dużo lepszą grę. W meczu z Kłobukiem
mogliśmy się przekonać, że jak przychodzi presja, nawet meczu
pucharowego, to gra wygląda inaczej. Pojawia się więcej błędów. Musimy
się do tej presji przyzwyczaić. Mieliśmy też okazje się przekonać jak
ważną postacią jest Łukasz Kuśnierz. Bez niego gra była dużo mniej
płynna, bardziej szarpana. W takim meczu jak się cały zespół przeciwnika
broni, trzeba pograć szybciej piłką, bardziej kolektywnie. U nas tego
zabrakło. Było zbyt dużo indywidualnych zagrań, niewymuszonych błędów,
dlatego momentami było nerwowo. Trzeba też przyznać, że zabrakło nam
skuteczności, bo jakbyśmy strzelili 3-4 bramki, a sytuacji było, to mecz
zupełnie by inaczej wyglądał, a tak gospodarze czuli możliwość złapania
kontaktu do samego końca.
Trzeba jednak przyznać, że bramkarz rywali Marcin Kramek zagrał dzisiaj naprawdę dobry mecz.
– Wielkie brawa dla niego za postawę na boisku. Niestety jednak nasi zawodnicy ułatwili mu zadanie i dodali trochę splendoru.